𝚇𝙸𝙸𝙸. Ś𝚠𝚒𝚊𝚝 𝙿ł𝚘𝚗ą𝚌𝚢 𝚘𝚍 𝙽𝚒𝚎𝚛𝚣ą𝚍𝚗𝚢𝚌𝚑 𝙿𝚘𝚌𝚑𝚘𝚍𝚗𝚒

32 10 2
                                    

Krwawa łza spłynęła po bladej twarzy
Odszedł ostatni duch walki
Wraz z twardą ręką
Niesprawiedliwej sprawiedliwości

Zgwałcona pozostała ich wiara
Zgwałcone zostały prawa
„Jaka cholerna szkoda"
Kat z siarczystym uśmiechem wołał

A przy murze zawisły
Zawisły kolejne ciała kobiet
Tych walczących o swobodę
W podejmowaniu pieprzonych decyzji

Decyzji o własnym istnieniu
O własnym ciele
I krwi
I łonie

Splunął obrzydliwy idiota, kat
Na ich siłę
Pozostawił przesiąknięte goryczą
I trawiącym od środka gniewem

Jakich dożyliśmy czasów
Gdy „Opowieść Podręcznej"
Jest tak aktualnym
Literackim przedsięwzięciem?


[...]










Witam,

Tak, to znowu ja. Wasz ulubiony lewak i dramaturg angielski. W dzisiejszym wierszu poruszyłem problematykę zawartą w świetnym, lecz i bolesnym serialu o tytule „Opowieść Podręcznej". I nie nie, moi drodzy. To nie jest lokowanie produktu. Jestem przy 7 odcinku 1 sezonu serialu i jestem szczerze przerażony. Przerażony aktualnością oraz realizmem, wspomnianego przeze mnie wyżej serialu. Jeżeli nie mieszkacie pod kamieniem, to na pewno wiecie co się działo w okresach strajków kobiet. Do tej pory, gdy przejdziecie się przez centrum Warszawy, możecie co krok znaleźć wymalowane czerwone pioruny. Nie chcę by nasza przyszłość wyglądała tak jak w tym serialu. On dosłownie przedstawia świat, w którym kobiety robią za żywe inkubatory.

Polecam obejrzeć serial lub chociaż o nim poczytać. Naprawdę warto.

Will

Wiersze ZaginioneWhere stories live. Discover now