- Pachniesz tak urzekająco – odparł, całując i gryząc wnętrze moich ud.

- Och Zayn – jęknęłam głośno, pchając ku jego ustom swoją spragnioną kobiecość. Nabierała piany w usta na samą myśl, że ponownie spotka się ze swoim kochankiem.

- Uwielbiam jak przeze mnie jęczysz, maleńka – uśmiechnął się i wtargnął językiem między moje kobiece płatki, kreśląc jego czubkiem małe kółeczka na łechtaczce. Odchyliłam głowę do tyłu, jęcząc imię mulata non stop i z każdą minutą i mocniejszą pieszczotą co raz głośniej. Zayn mocno trzymał moje uda, dokładnie mnie wylizując i dając mi niesamowicie dużą przyjemność.

- Jezu – jęczę, czując zaczątek orgazmu zdecydowanie za szybko. – Zayn, ja do… - nie musiałam dokańczać. Malik przerwał, oblizując usta z moich soków. Zarumieniłam się na ten widok jeszcze bardziej. – Uwielbiasz mnie męczyć, prawda? – zapytałam z ironią.

- Mam większą frajdę – odparł, pozbywając się szybko swoich bokserek. Jego męskość była twarda i wołała do mojej kobiecości nieme „pomocy, pomóż mi się pozbyć tego uczucia!”.

Z wielką chęcią, Panie twardy.

- Chcę to zrobić szybko, Clarisso, potrzebuję Cię – mruknął, przenosząc nas na środek łóżka i wszedł między moje nogi.

- Ja Ciebie też, mocno – powiedziałam na bezdechu, owijając nogi tuż nad jego pośladkami.

- Strasznie za Tobą tęskniłem, Clairy… już nigdy więcej nie pozwolę Ci ode mnie uciec – rzekł i wsunął się we mnie jednym zdecydowanym ruchem, na co w tym samym czasie z moich i jego ust wyrwał się jęk ulgi i rozkoszy. – Pocałuj mnie maleńka – poprosił łamiącym się głosem, wprawiając swoje biodra w ruch. Ze stękiem złączyłam nasze usta, przyjmując na siebie wszystkiego jego ciosy. Namiętność, która nam towarzyszyła, nigdy nie była tak wysoka. Owszem, gorący seks? To było już nasze, ale… my się zmieniliśmy, nasze relacje się zmieniły…

- Boże, Zayn – zajęczałam w jego usta, gdy jego ruchy zdecydowanie stały się szybsze i w dodatku nacierał na moją łechtaczkę. Moje ciało nie znosiło takiej dawki podniecenia i uśpiony orgazm otworzył oczy.

- Powiedz, że mnie kochasz – gdy usłyszałam te słowa, dreszcze na moim ciele wzmogły się.

- Co? – stęknęłam, patrząc w jego ciemne oczy.

- Powiedz, że mnie kochasz – powtórzył, przerywając całowanie mnie, ale jego biodra przyśpieszyły jeszcze bardziej. Otworzyłam usta, lecz nie byłam w stanie nic odpowiedzieć. Nadchodzący orgazm odbierał mi mowę. – Powiedz to, Clairy – nalegał, a jego wzrok był nieustępliwy.

- A ty mnie kochasz? – oplotłam rękoma jego szyję i czekałam na jego odpowiedź.

- Cholernie mocno, Clairy. Kocham Cię.

Przez moc tych słów, dobiłam do szczytu, zaciskając się na jego członku i jęcząc w niebogłosy. Moje naprężone ciało przylgnęło ściśle do jego klatki piersiowej, a orgazm trwał i trwał wraz z nieustającymi ruchami Zayn’a.

- Zayn! – krzyknęłam, wbijając palce w skórę jego szyi i zaciskając na jego plecach.

- Kochasz mnie tak mocno, jak ja Ciebie Clairy? – zapytał twardo. Na jego twarzy widziałam desperację wywołaną szybkimi i natarczywymi ruchami. Wsuwał się we mnie ostro, po czym atakował dwa razy mocniej. Z nim nigdy nie mogłam się nudzić. Szczególnie w sypialni.

- Tak, kocham! – wykrzyknęłam, osiągając szczyt po raz drugi, tym razem z Zayn’em. Moje i jego jęki mieszały się ze sobą i tylko to było słychać w pokoju. Uczucie, jakie rozpierało moje podbrzusze, było niesamowite. Chciałam by ten moment trwał wiecznie. Niestety musiałam go przerwać. – Wiesz, że musimy poważnie poro…

Little Daddy's GirlWhere stories live. Discover now