Rozdział 1

6.3K 206 256
                                    

Polly bezradnie wpatrywała się w ekran swojego telefonu. Nie mogła uwierzyć, że to, co się właśnie stało było prawdą. Została siłą odsunięta od śledztwa, do którego wciągnięto ją nie z jej własnej woli. Haker zablokował jej dostęp do chmury i telefonu Hannah. Bez żadnych wyjaśnień, bez żadnego powodu. Przynajmniej dla niej było to niezrozumiałe. Próbowała dowiedzieć się dlaczego to zrobił, jednak on się nie odzywał. Ciągle był offline.

Jedynym pocieszeniem dla niej było to, że jej przyjaciele z Duskwood byli bezpieczni. Gasnące światło okazało się jedynie fałszywym alarmem. Ten zamaskowany drań chciał ich tylko przestraszyć. Wszyscy zgodnie postanowili, że wracają do swoich domów. Tak naprawdę nigdzie nie mogli czuć się bezpieczni.

Polly długo gdybała nad tym, dlaczego odebrał jej dostęp do tak ważnych informacji. Przecież do tej pory świetnie sobie radziła. Nie zrobiła niczego wbrew niemu. Za każdym razem wykonywała wszystkie jego polecenia. W końcu to on dowodził i znał się na tym, co robi. Chciała tylko pomóc.

Im bardziej wszystko analizowała, tym dalej była od znalezienia odpowiedzi na nurtujące ją pytanie. Siedziała w tym po uszy. Była zaangażowana całą sobą. Nie miała nic do stracenia. Nie zamierzała bezczynnie siedzieć i pozwolić na to, żeby wydarzyła się jakaś tragedia. Spakowała swoje rzeczy, wsiadła w samochód i nie informując nikogo ruszyła w drogę do Duskwood.

Nagle jej telefon zaczął szaleć. Co chwila wydawał z siebie dźwięki wiadomości. Zatrzymała samochód i otworzyła czat grupowy.

Jessy
Mam wieści!
Zwolnili Phila z więzienia! ❤️

Cleo
Jak to?

Jessy
Dowody, które znaleźliśmy wraz z Thomasem w domu Hansona wystarczyły, żeby go wypuścili.
Właśnie przywiozłam go do domu.

Lilly
Jak on się czuje?

Jessy
Wyjątkowo dobrze.
Jest naprawdę silny.
Dacie wiarę, że już jutro otwiera Aurorę?

Thomas
Czy to aby dobry pomysł?

Dan
Czemu nie? Niektórzy faceci mają coś takiego jak jaja. Wiesz o czym mówię, Tommyboy?

Thomas
Ta.😑

Polly
Jessy! To naprawdę świetne wieści! Pozdrów go ode mnie.

Jessy
Tak zrobię. ❤️

Polly zablokowała telefon i ruszyła w dalszą drogę. Nie zamierzała na ten moment wyjawiać reszcie, że zmierza do Duskwood. Chciała się zastanowić, co zrobić najpierw. Musiała mieć czysty umysł zanim podejmie jakiekolwiek kroki.

Zatrzymała swój samochód przed motelem. Modliła się w duchu, żeby nie spotkać w recepcji Lilly. Niepewnie weszła do środka i na jej szczęście za ladą stała kobieta w średnim wieku. Zameldowała się i szybko udała do pokoju, który jej przydzielono.

Otworzyła swój komputer i postanowiła zająć się pracą. Nadzorowała pracę zespołu w rodzinnej firmie. To był jeden z powodów, dla którego bez żadnych wyrzutów sumienia mogła wyjechać z miasta. Pracowała przez kilka godzin. Musiała dopiąć wszystkie najważniejsze sprawy na ostatni guzik. Dzięki temu była pewna, że będzie miała kilka dni spokoju i z czystym sumieniem będzie mogła oddać się poszukiwaniu Hannah i Richy'ego.

Zaczęło się ściemniać. Zjadła byle co, żeby napełnić żołądek, wzięła szybki prysznic i położyła się spać.

Nazajutrz długo rozmyślała nad tym, co powinna zrobić. Co do jednego była pewna: musi osobiście porozmawiać ze swoimi przyjaciółmi. Ale od kogo miałaby zacząć? Lilly? To wydawało się dość logiczne. Na pewno mogła najwięcej powiedzieć na temat swojej siostry. Może Jessy? Zawsze chętnie odpowiadała na wszystkie pytania, ale czy mogłaby dodać coś nowego do sprawy? Thomas? Wydawał się być dobrym wyborem, ale ostatnimi czasy zachowywał się trochę bezmyślnie. Trudno było mu się dziwić. Na pewno odchodził od zmysłów. Najlepsza przyjaciółka zaginionej? Ponoć nie miały przed sobą żadnych tajemnic. A przynajmniej Cleo tak uważała. Chociaż podczas śledztwa okazało się, że jest nieco inaczej. Dan? Jego w ogóle nie brała na ten moment pod uwagę. Z przemyśleń wyrwał ją dźwięk powiadomienia.

Duskwood: Part IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz