Często czuję sięciężka jak kamień, albo lekko jak ptak. Kiedy mam problem, lub niewiem jak na coś zareagować – kamienieję. A kiedy próbuję odtego uciec – czuję się jak ptak. Bóg zesłał na mnie wielepokus, w związku z czym, zastanawiam się, czy jestem zdolna domiłości, w której będę czuć się bezpiecznie, a może mamkierować się sercem.
Jestem w saunie.Relaksuję się. Ciepło i cisza sprzyjają mi. Mam czas, żeby nadwszystkim się zastanowić.
- Sauno!Doskonałość...
Ktoś otwiera drzwii wchodzi.
- Dzień dobry! Masztowarzystwo?
- Szybki jesteś!Właśnie złożyłam zamówienie na umięśnione, męskietowarzystwo. Byłam tu taka samotna.
- Czy to, co widziszspełnia twoje oczekiwania?
- Nawet bardzo.
- Od rana jesteś wnastroju.
- Tak. Na towygląda. Jak się masz?
- Lepiej niżzwykle. Lubię być w domu. Jestem szczęśliwym człowiekiem. Mamciebie, Juniora i Włodek też tu jest. Czego można chcieć więcej?
- Wakacji zimą?
- Ha ha... Wyglądana to, że lubisz wahania temperatur. Z sauny na mróz. Chcesz mi cośpowiedzieć?
- Tak. Chcę nawakacje! Tylko ja, ty i Kris.
- Byłoby cudownie.Muszę tylko zobaczyć, jak stoję z czasem.
- Wiedziałam! Czyliz podróży nici.
- Hej. Skąd tenpesymizm? Myślę, że mam w zanadrzu kilka dni urlopu. Zostań tu!Pójdę to od razu sprawdzić.
- Ok...
Wychodzi z sauny.Nie wiem, gdzie idzie.
- Może tym razemsię uda.
Spoglądam i widzę,że zostawił telefon.
- Dwa nieodebranepołączenia. Wyłączył dźwięk. Pewnie dlatego, że nie chce,żeby mu zawracać głowę, kiedy jest w domu. Moja miłość... Niechce, żeby mu zawracać głowę, kiedy jest z rodziną.
Telefon znów sięświeci.
- Jakaś kobietawysłała mu wiadomość... Może też dzwoniła... Będę spokojna,może to jakaś koleżanka... On nie ma koleżanek, to przecieżmafiozo. Już prędzej kochanka... Nie daj Boże! Ta cholernaniepewność.
Biorę w szaleństwiejego telefon. Nie boję się, nawet jeśli Krystian się tu zjawi.
- Krystek! Dlaczegosię nie odzywasz? To ja, Stella! Mówiłeś, żebym ci dała znać zinnego numeru. Tak też czynię. Odezwij się jak najszybciej, bo sięwkurzę!
Krystian wchodzi dosauny.
- Masz szczęście,„KOCHANIE"! Gotowe! Jedziemy na zimowe wakacje!
- Nie nazywaj mnie„KOCHANIE"!
- Myślałem, żelubisz kiedy zwracam się do ciebie w ten sposób. Co się stało?Skąd ta zła i zachmurzona twarz?
Krew we mnie buzuje.Udaje, że nie wie o co chodzi. Chciałabym wziąć jego telefon iroztrzaskać go na kawałeczki!
- Zostawiłem ciętu uśmiechniętą i zadowoloną. Co się wydarzyło w ciągu tychpięciu minut? Co się stało?
- Powiem ci, co sięstało! Czy możesz mi powiedzieć, dlaczego wyciszasz dźwięk wtelefonie i kim jest ta dziewczyna, która wysyła ci wiadomości?
- Przeglądasz mójtelefon?!
- Tak. Moją uwagęprzykuła piękna dziewczyna ze zdjęcia.
Bierze telefon ipatrzy. Myślę, że czyta wiadomości.
CZYTASZ
Mafia, Daddy & Baby
RomanceOn jest gotów, by dać Ci wszystko. Pieniądze, doświadczenie i swoją bezgraniczną miłość. Czy jesteś gotowa, żeby przyjąć jego niemoralną propozycję i zostać księżniczką szefa mafii?