Midorikawa siedział na siedzeniu pasażera w swoim aucie i z przerażeniem patrzył się na Hiroto.
-Tylko uważaj! - krzyknął nagle.
Hiroto wywrócił oczami i skręcił w prawo po chwili zerkając na swojego chłopaka.
-Midori, ja umiem prowadzić, przecież nas nie rozbiję - stwierdził.
-No wiem ale... Nie tak blisko tego słupka! - odetchnął i spojrzał przez okno - To mój najukochańszy samochód! To moje dziecko! A ty je prowadzisz jakoś tak bez serca.
-Mido to tylko auto i...
-To moje auto! - krzyknął i westchnął, zamykając oczy - Może lepiej nie będę patrzeć, obudzisz mnie na miejscu.
-Chciałem wtrącić, że ja nadal nie wiem gdzie będziemy - mruknął Nagumo, siedząc z tyłu razem z Suzuno, i Fudou który jadł spokojnie
kebaba.-Ja to chcę tam gdzie zawsze - powiedział, gdy przełknął gryza.
-A to znaczy? - uniósł brew Hiroto.
-To znaczy, że tam gdzie mieszkam - odpowiedział mu Fudou.
-Znamy się dzień! Nie wiem gdzie mieszkasz! - wybuchł Hiroto.
-Midoooo - jęknął Fudou i wychylił się do przodu - Twój książę z bajki na mnie krzyczy!
-Eh... - mruknął Mido i otworzył oczy - Tu w prawo... Ale nie tak mocno! Dobra i tam za tym sklepem z ubraniami, i potem tam za sex shopem jest taki blok, o no i za tym blokiem...
-Mido a nie możesz mi powiedzieć ulicy? - westchnął Hiroto i skręcił za blok.
-Nie, bo nie wiem jaka to, pamiętam tylko jak tam dojechać - stwierdził zielonowłosy - Zresztą Fudou też nie wie, bo nie ma tabliczki w tym bloku a wstydził się zapytać, to tu! - krzyknął nagle.
Hiroto zachamował z piskiem opon, pod piorunującym spojrzeniem Midorikawy.
-To dzięki panowie, było super jak zawsze - stwierdził Fudou i oparł się o otwarte drzwi, z kebabem w jednej ręce i z butelką wódki w drugiej - Bo my jesteśmy super! I przez to impreza była super! A ty... - wskazał na Hiroto - Powiedz temu swojemu przyjacielowi bez gustu, znaczy wszyscy go nie mają, znaczy tobie się podoba Mido, więc ty może masz, to w każdym razie...
-Fudou do rzeczy kurwa no - jęknął Nagumo.
-Cicho bądź - warknął Fudou i znów spojrzał na Hiroto - Temu co ze mną spał powiedz, że jak przestanie się zachowywać jakby miał kija w dupie to może się odezwać. Żegnajcie przyjaciele! - machnął im ręką i odszedł w stronę klatki schodowej, kołysząc się na boki.
-Suzuno zamknij drzwi - westchnął Mido i wychylił się, patrząc czy Fudou napewno otworzył dobrą klatkę schodową - Dobra, to teraz według nawigacji, bo ja nie mogę patrzeć...
-Gdzie ty nas wieziesz, ja chcę do domu! - krzyknął Nagumo.
-Jedziemy do mojej cioci - stwierdził Mido.
Nagumo w jednej chwili zmienił nastawienie i uśmiechnął się z zadowoleniem.
-Można było tak od razu! - krzyknął - Boże Hiroto w końcu pozna Misaki!
-Myślałem, że mówiłeś, że nie wiesz co się stało z jego ciocią? - spytał podejrzliwie Hiroto.
-Mido kazał Ci to zostawić jako niespodziankę - stwierdził Nagumo - Kocham tę kobietę, kiedyś chciałem się jej oświadczyć ale odkryłem, że jestem gejem jak Suzuno w końcu się do mnie odezwał w liceum, zamiast ciągle na mnie warczeć.
-Bo byłeś idiotą - mruknął Suzuno.
-Dobrze, że w czasie przeszłym.
-Oh nie, nadal jesteś - uśmiechnął się srebrnowłosy - Po prostu to zaakceptowałem...
-Wracając, chcę jej przedstawić Hiroto a poza tym muszę się zemścić na Terumim za to, że kiedyś mnie wsypał przed nią, że niby przyprowadzam po nocach chłopaka przez okno - mruknął Mido.
-A przyprowadzałeś? - spytał z przekąsem Hiroto.
-Oczywiście, że nie, znaczy nie mojego, to był Nagumo - wzruszył ramionami Mido, a Haruya wyszczerzył zęby.
-Pamiętam to chowanie się w szafie - stwierdził złotooki - Czułem się normalnie jakbym był jakimś kochankiem którego nakryto w czyimś domu, a ja tylko chciałem zrobić nocowanie bez wścibskiego Afuro.
-Ta - westchnął Mido - Miszkanie z nim to były najbardziej traumatyczne lata mojego życia... A teraz mam zdjęcia na których Fubuki go rozbiera! - krzyknął, powodując, że Hiroto spojrzał na niego z szokiem.
-I patrzyłeś na to?! - krzyknął.
-Oczywiście, że tak! O a na tym się całują, a na tym mu obciąga, a tutaj...
-Dobra! Dość! Nie chcę na to patrzeć! - westchnął Hiroto i popatrzył na drogę - Nie wierzę, że się temu przyglądałeś...
-Gorsze rzeczy widziałem - mruknął pod nosem Mido, na co Hiroto spiorunował go wzrokiem - Oj dobra, zazdrosna bestio, tylko patrzyłem...
YOU ARE READING
LOVE RENTAL | IE
FanfictionKiyama Hiroto zostaje postawiony przed bardzo jasnym wyborem. Albo na następnym rodzinnym obiedzie przedstawi matce swojego chłopaka, albo po jej milionach w testamencie pozostanie mu tylko wspomnienie. Z pomocą swojego kuzyna - Nagumo, wpada na pom...