[ Rozdział 21 ]

537 41 13
                                    

Ogólnie chciałam dać Natsumi szansę na bycie dobrą i lubianą postacią. Może się polubicie xD
___________________________

Suzuno ziewnął i otworzył oczy, podpierając się na łokciach. Rozejrzał się szybko i z szokiem zauważył, że leży na scenie w klubie, a tuż obok leży Nagumo zawinięty w jakąś dziwną kotarę jak naleśnik.

-Cholera miałem być trzeźwy - jęknął i podniósł się do siadu - Nawet nie chcę wiedzieć jak wyglądają moje włosy.

-Suzuno widziałeś może Midorikawę?! - usłyszał z boku.

-Hiroto zamknij się - jęknął Suzuno i przetarł twarz, nieświadomie rozmazując wąsy narysowane pomadką przez Natsumi - Mam kaca, nie wiem, Mido zazwyczaj jest trzeźwy. Ale ja nie jestem, więc on też może nie być.

-To wiem - warknął czerwonowłosy - Wypił lekko ponad pół litra wódki i kto wie co jak nie patrzyłem!

-Miło, że wstaliście - usłyszeli.

Natsumi przeszła obok nich z aparatem, robiąc im zdjęcie.

-O dziwo na tej imprezie byłam jedną z trzeźwych osób - stwierdziła - No i Hiroto był, jeśli chodzi o was to Nagumo robił striptiz jak zwykle ale ty mu pomagałeś Suzuno, zamiast mu przerwać. Kidou gdzieś się obmacywał z Fudou i chyba skończyli za barem, Afuro i Fubuki leżą na tamtej kanapie, Gouenji pił przy barze i chyba nadal tam leży, a Mido... Jego zgubiłam.

-Zgubiłaś Mido?! - krzyknął Hiroto.

-Tańczył z tobą - krzyknęła z oburzeniem dziewczyna i tupnęła nogą, prawie się wywracając na szpilkach - Myślałam, że go pilnujesz!

-Przestańcie się drzeć! - wrzasnął Suzuno, przez co obudził Nagumo który stwierdził, że w takiej pozycji się jeszcze nigdy nie obudził. Nagle przerwał im dźwięk tłuczonego szkła.

-Czemu ty tu jesteś?! - usłyszeli z daleka krzyk Kidou.

-Jakoś w nocy Ci to nie przeszkadzało! - odkrzyknął Fudou

-Upiłeś mnie idioto! - krzyknął Gouenji, naskakując na niego.

Fudou zrobił oburzoną minę i zepchnął z siebie pół nagiego Kidou.

-Ja Cię do picia nie zmuszałem - stwierdził - A ten idiota sam się do mnie dobierał! Ja tylko korzystałem, bo pijany jest zabawniejszy...

-Potwierdzam, nagrałem to jeśli chcecie popatrzeć - usłyszeli z góry - To będzie kolejna sekstaśma do szantażu.

Wszyscy spojrzeli w górę, gdzie na bramce jednego z wiszących, klubowych balkonów siedział sobie Mido i pił whisky z colą, machając nogami.

-Czy ty nie mogłeś mnie powstrzymać przed rozbieraniem tego idioty?! - krzyknął nagle Suzuno, przerywając Hiroto krzyki do zielonowłosego.

-Nie - stwierdził ten, popijając alkohol z uśmiechem - Nadal jestem pijany, przetestowałem wszystkie alkohole z baru! - chciał podskoczyć, ale złapał go Hiroto, który szybko wbiegł po schodach i uniemożliwił mu skok z balkonu - O, hej Hiro - uśmiechnął się do niego - Spokojnie tylko żartowałem, wytrzeźwiałem godzinę temu - szepnął mu na ucho i zszedł z bramki otrzepując swoje spodnie - Obudziłem się w chłodni, dasz wiarę? Mam nadzieję, że nie będę chory.

-Nigdy więcej nie idę z wami do klubu - westchnął Hiroto i zaczął ciągnąć go na dół.

-Ej, było fajnie! - oburzył się Mido i prawie potknął się o nogę Afuro - Terumi! Ruszaj dupę z kanapy!

-Śpię - wymamrotał ten i przekręcił się na bok.

Mido westchnął i wyrwał rękę z uścisku Hiroto. Podszedł do Afuro, który leżał na brzuchu Fubukiego i uśmiechnął się złośliwie.

-Wiesz, że Natsumi nagrała wasz seks na tej kanapie? - szepnął mu na ucho - Jestem pewien, że da mi kopię do szantażu...

-Co nagrała?! - krzyknął po chwili Afuro i zerwał się z kanapy, zrzucając przy tym Fubukiego.

-Co jest grane? - jęknął Shirou, wstając i trzymając się Hiroto - Dobrze, że był tu ten słup.

-Fubuki - wycedził Midorikawa, ciskając w szarowłosego piorunami z oczu - PUSZCZAJ MOJEGO CHŁOPAKA!

Shirou szybko odskoczył i z krzykiem wpadł na Afuro, przez co znów wylądowali na kanapie.

-No - fuknął Mido, wprawiając w śmiech Hiroto.

-Czy my zrobiliśmy wiesz co?! - krzyknął Afuro do Fubukiego.

-Co? Nie! - krzyknął ten, rumieniąc się - Nie było nic takiego! Napewno nie chcę zrobić tego po pijaku!

-Uff - odetchnął Afuro i poprawił swoje włosy, po czym szybko spojrzał znowu na szarowłosego - Czyli chcesz to zrobić?!

-Boże przecież widać, że obaj na siebie lecicie - westchnął Mido i uśmiechnął się szeroko, klaszcząc w dłonie - Muszę powiedzieć o tym cioci!

-Nawet nie próbuj! - wrzasnął Afuro, chcąc się na niego rzucić ale potykając się o nogę Fubukiego.

-A co mi zrobisz?! - krzyknął złośliwie Mido i schował się za Hiroto - Zemsta jest słodka!

-Ty mały gnojku - warknął Afuro, odrzucając włosy z twarzy.

-Jestem tylko rok młodszy! - krzyknął z oburzeniem Midorikawa - A i tak miałem większe szczęście w miłości...

-Ty cholerny gównia... Aaa! - krzyknął blondyn gdy Hiroto podstawił mu nogę.

Midorikawa zamrugał zdziwiony i spojrzał rozanielony na swojego chłopaka.

-Mówiłem już, że Cię kocham? - spytał z uśmiechem.

-Zawsze możesz powtórzyć - stwierdził zadowolony Hiroto i zaczął biec, widząc, że Afuro podnosi się z podłogi - Daj kluczyki od auta, uciekamy stąd.

-Masz rację - mruknął Mido i zatrzymał się - Ale Fudou ma kluczyki, i muszę zabrać Nagumo.

-A to dlatego, że...?

-Cóż, obiecałem jego mamie się nim opiekować - stwierdził poważnie Mido.

-Nie mówisz serio.

-Oczywiście, że mówię serio.

LOVE RENTAL | IEHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin