12

76 7 0
                                    

  Na kolejny dzień obudziłam się z gorączką. Chcąc nie chcąc musiałam zejść na dół, aby wziąć coś na jej zbicie. Kiedy weszłam do kuchni pierwsze co to sięgnęłam do półki gdzie trzymam leki. Znalazłam jakiś lek z ibuprofenem, a potem zjadłam tylko banana. Nie byłam głodna, ale nie można brać leków na pusty żołądek. Następnie zagotowałam wodę na herbatę i poszłam do salonu się położyć. Nawet nie wiem kiedy, ale zasnęłam. Gdy się obudziłam kubek z herbatą był zimny. Sięgając po pilota od telewizora ekran mojego telefonu się zaświecił. Zobaczyłam, że mam kilka wiadomości. Jedna od Naruto, że po szkole wpadnie do mnie sprawdzić jak się czuję. Kochany jest. Druga wiadomość była od Hinaty. Przepraszała, że nie może przyjechać z blondynem. Trzecia wiadomość była od bruneta. Zapytał jak się dzisiaj czuje. Odpisałam, że nie czuje poprawy. Miło, że o mnie myśli. Poczułam się trochę lepiej więc poszłam wziąć prysznic.

~~~

  Po szkole pojechałem razem z rodzicami Naruto odwiedzić Sakurę i sprawdzić jak się czuję. Gdy otworzyła nam drzwi lekko się uśmiechnęła i wpuściła nas do środka. Zaprosiła do salonu, a sama chciała zrobić herbatę. Oczywiście rodzice blondyna wyręczyli dziewczynę i kazali jej odpoczywać. Tylko podziękowała i usiadła. Rodzice Naruto odgrzali zupę, którą przywieźli a pół godziny później pojechali do domu. Powiedziałem, że odbierze nas mój brat więc nie muszą się fatygować z powrotem po nas.
  Spojrzałem na Sakurę. Spojrzała na mnie zmęczonymi oczami. Uśmiechnęła się i zapytała jak tam w szkole.
-Sakura bez Ciebie jest tak pusto. - powiedział Naruto i zaczął opowiadać jak minął dzień.
  Pierwszy raz od bardzo dawna zgadzałem się z blondynem. Bez Sakury było inaczej. Smutno, cicho, pusto. Wystarczył jeden dzień bez niej i już zaczynałem o niej myśleć. Zaczynam dochodzić do wniosku, że brakuje mi jej towarzystwa mimo, że nie jesteśmy ze sobą jakoś mocno zżyci.
-Sasuke chcesz coś pić? - wyrwała mnie z myśli dziewczyna.
-Może herbatę. - wstałem i poszedłem z nimi do kuchni.
-Czarna? - zapytała wyciągając różne smaki herbat jakie miała w szafce.
-Tak. - odparłem i wyjąłem wszystkim po kubku.
  Posiedzieliśmy tak do 20 i przyjechał mój brat. Zapytał jak się czuje Sakura i kazał nam się zbierać. Pożegnaliśmy się z dziewczyną i odwieźliśmy Naruto pod dom. Gdy wszedł do środka odjechaliśmy.
-Czy ta cała koleżanka to ta co pracuje w szpitalu? - zapytał Itachi.
-Tak, a czemu pytasz? - spoglądałem na mijające nas z przeciwnej strony auta.
-Zawsze po jej spotkaniu siedzisz cicho i jesteś zamyślony.
-Wydaje Ci się. - prychnąłem i odwróciłem się w druga stronę.
-Właśnie widzę. - powiedział pod nosem Itachi i uśmiechnął się do młodszego brata.

SasuSaku - Teen LoveWhere stories live. Discover now