Niepotrafię opisać, co właśnie czuję. Poród jest najtrudniejsząrzeczą na świecie, ale trwa krótko. Nagroda za ten trud jestbezcenna. Mój mały Krystian Junior wygląda uroczo w ramionachswojego taty. Po prostu nie odstępuje swojego syna ani na moment.Krystian odkłada niemowlę z powrotem do łóżeczka.
-Dziękuję za ten najpiękniejszy prezent!
-Ma twoje oczy.
-I twój uśmiech. To najpiękniejsza chwila w moim życiu. Widzisz,ile znaczy jedno małe życie? To owoc naszej miłości i centrumnaszego świata. Jak ty się czujesz po tym wszystkim, świeżoupieczona mamo?
-Jestem przeszczęśliwa! Brak mi słów.
-Cieszę się. Odpocznij sobie, miałaś trudny poród. Trwał sześćgodzin. Ja zostanę z Krystiankiem Juniorem.
-Jesteś nieoceniony. Dziękuję.
Krystiannie potrafi oderwać oczu od syna. Dyskretnie go obserwuję i wzruszamnie to, co widzę.
-Jedyne co nam zostało, to wziąć ślub.
Odwracagłowę w moją stronę, nagle, ale spokojnie, rzucając poważnespojrzenie.
-Weź pod uwagę, że nie będziemy w stanie tego zrobić ani teraz,ani w najbliższym czasie.
-Dlaczego?
-Chcę, żeby było uroczyście, by zapamiętać ten ważny moment, wktóry, zostajesz moją żoną. Zaprosimy czterysta osób. Tak czysiak, Krystian dopiero co przyszedł na świat. Musimy poczekać, ażnabierze siły.
-Ale Krystian będzie bez nazwiska, bez tożsamości!
-Wiem. Musisz być cierpliwa. To teraz najlepsza rzecz, jaką możeszzrobić dla waszego wspólnego dobra.
-Sugerujesz, że Krystianowi Juniorowi coś grozi?
-Nie, ale nie chcę go narażać na niebezpieczeństwo. Będę musiałukryć się przez jakiś czas za granicą. Rozumiesz to, Kim?
-Tak, rozumiem. Wiem, że działasz w mafii.
-W czym?
-W mafii.
-Nie lubię tego słowa. Wolę mówić, że jestem „biznesmenem".
-Biznesmen z koziej dupy.
Patrzyna mnie tak, jakby zaraz miał mnie albo zabić, albo zerżnąć.
-Chodź tutaj. Zaakceptowałaś mnie takiego, jakim jestem, tak? Terazmusisz znosić to razem ze mną. I być wytrwałą do końca.
-To dlatego poprzednia żona cię zostawiła? Nie mogła już dłużejtego znosić, tak?
-Kim, jesteśmy w szpitalu. Po co te wszystkie pytania?
Marację. To te hormony.
-Chciałbym cieszyć się z tobą nowym życiem. Chcesz zepsuć tenmoment?
-Chyba dalej mnie trzyma stres z porodu.
-Dlaczego? Wszystko poszło bez komplikacji. Ty i Krystian jesteściecali i zdrowi.
-Nie zrozumiesz tego. Może mam depresję poporodową.
-Prędzej nazwałbym to histerią. Mogę cię o coś zapytać?
-No?
-Możesz przestać gadać o tych bzdurach i mnie przytulić?Potrzebuję buziaka!
Momentalnieprzywraca uśmiech na mojej twarzy. Choć z wyrozumiałością uniego na bakier, trzeba mu przyznać, że świetnie potrafi zmieniaćtemat. A miłosne tematy to jego specjalność. Zgrywam się i zuśmieszkiem pytam, czy może powtórzyć, co powiedział.
YOU ARE READING
Mafia, Daddy & Baby
RomanceOn jest gotów, by dać Ci wszystko. Pieniądze, doświadczenie i swoją bezgraniczną miłość. Czy jesteś gotowa, żeby przyjąć jego niemoralną propozycję i zostać księżniczką szefa mafii?