Wychodzimy z budynku. Szczyl podąża za nami.
- Szefie, idę tylko do samochodu.
- Pospiesz się.
Czuję niepokój. Kiedy zjeżdżamy windą, nikt nie wypowiedział ani słowa. Krystian spogląda na zegarek i czeka na Szczyla.
- Czy jest jakiś problem?
- Nie, wszystko w porządku. Dlaczego myślisz, że coś się dzieje?
- Tak mi to wygląda. Czuję ciśnienie.
Przed nami zatrzymuje się nieznajomy samochód. Otwiera się przyciemniane okno.
- Coś nie jest w porządku... Stań za mną.
W tym momencie widzę Szczyla, który biegnie w naszym kierunku z uniesionym pistoletem.
- Szefie! Na ziemię!
Szczyl kontynuuje strzelaninę. Nieznany samochód znika.
- Czy jest pan ranny, szefie?
- Nie. Kim? Wszystko ok?
- Nie, boli mnie ręka.
- Tak, widzę...
Sponiewierana podaję mu rękę.
- W porządku. Pewnie ścisnąłem cię za mocno. Musiałem cię ochronić.
- Dziękuję. Jak tylko pomyślę, że mogłam zostać postrzelona...
- Nie bój się. Nigdy bym na to nie pozwolił.
- Szefie, samochód jest gotowy, musimy ruszać.
Wsiadamy do samochodu i jedziemy na prywatne lotnisko.
W prywatnym samolocie Krystiana...
- Teraz jesteśmy bezpieczni. Drżysz... Chyba nie wystraszyłaś się aż tak bardzo?
- Chcę wracać do domu, natychmiast! Nie wiem, co to miało być, ale chcę w tym momencie do domu! Nie interesuje mnie wywiad i cała reszta!
- Uspokój się!
- Jak mam się uspokoić? Mówiłeś o podłożonej bombie w budynku, kiedy byliśmy w samochodzie, a przed chwilą próbowano nas zabić, a teraz wymagasz, żebym się uspokoiła. Posłuchaj, drogi panie, ja doprawdy nie wiem, kim jesteś i chyba nie chcę wiedzieć, po tym wszystkim, co się stało.
- Myślę, że tak będzie lepiej. Najlepiej spróbuj zapomnieć o tym wszystkim .
Po tym, co mi powiedział, czuję jeszcze większy strach. Wygląda, jakby mi groził.
- Jestem niebezpiecznym człowiekiem, który ma wielu nieprzyjaciół.
- Stało się to dla mnie jasne.
Szczyl wchodzi do naszej kabiny.
- Szefie, może pan na momencik wyjść?
Krystian wychodzi, a drzwi się nie zamykają. Słyszę ich rozmowę. Szczyl mówi mu, że nie zdołał zapamiętać numerów tablicy rejestracyjnej tamtego samochodu. Odnoszę wrażenie, że Krystian jest wmieszany w wiele spraw i że w zasadzie to chodzi o poważnego kryminalistę. Ten fakt jednocześnie wywołuje u mnie strach, ale i podniecenie. Ochronił mnie swoim ciałem... Oddałby za mnie życie. Dlaczego? Kim dla niego jestem? Wraca i siada obok mnie.
- Wybacz, wróciłem.
- Czy mogę wam jakoś pomóc?
- Co masz na myśli? Zrelaksuj się, rozgość się, usiądź i po prostu bądź piękna.
YOU ARE READING
Mafia, Daddy & Baby
RomanceOn jest gotów, by dać Ci wszystko. Pieniądze, doświadczenie i swoją bezgraniczną miłość. Czy jesteś gotowa, żeby przyjąć jego niemoralną propozycję i zostać księżniczką szefa mafii?