Wiktor
Cieszę się, że dziewczyny się pogodziły. W końcu mogę odpocząć, ale nie wiem kiedy jej powiem. Może po tym jak zorganizujemy im imprezę. Wydaje mi się, że to będzie dobry pomysł.
- Co taki doktor zadowolony?- zapytała Brytney.
- Pewnie coś z dziewczynami- odpowiedział Piotrek.
- W rzeczy samej- odpowiedziałem kończąc temat. Bo akurat wjeżdżamy do bazy. Z środka słychać jakieś wrzaski.
- Tata nas zabije- usłyszałem, stoję już na wejściu.
- Za co niby mam was zabić?- zapytałem.
- Ja mu nie powiem- słyszę jeden od drugiego.
- Marysia znikła i nie wiemy gdzie jest- odpowiedziała Benio.
- Jak to kurwa znikła?- zapytałem ich.
- Nie wiem myśleliśmy, że poszła do łazienki a okazało się że nie ma jej nie wiemy gdzie jest- odpowiedziała Zosia.
- Przeszukamy jeszcze raz cały ten teren- odpowiedziałem. Kurwa szukamy po całym zasranym szpitalu nigdzie jej nie ma. Zadzwoniłem do niej cały czas, nie odbiera.
- Doktorze jest ona na polanie w lesie- odpowiedział mi Gabryś.
- To co tu jeszcze robimy?- pytam ich wsiedliśmy do karetki i jedziemy po nią. Sama podróż zajęła dobrą chwilę, ale znalazłem się. Wbiegłem na polanę, ale nie ma jej tu.
- Marysia!- krzyknąłem na cały głos. Odpowiada mi jedynie cisza. Poczułem zapach wody, oby jednak nie była tam. Pobiegłem prosto, a moim oczom ukazała się ona, siedząca na moście. Dość mocno zniszczonym to trzeba przyznać akurat. W pewnej chwili byłem blisko niej.
- Zostaw mnie- odepchnęła się i pobiegła na drugą stronę.
Co ja mam zrobić, skoro ona mnie odpycha?
- Doktorze wszystko gra?- zapytała Blondynka.
- Nic nie gra- odpowiedziałem wracając, prosto do karetki. Powinienem je gonić.
~ Dwadzieścia jeden s, wezwanie do nieprzytomnego nastolatka, jest niecałe trzy minuty od was- słychać przez radio.
- Przyjąłem Adam- odpowiedziałem- zbierajcie się, jedziemy dzieciaki.
Dostałem telefon z wzywającym.
J: Wiktor Banach z tej strony, za parę minut będziemy. Czy wie pani na co choruje.
?: O kurwa, sorry hej tato.
Zapadła nagle cisza, czekaj Marysia. Ja przez nią osiwieje kiedyś.
J:Marycha co ty tam robisz?
M: Aktualnie to próbuje pomóc, a kiedy będziecie?
J: Za chwilę.
Widzę je z daleka i jednego chłopaka, który dostał za zadanie pewnie doprowadzenie nas tam.
VOUS LISEZ
I Am Hear| Na Sygnale|
FanfictionŻyciem prowadzi fortuna, nigdy nie wiadomo co się stanie. Przekonała się o tym Marysia, dziewczyna miesza z walnięta ciotką i przybranym bratem. Co się stanie jeśli przez przypadek odkryje tajemnice skrywaną przez nich długi czas... Uwaga: Jeśli ci...