•19•

38 5 3
                                    

"Y-yoongi hyung. Ktoś może zobaczyć mmm..." Czerwonowłosy chłopak spojrzał nieśmiało na Yoongiego, gdy starszy złapał go za podbródek i złączył ich usta razem.

Jimin napiął się i prawie krzyknął, gdy przypadkowo zauważył, jak Yoongi całuje chłopaka zza trybunami, który był w tej samej klasie.

Potrząsnął głową, zaciskając zęby szybko wyszedł.

Ale...

Nie był świadomy, że Yoongi przed wyjściem rzucił na niego okiem.


Jimin poczuł, że ktoś nim mocno potrząsnął.

"Dlaczego, do cholery, w ogóle tu jeszcze chodzisz? I tak jesteś tylko stratą miejsca." Ten sam chłopak, który wcześniej całował Yoongiego.

"W-wybacz Andres."

"Spierdalaj." Andres odszedł, ale wtedy Jimin usłyszał, że ktoś inny go woła.

"Hej! Jimin hyung!"

Jimin odwrócił się i zobaczył dwóch chłopaków idących w jego stronę. Jeden z ekstrawaganckimi diamentowo srebrnymi włosami, a drugi z czarnymi jak smoła jedwabistymi włosami.

Zmarszczył brwi i skrzyżował ręce patrząc w dół na podłogę.

" C-Co wy chcecie?"

"Aw, dlaczego brzmisz tak wściekle? Przyszliśmy tu tylko po to, żeby zabrać cię na spacer."

Jungkook miał diabelski uśmiech wymalowany na ustach, podczas gdy Taehyung tylko przytaknął.

"Ale...zajęcia zaraz się zaczną." Jimin zmrużył oczy.

"Eh, to będzie szybki spacer. Nie dramatyzuj, a poza tym moje zajęcia plastyczne są następne i za cholerę nie przegapiłbym tych zajęć." Taehyung przewrócił oczami.

"Dawaj Jimin hyung! Nie bądź taką cipą i chodź z nami." Jimin już miał zaprotestować, ale Jungkook wziął go za rękę, a Taehyung złapał za drugą.

"Czekajcie! Gdzie idziemy?!"

Jungkook tylko się uśmiechnął, gdy Taehyung milczał.

"Hej! Hobi hyung! Zabierz tego małego chłopaka wiesz gdzie." Jungkook uśmiechnął się, a Hoseok złapał go za rękę.

Jimin próbował wyrwać się z jego uścisku.

"Co się dzieje?! Gdzie my idziemy!!!? Odpowiedz mi!" zaprotestował Jimin, ale Hoseok przyłożył mu palec do ust.

"Shhh. Będziesz się dobrze bawił. Nie martw się. Mnóstwo zabawy." Hoseok następnie otworzył pustą, ciemną klasę, która prawie nigdy nie była używana i wepchnął Jimina do środka.

"Zabierz mnie stąd!" Jimin zaczął walić w drzwi, ale Hoseok już odszedł.

"Jimin."

Jimin odwrócił się i zobaczył osobę, której nienawidził i nigdy więcej nie chciał jej widzieć.

"C-co?" Jimin w końcu odezwał się, podczas gdy jego usta drżały, a Yoongi wypuścił kłąb dymu, aby następnie zgasić swojego papierosa.

Jimin po prostu tam stał.

Co było nie tak z tym facetem, że wciąż go dręczy?

Jimin chciał już od niego uciec...

"Czy chciałeś, żebyś to był ty?"

"Co?"

Yoongi potrząsnął głową i zachichotał, gdy wstał z blatu biurka, na którym siedział.

"Jimin...Jimin.....Jiminie..." Stanął  przed Jiminem, który zaczął drżeć.

"C-Co jest?" Jimin zapytał starszego, który był tuż przed nim całkowicie naruszając jego przestrzeń osobistą.

"Hm...czy naprawdę myślałeś, że jestem na tyle głupi, że nie zauważyłem, że uciekłeś? Dlaczego ciągle tak uciekasz? Hm? To prawie tak, jakbym był psem, który goni cię z pieprzonymi kolcami na obroży, podczas gdy ty jesteś tylko gównianym kotkiem, który postanowił uciekać jak pieprzony tchórz." Jimin wciąż wpatrywał się w ziemię chcąc się stamtąd wydostać.

"Więc..." Czarnowłosy chłopak złapał podbródek blondyna między swoje dwa palce.

"Nie odpowiedziałeś jeszcze na moje pytanie...Chciałeś być tym, który będzie przeze mnie całowany, czyż nie?"

Jimin....

Potrząsnął głową.

Jimin napiął się i z całych sił starał się, aby słowa uciekły mu przez gardło.

"Nie."

Yoongi uśmiechnął się.

"Och naprawdę?" Yoongi zbliżył się do jego twarzy.

"C-Co ty robisz?"

"Słyszałem, że jesteś doskonały. Czy mam spróbować sprawdzić, czy to prawda?"

"Co? Nie rozum-"

"Shhh".

Jimin zmarszczył brwi, ale potem zobaczył, że Yoongi zamknął oczy.

"Y-Yoongi hyu!-"

Yoongi przycisnął swoje usta do ust Jimina.

Jimin próbował go odepchnąć, ale Yoongi dość mocno chwycił jego nadgarstki i przycisnął go do ściany.

"S-sto-!!!" Yoongi bardzo mocno potrząsnął Jiminem w kierunku ziemi. Blondwłosy chłopak złapał się za swój bok, który bolał od upadku.

"U-ug-?!" Yoongi ponownie cmoknął jego usta. Tym razem szarpiąc zębami grubą, ale ładną dolną wargę Jimina. Jimin próbował krzyczeć, ale Yoongi włożył swój język do jego ust, aby je stłumić.

Yoongi po raz kolejny oddalił się od jego ust i obdarzył złowrogim uśmiechem, zanim jego pięść powędrowała bezpośrednio na policzek Jimina.

"AUGH!!! S-STO-!!!" Jimin zaczął kopać i uderzać Yoongi'ego, ale starszy nie dawał za wygraną i niósł go, jednocześnie go całując. Usiadł Jimin na biurku i kontynuował całowanie go, podczas gdy jego język badał usta i różowe nabrzmiałe wargi Jimina.

"S-s-sto-!!!"

Yoongi kopnął go w brzuch. Łzy Jimina zaczęły spływać po jego policzkach.

"Mm...muszę przyznać...twoje usta były cholernie pyszne i też ładnie wyglądają..." Jimin
usiadł szybko, próbując jednocześnie powstrzymać cały swój ból i szlochy. Oddalił się na bok.

"Mm...zastanawiam się, czy będą wyglądać tak ładnie, jeśli..."

Jimin rozszerzył oczy, gdy Yoongi podszedł do niego.

"Na kolana."

"Jimin?"

"Jimin!"

Jimin zamrugał i rozejrzał się widząc, że jest w alejce, a przed nim leży martwe ciało.

"Brett? Uh...co jest?"

Brett złapał jego rękę i delikatnie ją pieścił.

"Odpłynąłeś na jakąś minutę? Co się stało?"

Jimin westchnął i potrząsnął głową.

"Nic tylko małe wspomnienie. Nie przejmuj się tym."

Jimin uśmiechnął się, a Brett przytaknął. Jimin spojrzał na godzinę i schował swój pistolet z powrotem do kieszeni.

"Wracajmy. Muszę dokończyć papiery rejestracyjne."

"Tak, jedźmy." Brett wsiadł na swój motocykl i czekał na Jimina.

Jimin podążył za nim i wsiadł na swój motocykl. Spojrzał jeszcze raz na martwe ciało i uśmiechnął się, by następnie odjechać.

"Oh gówniany, drażliwy Andres."

"Gdybyś tylko wiedział, przypomniałeś mi o bałaganie".


"KITTY GANG" [Yoonmin] - TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now