Rozdział 11.

283 14 2
                                    

-Kim ty jesteś?

-Skąd znasz Sunghoona? - zapytała jakaś dziewczyna starsza o kilka lat.

-A co cię to obchodzi?

-Mów.

-Nie.

-Mów albo pożałujesz.

-No dobra. Poznałam go w szkole.

-I to tyle?

-No, a co ma być więcej? - dziewczyna wyciągnęła telefon i pokazał mi zdjęcia, na których byłam ja i Hoon. - Ale... Skąd ty to...?

-Napewno nic więcej między wami nie ma?

-No mówię, że nie. Tylko się przyjaźnimy.

-A to? - pokazał mi zdjęcie, na którym stał blisko mnie i wyglądało to jakby mnie pocałował. - Jak to mi wytłumaczysz?

-To ci się wydaje, a poza tym co ci do tego?

-Masz przestać się z nim spotykać. Inaczej twoje życie będzie sto razy gorsze.

Tak po prostu odeszła jakby nigdy nic, a właśnie teraz zadzwonił dzwonek na lekcje. Zamiast iść na lekcje rzuciłam plecakiem i wydarłam się na cały głos.

-Do tej pory było tutaj cicho.

-Przepraszam.

-Nie musisz. Rozumiem cię. Ja tu przychodzę, żeby się uspokoić.

-Nie musiałeś mi tego mówić.

-Ale chciałem i wiem, że mogę Ci zaufać.

-Sunoo tak?

-We własnej osobie. Idziemy na lekcje?

-No nie wiem. Nie mam teraz siły, ale...

-Skoro nie to chodź ze mną.

Złapał mnie za rękę i zeszliśmy z dachu, a później wyszliśmy z terenu szkoły. Szliśmy dość długo. Kiedy się zatrzymaliśmy zobaczyłam niedużą rzekę i jedno duże drzewo, które stało tuż przy brzegu. Sunoo popatrzał się na mnie widząc moje zaciekawienie.

-Ładnie prawda?

-Bardzo. To drzewo mi się tutaj podoba.

-Chodź.

Podszedł do drzewa i usiadł pod nim. Ja zrobiłam to samo. Chwilę siedzieliśmy w ciszy. Później chłopak się odezwał.

-Myślę, że musimy wracać.

-Też tak myślę.

Wstaliśmg otrzepujac się i wróciliśmy z powrotem do szkoły. Kiedy znalazłam się w swojej klasie od razu napdla na mnie Daria.

-Kobieto gdzieś ty była? Przeszukałam całą szkołę. Wiesz jak się martwiłam? Zawału prawie dostałam. Cała jesteś? Gdzie byłaś? Najważniejsze z kim?

-Później ci wszystko wytłumaczę. Teraz chodźmy zająć się lekcją

Spojrzałam na Sunghoona, który nawet nie zaszczycił mnie jednosekundowym kontaktem wzrokowym. On jako jedyny nie patrzał na mnie. Usiadłam w ławce i zaczęłam ogarniać lekcje jaką teraz była.

Lekcje minęły jakoś szybko. Nieważne, że byłam tylko na trzech ostatnich. Przy dobrej rozmowie z Darią wyszłyśmy ze szkoły, a przed nią zauważyłyśmy Jungwona i jakąś dziewczyne, z którą było widać, że flirtuje. Spojrzałam na przyjaciółkę, na co ta ruszyła przed siebie. Weszlam z nią do jej domu.

-Kurwa - powiedziałam na głos, przypominając sobie, że mam przecież te sesje zdjęciowe. - Przepraszam, ale muszę lecieć. Coś mi się przypomniało.

Save Me || Park Sunghoon ✔️Onde histórias criam vida. Descubra agora