~ Rozdział 17 ~

64 5 13
                                    

° ᴹᴼᴿᴺᴵᴺᴳ 🥀 ° 🥀
⚠ Chusteczki mogą się przydać ⚠

☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*

Gdy pieczętowanie Sanbiego dobiegło końca, Deidara odetchnął, Tobi milczał większość czasu, a jego tajemnica nie wypłynęła. Artysta od razu po wyjściu z jaskini stworzył gliniane ptaki dla ich oboje i milczał większość czasu.

- Senpai o czymś myśli?

- Tak, jak cię zabić hm.

- Czy to przez to, że Tobi odkrył tajemnicę Senpaia?

- Owszem wiesz za dużo o mnie hm.

- Dla Tobiego, Tobi wie nadal nie wystarczająco.

- Ja też nie wiem o tobie zbyt dużo.

- A więc o to chodzi...

- Wcale nie.

- Senpai chciałby zajrzeć pod maskę? Lub dowiedzieć się jakiś pikantnych szczegółów z życia Tobiego?

- Nie hm.

- W takim razie w porządku! Tobi nie piśnie ani słówka.

Deidara westchnął, jego uczucia go przytłaczały, a z każdą chwilą coraz trudniej było utrzymać to uczucie tylko dla siebie.

Ich podróż nie trwała długo, gdyż Pain zwołał ich na niespodziewane spotkanie.

☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*

ᴾⁱęć ᵐⁱⁿᵘᵗ ʷᶜᶻᵉśⁿⁱᵉʲ

Temperatura powietrza opadła wraz z ostatnimi falami lawy zgaszonymi wodą.

- Uspokoiłeś się w końcu? Było ciężko.
Westchnął Kisame po skończonej walce.

Itachi w czasie gdy jego partner walczył z Jinchūrikim, obserwował zachmurzone niebo z wysokiego klifu.

- Wróciłeś.

- Tak, ale nie wiem, czy branie go żywcem było dobrym pomysłem.

Nieprzytomnego ciało Rōshiego leżało na ziemi ze wbitą Samehadą, gdy w końcu z ciemnych chmur zaczęło padać.

- Zaczyna padać.

- Nadciąga burza.

- Nie zmokniemy, jeśli skryjemy się pod drzewami.

- Najpierw musimy skontaktować się z przywódcą. Mieliśmy od razu po złapaniu Yonbiego zapieczętować go razem z Sanbim.

- Nie nasza wina, że Tobi i Deidara tak szybko się uwinęli. Mieli łatwiejsze zadanie. Lidera parę minut nie zbawi. Poza tym pieczętowanie go zajmie nam trochę czasu.

Mężczyzna zarzucił ciało na miecz i ruszył za partnerem.

- Wygląda na nieżywego. Bądź delikatny.

- Mówisz tak, bo nie widziałeś go w akcji. Z Jinchūrikim, który używa Kekkei Genkai Lawy, nie powinno obchodzić się delikatnie. Nie walczyłeś z nim, więc nie masz pojęcia, przez co musiałem przejść. Co nie zmienia faktu, że to ja zgłosiłem się na ochotnika, żeby go pokonać. Chcesz, żebym zajął się też twoim?

- Nie przesadzaj Kisame.

- Jestem zmęczony, więc chcę ukończyć łapanie Bijū jak najszybciej.

~ Początek ~ Tobi/Obidei ~On viuen les histories. Descobreix ara