•22•

49 3 2
                                    

'A-AH!~ MM!~"

Jimin cofnął biodra, by mieć większy kontakt.

"Mój mały książę.~" Brett szepnął mu do ucha, gdy zaciskał biodra Jimina, aby prowadzić je tam i z powrotem.

"W-więcej! Ahhh~!" Jimin był jęczącym bałaganem, który chciał poczuć więcej przyjemności.

"J-Jimin...Kurwa. Czuje się tak ciepło i miło wewnątrz ciebie." Jimin zagryzł wargę, gdy nadal poruszał biodrami, ale prawie wypuścił krzyk, gdy poczuł, że Brett zaczyna poruszać się w szybszym tempie.

"AH! KURWA TAK ! WŁAŚNIE TAM!!" Różowa dziurka Jimina przesuwała się wokół długości Bretta, czując całkowitą przyjemność. Czuł się jakby dotykał wykwintnego piekła. Jimin wbił swoje paznokcie w skórę Bretta, gdy ten pieprzył go na samochodzie.

Byli wewnątrz garażu, a rodziców Bretta nie było w domu. Więc Brett wykorzystał to w ogromnym stopniu, a poza tym Jimin potrzebował go bardziej niż kiedykolwiek.

"Ja - uwielbiam cię Jimin. Kurwa!" Brett nadal wbijał się mocno i głęboko w Jimina.

"Mgh!" Jimin wypuścił białą ciecz, a jego ciało poczuło się słabe. Brett kontynuował pchanie chcąc sam osiągnąć spełnienie.

"U-uhh! Mm..." Brett doszedł w środku Jimina i obaj zaczęli dyszeć. Sperma spłynęła po delikatnych udach Jimina.

"Jimin." Brett przemówił, a Jimin spojrzał na niego.

"Dlaczego nie możesz być moim chłopakiem? Prosiłem cię tyle razy, a ty wciąż potrafisz mnie odrzucić." Brett wysunął się z Jimina. Chłopak zagryzł wargę i przeniósł wzrok.

"Um...twoi rodzice. Mogą wrócić do domu w każdej sekundzie. Więc muszę się zbierać." Brett zmarszczył brwi, a Jimin zaczął się ponownie ubierać.

"Dziękuję za dzisiejszy dzień. Było fajnie." Jimin dał Brettowi szybkiego buziaka i nacisnął przycisk, aby otworzyć garaż. "Pa!" Wsiadł na swój motocykl i odjechał.

Czy Brett chciał szczęśliwego zakończenia, czy co?

Takie jak księżniczka i książę spotykają się, biorą ślub i żyją długo i szczęśliwie?

Pft...

W końcu szczęśliwe zakończenia stają się dość nudne.

Poza tym...

Rzeczywistość nie jest bajką, prawda?

.
.
.

"Rosaline! Głosowałam na ciebie!"

"Dziękuję bardzo!" Rosaline uśmiechnęła się i dziewczyna odeszła. "Czy wyciągnęłaś te ubrania z tych pieprzonych śmieci? Nieważne".

Bal to była wielka sprawa.

Co więcej teraz, gdy nominowanymi na królową i króla była najbardziej znana para w szkole: Rosaline i Yoongi.

Oboje są naprawdę popularni.

Oboje są bogaci.

Oboje z dobrym wyglądem.

Oboje...

Oboje mają jedną wspólną rzecz.

Oboje są pieprzonymi imbecylami.

Ale jest tyle rzeczy, które nie rzucają się w oczy.

Najstraszniejsze rzeczy były zaślepione przez wszystkich uczniów. Widzą ich tylko przez ich
status społeczny i całe to gówno.

W dzisiejszych czasach ludzie nie są postrzegani jako oni sami.

Wow.

Co za surowa świadomość, co?

Tak, to jest rzeczywistość, w której żyjemy. Kompletne gówno, prawda? Ale musisz się z tym zmierzyć. Przyzwyczaić się do tego.

"Co jest z tym twoim pieprzonym swetrem? Wygląda tak gównianie i obrzydliwie." Delancy szyderczo spojrzała na Jimina.

"Po co w ogóle wróciłeś? Nie potrzebowaliśmy więcej syfu niż już mamy w tej szkole." Adriane splunęła.

"Teraz, kiedy tu jesteś, tak cholernie cuchnie".

Jimin wypuścił niski chichot.

"Mm...naprawdę? Naprawdę myślałem, że to twój zapach. Wy dwie cuchniecie tanimi perfumami. A poza tym..." Jimin obdarzył ją słodkim uśmiechem, ale słowa spadły jak jad.

"Po prostu nie jesteście zadowolone, że jestem dziwką Yoongiego. Domyślam się, że tego właśnie chciałyście. Ale oh! Zgadnijcie co?" Spojrzał na nie niewinnie. "Wyrzucił was obie, jak tych, którzy byli..."

SLAP!

Adriane była czerwona ze złości, gdy wyprostowała się po spoliczkowaniu Jimina.

"Zamknij.Kurwa. Się." Warknęła, a Jimin tylko się uśmiechał.

"Nie wróciłem tu po nic kochanie." Jimin zerknął na jej kolczyki i odszedł nucąc.

.
.
.

"Agust. Oto ostatnia z dzisiejszych papierowych prac."

"Dzięki Lumineux."

"Więc Rosso powiedział mi, że znalazłeś mordercę. Czy to prawda?"

Yoongi zamarł, ale po kilku sekundach westchnął.

"Tak." Yoongi poczuł, jak złość zaczyna go żywcem zjadać, gdy sobie przypomniał. "To on. To jest kurwa on. Wrócił."

Hoseok zatrzymał się.

"Nie mów mi..."

"Park Jimin."

Hoseok rozszerzył oczy na to imię.

"Nie..."

"Ten pieprzony sukinsyn... powrócił. Bardziej zacięty. Bardziej niebezpieczny. Bardziej kurewsko irytujący." Yoongi następnie zatrzymał się i spojrzał na mapę przed sobą. "Co gorsza..."

"Manipulant".

.
.
.

Delancy oblał zimny pot, gdy jechała swoim samochodem w kierunku ulicy, na którą prowadziła ją notatka pozostawiona w jej szafce. W końcu wysiadła z samochodu. Było dość chłodno i starała się nie upaść przez swoje wysokie obcasy. Szła powoli nie znajdując śladu niczego.

"Halo?" Delancy rozejrzała się dookoła, a potem przewróciła oczami.

"Ha ha. To nie jest śmieszne skurwysyny. Słaby żart."

Przełknęła ślinę i kontynuowała spacer, bo najwyraźniej to było jej najlepsze rozwiązanie zamiast wsiadania do tego cholernego samochodu.

Jednak coś przykuło jej uwagę.

W rogu stał śmietnik i zobaczyła, że coś zwisa z niego na zewnątrz i kapie.

Delancy nie mogła zobaczyć co to jest więc chwyciła za telefon, aby włączyć latarkę.

Zaczęła drżeć.

To było ramię.

Ciekawość zaczęła ją zabijać i otworzyła śmietnik.

Wypuściła z siebie głośny krzyk, który rozbrzmiał w całym mieście.

Była tam...

Adriane...

Jej ciało było pełne krwi, a oczy pozbawione życia. Jednak coś zauważalnego dało się zobaczyć.

Jej kolczyki?

Były wyrwane.

Była tam notatka, którą Delancy wzięła w swoje drżące ręce.

Nie była w stanie jej rozszyfrować.

Nie dziwię się jej. Ja też jestem za głupi na to gówno.

6 WIŚNIA
2 LIZAK
2 PISTOLET
2 PŁACZ
2 TERROR
3 RÓŻOWY
2 SMIERĆ
5 REMIX
7 MORELA


Zapraszam do moich innych książek!

"KITTY GANG" [Yoonmin] - TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now