Rozdział VII: Kto jest tatą

3.9K 65 6
                                    

- To wspaniale! To szaleństwo! Proszę cię wypowiedz to! Milczysz nieprzerwanie.

- Co mam ci powiedzieć?

- Coś. Cokolwiek. Co z tym zrobisz?

- Planuje urodzić to dziecko.

- Oczywiście, że planujesz. O Boże! Będę ciocią!

Jestem w szoku. Nie mogę do siebie dojść. Towarzyszy mi przyjemne uczucie, ale inne niż, to kiedy jestem z Krystianem. Tym razem jest zupełnie inaczej. Nigdy dotąd nie czułam się w ten sposób. Pamela bierze kartkę i długopis i siada za stołem. Coś notuje.

- Co robisz?

- Robię listę.

- Listę czego?

- Zakupów. Ubranka dla dziecka, zabawki, łóżeczko...

- Pamela! Ja dopiero co się dowiedziałam, że jestem w ciąży! Nie myślisz, że trochę za wcześnie na zakupy?

- Nigdy nie jest za wcześnie! Bardzo podoba mi się fakt, że będziemy mieć dzidziusia!

- My?

- No dobra, ja pośrednio... W sensie wy będziecie mieć dzidziusia! Ty i ... Czekaj moment... Czy ty wiesz czyje jest to dziecko?

Dobre pytanie. Ale ja nie znam dokładnej odpowiedzi.

- Kim?

- Nie wiem, kto jest ojcem. W tym samym czasie spalam z Iwanem i Krystianem.

- No to mamy problem.

- Pamela, co ja mam robić?

- Na początek mam do ciebie jedno pytanie. Kogo byś wolała jako ojca dziecka? Iwana czy Krystiana?

- Krystiana, oczywiście! Z Iwanem skończone na zawsze! Błagam, niech będzie Krystiana!

Chwytam nerwowo telefon.

- Uspokój się. Do kogo chcesz zadzwonić?

- Krystiana. Muszę być z nim szczera.

- I co mu powiesz?

- Prawdę.

- Ale, dziewczyno, czy ty się nie boisz?

- Boję się, ale nie chcę go oszukiwać.

Wybieram jego numer. Ale nie mając na tyle odwagi żeby zadzwonić, wysyłam mu SMS-a.

- Cześć! Zapraszam cię na kolację.

- Ty mnie? Masz urodziny?

- Nie.

- Z jakiej okazji?

- To nie rozmowa na telefon. Muszę powiedzieć ci coś ważnego. Możesz przyjść o 20 na „Flegmy"?

- W porządku.

Podnosisz wzrok na Pamelę.

- Idziemy na kolację. Wszystko ładnie mu wytłumaczę.

- Podziwiam cię za odwagę!

- Przestań mnie podziwiać i pomóż mu wybrać coś ładnego. Żeby mnie nie zostawił. Chcę być olśniewająca, żeby nigdy o mnie nie zapomniał!

Po pół godzinie spędzonej w szafie w końcu wybrałyście coś idealnego.

- Lśnisz! Będziesz przepiękną mamą! Gdzie idziecie?

- Do „Flegmy". Już czuję ten klimat.

- Ten jego koks stoi obok was i nalewa wam szampana, zastępując kelnera, a przed knajpą jeszcze dwójka z pistoletami pod marynarkami, a ty mu sprzedajesz historię o ciąży i nie wiesz kto jest ojcem. O, Kim! Lepiej pójdę tam z tobą! A co jeśli cię zabije?!

Mafia, Daddy & BabyWhere stories live. Discover now