𝚅𝙸. 𝚃𝚎𝚊𝚝𝚛 Ż𝚢𝚌𝚒𝚊

71 22 12
                                    

Po zamknięciu powiek
Przenosisz się do innego wymiaru,
Przesiąkniętego ciemnością
I głuchą pustką bezmiaru

Teatr życia się kończy,
Bardzo kiepskie to przedstawienie
Nikt nawet się nie wzrusza
Gdy ty konasz na scenie

Ostatecznie śmierć otocza ich zewsząd
Zdusza ich słabe płuca
A okrutnego mordercę, czas

Bardziej to śmieszy niż wzrusza.

Wiersze ZaginioneWhere stories live. Discover now