VII.

838 135 24
                                    

Uwaga uwaga! U mojej przyjaciółki, a zarazem drugiej autorki wszystkich ff na dniach pojawi się nasze nowe Larry ff!

Dlatego zapraszam na profil ziallxziall i ci co nie obserwują jej, niech to koniecznie nadrobią!





Louis dopiero ponad miesiąc później poleciał na dalsze nagrywki, mając pewność że jego mąż sobie jakkolwiek radzi w nowej sytuacji, a jego teściowie są na miejscu aby mu pomagać w każdej chwili.

Pozostawił Harry'ego z postępem w postaci poruszania palcami oraz delikatnym unoszeniem stopy.

Na miejscu nagrywek miał być przez kolejne cztery tygodnie, żeby doprowadzić całe nagrywanie do końca. Jego wilk nie był do końca zachwycony tym sporym czasem rozłąki, jednak ciążyła nad nim umowa oraz kara, którą by dostał za zaniechanie swoich obowiązków.

Cała rodzina Harry'ego zgodziła się pomóc w jego rehabilitacji, nawet Lottie była w kontakcie z Gemmą, gdyby była potrzeba pomocy z jej strony. Louis dzięki temu czuł się trochę spokojniejszy, co nie znaczy że nie martwił się wcale.

Jedynie praca pomagała mu zapomnieć chwilowo o zmartwieniach, w końcu musiał się wczuć w swoją rolę, a plan sprawiał że czuł się niczym ryba w wodzie, tak po powrocie do hotelu jedynie marzył o powrocie do omegi.

Dni mu się okropnie dłużyły, a on w czasie wolnym przypominał sobie różne momenty z ich życia, to dodawało odrobinę koloru w tym wszystkim. Miał pełno cudownych wspomnień, w których czynny udział brał Harry.

🐾🐾🐾🐾🐾 (wspomnienie)

- Jesteś pewny, że to w porządku że pokażemy się razem publicznie? Wiesz jakie są media... - Louis spoglądał w zielone oczy, kiedy trzymał w ręku dwa zaproszenia na czerwony dywan na premierę jego najnowszego filmu.

- Lou, nie jestem w tym nowy. Kocham cię i chciałbym towarzyszyć ci jako partner w tak stresującym dniu - przewrócił się na brzuch i przeczołgał do szatyna, aby zaraz siedzieć na jego udach.

- Po prostu to nowe, a wiem że wspomną o nas jak pójdziemy razem. Tym bardziej, że nie wychylaliśmy się ze związkiem. Aktor oraz syn właścicieli domu mody Styles razem na czerwonym dywanie - przedrzeźniał fakt, jak mógł być zatytułowany artykuł.

Jednym wyjściem sprawią ogromny bałagan w świecie mediów, nie pozostawią na nich suchej nitki. Nie byli na tyle wyjątkowi, aby ich to ominęło.

- Gadaliby tak czy siak - uniósł jedną brew - Gdybym był zwykłym kelnerem, aktorem, czy może nawet piosenkarzem. Gadają, bo nie mają co robić - potarł ich nosy o siebie - A chyba nie brzmi to źle, aktor z synem tych Stylesów...

- Tak mówisz? - ułożył wygodnie dłonie na biodrach omegi i je ścisnął delikatnie - W takim razie idziemy razem, będę się czuł naprawdę dobrze z tobą przy swoim boku.

- Ubiorę cię tak na ten dzień, że wszystkie omegi będą mi zazdrościć - obiecał sobie - Będziesz zabijał swoim gorącym wyglądem.

- Nikomu tak nie ufam jak tobie jeśli chodzi o mój wizerunek - uwielbiał wyczucie stylu swojego chłopaka - Dobierzesz mi też coś co będzie komfortowe dla mnie.

- Wiesz, że zawsze łączę wszystko tak, aby było ci dobrze, a przede wszystkim wygodnie - połączył poprawnie ich wargi, mając do nich ogromną słabość od samego początku ich romantycznej relacji.

🐾🐾🐾🐾🐾

- Jestem pewny, że mówi że jest świetnie tylko po to żebym się nie denerwował mamo - alfa powiedział prosto do słuchawki, a po drugiej stronie była Anne, z którą trzymał stały kontakt. Była dla niego prawdziwą, drugą mamą.

- Och kochanie, miej więcej zaufania do swojego męża - poprosiła czułym tonem głosu - Harry radzi sobie świetnie, tylko tęskni za tobą mocno.

- Ja za nim też - wypuścił powietrze - Staram się nagrać wszystko jak najszybciej, ale są rzeczy których nie przeskoczymy. Jak na przykład pogoda.

- Jeszcze trochę skarbie, jesteś bliżej, niż dalej - przypomniała, patrząc na kalendarz - Harry później nie wypuści cię nigdzie - wszyscy zdawali sobie z tego sprawę.

- Sam raczej też zrobię sobie przerwę - przyznał się teściowej - Potrzebuję trochę stabilizacji w Londynie z własnym mężem.

- Wypadek zmienia rzecz myślenia - spostrzegła mądrzej - Widzę jak wszyscy inaczej teraz myślimy...

- Człowiek docenia każdą chwilę spędzoną z bliskimi - podsumował alfa - Muszę kończyć mamo, zostało mi dziesięć minut przerwy.

- Jasne synku, połamania nóg i wracaj do nas wszyscy tęsknimy...

🐾🐾🐾🐾🐾
Kola💚💙

Faith in the future Where stories live. Discover now