Mama zawsze mi powtarzała, że uroda u kobiet przemija, więc powinnam się wykształcić. Od zawsze otrzymywałam komplementy w kwestii swojej urody, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że warta jest aż tyle, że ktoś będzie chciał za nią zapłacić.
Właśnie stoję przed jego drzwiami, z jego prawą ręką, gotowa by zmierzyć się z człowiekiem, który jest w stanie zapłacić ile tylko zechcę, za jedną noc z nim spędzoną.
- Jesteśmy. Wyluzuj! On jest dobrym facetem.
Szczyl uśmiechną się przyjemnie. Zachowuje się trochę jak ojciec. Wlewa we mnie nadzieję, że wszystko będzie ok, kiedy tam wejdę.
- Zobaczymy...
- Pracuję dla niego od lat. Nigdy dotąd nie widziałem go aż tak kimś zafascynowanego... Rozumiesz?
- Nie interesuje mnie to.
Moje dłonie się pocą. Wycieram je o ubranie.
- Możesz wejść. Jeśli czegoś będziesz potrzebować, czekam na zewnątrz.
Szczyl mruga do mnie i zostawia mi przestrzeń do namysłu, że na pewno mnie ochroni, jeśli będzie to konieczne. Wchodzę.
- Dzień dobry!
- Jest?
- Myślę, że jest jednym z lepszych.
Uśmiechał się uwodzicielsko. Nie wiem czy oszalałam, ale wydaje mi się, że za nim tęskniłam.
- Mam dla ciebie jedną niespodziankę. Mogę? Proszę mi podać swoją rękę.
Podałam mu dłoń i wyszliśmy na taras.
- Za kilka chwil pojawi się helikopter. Czy jesteś gotowa, by do mnie dołączyć?
- Oczywiście, jestem tutaj zgodnie z umową.
- Ja tylko coś ci zaproponowałem, a ty zawsze możesz zmienić zdanie.
- Chciałbyś?
- Oczywiście, że nie.
- W takim razie możemy ruszać.
Chociaż niepokoi mnie dług Iwana, podobnie jak strach przed niebezpieczeństwem i fakt, że jestem zmuszona polecieć z człowiekiem, którego nie znam, mam przeczucie, że wszystko będzie dobrze i że jestem w dobrych rękach.
- Jesteś gotowa?
- Tak.
Weszliśmy do helikoptera i ruszyliśmy w nieznane. Dolecieliśmy. Szczyl jest ze mną.
- Szef powiedział, żebyś się przebrała. Rzeczy są na łóżku.
Rzuciłam okiem na łóżko i widzę cudowne ubrania.
- On to wybrał?
- Tak.
- Postarał się.
- Jeśli ci się nie podoba, mogę do niego pójść i poinformować go o tym. Możemy skombinować coś lepszego.
- Nie musisz, to mi się podoba. Nie rób sobie kłopotu.
Podeszłam do ubrań z zachwytem. Ale nie chciałam by Szczyl zobaczył moje zadowolenie.
- Gdzie on jest?
- Na górze. Czeka na ciebie.
- Muszę się przebrać.
- Oczywiście. Ja wychodzę.
- Powiedz mu, że będę za pięć minut.
Szczyl wyszedł. Patrzyłam i zastanawiałam się co ubrać. Wszystko wyglądało na drogie i przepiękne. Gdy już się ubrałam, nadeszła chwila aby iść i stawić mu czoła. Wzięłam głęboki wdech i wspięłam się na pokład. Opierał się o barierkę, patrząc na otwarte morze.
YOU ARE READING
Mafia, Daddy & Baby
RomanceOn jest gotów, by dać Ci wszystko. Pieniądze, doświadczenie i swoją bezgraniczną miłość. Czy jesteś gotowa, żeby przyjąć jego niemoralną propozycję i zostać księżniczką szefa mafii?