Spłonąłem
W blasku karmazynowych zórz,
Przepadłem
W odmętach głuchego eteruNie było nas wielu
Spośród tych wybranych
A nicości było zadość,
Goszczącej w duszach naszychNie było nas wielu,
Tych skorumpowanych,
Dualistycznych i pozornie uwielbianychNikt w końcu nie kochał Lucyfera,
Nie kochał prawdziwie Mozarta
Czy też BeethovenaOstatecznie wszyscy
Szczezliśmy w piekła płomieniach,
Klęcząc i zawodząc
W blasku apokaliptycznego zaćmieniaNie ma już tego, co kiedyś
Nie ma tego, co teraz
Nasz lud upadaW końcu każdy
Dopiero po śmierci
Nas szczodrze wychwala.
![](https://img.wattpad.com/cover/267632750-288-k482323.jpg)
YOU ARE READING
Wiersze Zaginione
PoetryUtwory, który odeszły w zapomnienie. Przeważnie stosunkowo krótkie, acz nieco wymagające ryciny tekstu. Mialem nie publikować już wierszy na Wattpadzie, lecz zdecydowałem się ostatecznie na jeszcze jeden tomik, by zebrać zaległe prace z Instagrama {...