| Rozdział 35 |

2.2K 59 4
                                    

***

Na mój ruch szybko wyciągnęła ręke z majtek i nastała cisza, a mnie wmurowało, czy ona właśnie się masturbowała? Przecież ma okres..

Po chwili dziewczyna zauważyła, że się nie ruszam, więc stwierdziła pewnie, że nadal śpię chodź tak nie było i wtedy delikatnie zsunęła z siebie kołdrę, następnie po cichu zanurzyła swoją ręke w majtki i odchylając głowę do tyłu cicho jęczała. Naprawdę spodziewałem się wszystkiego, ale tego nie..

Nie widziałem za dużo, ponieważ panował mrok, ale mogłem dostrzeć jej piersi w staniku i jej odchylające się majteczki, a do tego jej jęki były dla mnie moim ulubionym dźwiękiem dla ucha.

Naszło mnie duże podniecenie i pożądanie jednocześnie..

Delikatnie przybliżyłem swoje usta do jej ucha.

- Może Ci pomogę?

Na te słowa jak poparzona wyciągneła ręke i nastała cisza, słyszałem tylko jak ciężko dyszy..
Następnie ciszę przerwał mój przerażający śmiech, uwielbiałem się śmiać w takich sytuacjach i wprawiać kogoś w zakłopotanie, jeszcze bardziej mnie to nakręca.

- To jak będzię, pomóc Ci? Odpowiedz mi Emily - tym razem byłem stanowczy.

- Daj mi spokój - odwróciła się tyłem do mnie.

Nie pozwolę na takie zachowanie, więc szybko odwróciłem ją spowrotem na plecy, a ta z przerażeniem patrzyła mi prosto w oczy. Usadowiłem się tak, że leżała pode mną, a jej szybki oddech sprawiał, że moje ciało wariuję.

- Emily odpowiedz na moje pytanie - przybliżyłem swoje usta do jej.

- Potrafię się sama zadowolić.. - szepnęła.

- Od kiedy ty się taka odważna stałaś hm? - zapytałem z uśmieszkiem na twarzy.

- Od Ciebie się tego nauczyłam - położyła swoje dłonie na mojej gołej klacie, aby mnie odepchnąć, lecz nic z tego.

Sięgnąłem po lampkę nocną, aby ją oświecić i wtedy zobaczyłem całą piękną twarz Emily, która była cała pokryta rumieńcem.

- Dla mnie się tak rumienisz? - oblizałem usta.

- A żebyś wiedział - odwróciła twarz i znów próbowała mnie odepchnąć.

Nie wytrzymałem tego napięcia i jedną reką złapałem za jej szyję i zanurzyłem się w jej ustach. Pięknych i słodkich ustach..

- Nie poradzisz sobie ze mną mała - wydyszałem w jej usta i znów oddałem namiętny pocałunek. Jej usta były dla mnie ukojeniem..

Dziewczyna delikatnie go odwzajemniła, ale czułem w nim jej niepewność, która cholernie mnie nakręcała..
Odkleiłem się od niej i szepnąłem do jej ucha.

- Dobranoc maleńka - położyłem się obok i mocno ścisnąłem tallię Emily do siebie, aby mi w nocy nie uciekła.. po tym obydwoję zasneliśmy.
_________________________________________

*

Poranek, a wraz z nim płomienie słońca sprawiły, że od razu otworzyłam zaspane po nocy oczy. Po tej bardzo wstydliwej dla mnie nocy..

Nie mogę uwierzyć co mnie wtedy naszło, aby robić to przy nim. Mogłam chociażby iść do łazienki, a co lepsze mogłam wykorzystać tą noc na ucieczkę. Zastraszyć go, albo co kolwiek..
Głupia..
Czasem powinnam się bardziej zastanowić co robić..

Ale przecież nikomu nic złego nie zrobiłam, a to jest zupełnie naturalne, każdy potrzebuje chwilę przyjemności to nie powód do wstydu..

Usiadłam na łóżku. Wtedy przypomniały mi się słowa mężczyzny, że dziś go nie będzie, a przyjedzie po mnie o 19..
Niby się cieszę, że wyjdę do ludzi, ale jednak przytłacza mnie to wszystko. Tak bardzo bym chciała w końcu poczuć się wolna i wrócić do mojego normalnego życia.

Z moich rozmyśleń wyrwała mnie sukienka, która wisiała na rogu lustra, które jest na przeciwko łóżka.

- Przepiękna.. - szepnęłam, podchodząc do niej.

Chwyciłam sukienkę i dokładnie się jej przyjrzałam. Jej główny kolor to odcień bordowy. Góra pokryta z koronki z wycięciem na biust. Przy dole dwie warstwy, które mocno są rozkloszowane. Zrobiła na mnie totalne wrażenie.

Przymierzyłam ją do siebie i obejrzałam się w lustrze i nagle zobaczyłam, że na podłogę spadła mała karteczka, więc zaraz ją przeczytałam.

Napewno będziesz w niej pięknie wyglądać, wybierałem ją i myślałem jaka będziesz piękna. Czekaj na mnie o 19 piękna. Szkoda, że nie będziemy mieć więcej czasu jak przyjadę. :*

Zgniotłam karteczkę i bez żadnego zastanowienia ją wyrzuciłam.

Następnie zjadłam śniadanie i nic innego nie robiłam oprócz czytania książki.

Gdy zobaczyłam na zegarku 17 to wtedy stwierdziłam, że to odpowiedni czas, aby się naszykować. Nie chce mieć z nim złego doczynienia, więc nie mogę się spóźnić.

Napuściłam, więc wody do wanny i zalałam ją pięknym kwiatowym płynem do mycia oraz wsypałam sól do kąpieli.

Usiadłam do wanny z gorącą wodą i się odprężyłam, muszę przyznać, że dawno nie czułam się tak swobodnie i tak odprężona jak właśnie teraz.

Gdy już w pełni odprężona wyszłam z wanny założyłam na siebie szlafrok i ręcznik na włosy. Wzięłam pięknie pachnący różany krem i delikatnie wmasowałam w całe ciało.

Ściągnęłam ręcznik z moich włosów i za pomocą suszarki i szczotki udało mi się zrobić piękne loki, a to że moje włosy są naturalnie falowane tylko ułatwiło sprawę. Spryskałam je lakierem do włosów i spiełam spinką całą garść z tyłu, a z przodu wyciągnełam przednie pasemka. Moja fryzura wyglądała naprawdę zjawiskowo.

Zastanawiałam się jaki zrobić makijaż, ponieważ Markus posiada kilka kosmetyków, ale jednak zdecydowałam się na bardzo deliktany..

Nagle ciszę zastąpiło pukanie do drzwi. Sprawdzam godzinę i jest 18:30 to napewno nie Markus, przecież on by wszedł na kod, jak zawsze..

***

Jak myślicie kto to?

Pamiętajcie!

GWIAZDKUJESZ = MOTYWUJESZ ☆

-Numer NieznanyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz