Rozdział 40

652 21 5
                                    

Jak się okazało to musiałam zasnąć obok Emilie, ponieważ zaczął mnie budzić śmiech dziewczynki i szturchanie w rękę. Przeciągnęłam się leniwie i bez otwierania  oczu, przeciągnęłam do siebie małe ciałko Emilie.

- Alice wstajemy, chcę iść do salonu pokarzę tobie nową lalkę, którą dostałam od dziadków!- młoda powiedziała bardzo podekscytowana, wyrywając się z uścisku. 

- Już, już wstaje. Kto tutaj ma tak dużo, energii. Lepiej się już czujesz?- nie odpowiedziała tylko pokiwała głową twierdząco, ciągnąc mnie za rękę abym wstała z łóżka- Ale może najpierw uczeszemy tobie włoski- zwróciłam się do niej, przeczesując ręką jej włosy, które żyły własnym życiem. 

Wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki po szczotkę i dwie gumki. Kiedy wróciłam dziewczynka siedziała zaplątana w kołdrę, bawiąc się pluszowym lwem. Usiadłam za nią i na spokojnie rozczesałam jej włosy, a w szybkim tempie zrobiłam jej równe dwie kiteczki. Owinęłam ją szczelnie kocykiem, który znajdował się na moim starym łóżku i zeszłam Emmy na rękach do salonu, w którym było czuć zapach robionej carbonara w kuchni. Młodą odłożyłam na kanapie oznajmiając jej, że za chwilę przyjdę. Jakbym mogła się spodziewać to moja mama gotowała w kuchni mój ulubiony makaron 

- W czymś tobie pomóc?- zapytała podchodząc do kobiety, która stała przy płycie indukcyjnej i mieszała drewnianą łyżką w patelni. 

- Nie trzeba właśnie kończę, po drugie moja droga powinnam się na ciebie złościć. Jednak dotrzymałaś obietnicy, więc nie dostaniesz szlabanu- powiedziała, kobieta  z rozbawieniem na twarzy, podczas przekładania zawartości z patelni na 4 talerze- A po drugie byłaś świetna kochanie, nawet nie wiesz jak z tatą jesteśmy z ciebie dumni- dodała, po odłożeniu patelni, mocno mnie przytulając.

Zaniosłam talerze wraz z sztućcami, a mama zawołała tatę i Emilie na taras. Zjedliśmy obiad opowiadając sobie parę faktów, które wydarzyły się w niedawnym czasie. Po skończonym obiedzie Emmy przekonała nas, abyśmy zagrali w Monopoly, spędziliśmy całą grę śmiejąc się z powodu różnych wkurzeń, że ktoś jest bankrutem albo, że osoba kupiła ulicę którą chciałeś.

Około godziny 21.00, położyłam spać młodą i pożegnałam się z moimi rodzicami, ponieważ chciałam trochę popracować. Z tej racji siedzę teraz w kokonie na balkonie przykryta kocem zapisując tekst piosenki, która od jakiegoś czasu chodzi mi okropnie po głowie. Kiedy miałam już ogarnięty podkład do muzyki i połowę tekstu uznałam, że na dzisiaj już koniec. Wstałam i podeszłam do barierki opierając się o nią, z tego miejsca mieliśmy piękny widok na panoramę miasta. Po chwili wróciłam do pokoju i wstawiłam zdjęcia na instagrama. Ogarnęłam się w łazience i położyłam się spać obok dziewczynki.

📍London, England

📍London, England

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

◉○

◉○

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Two Different Worlds / Charles LeclercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz