Rozdział 32

266 14 30
                                    

Obudziłam się jak co dzień rano, jednak dziś moje myśli nie były zaplątane w Alka bądź Szymona, lecz w Olę. Czy to możliwe, że by to zrobiła ? Zamknęłam zmęczone oczy i wzięłam głęboki wdech. Czy zawsze musi to mnie spotykać ? Na szczęście dziś już piątek, kochany piątek. Będę mogła siedzieć cały weekend w domu.

Zrobiłaś się jakaś aspołeczna...

Wstałam i udałam się do łazienki, następnie odprawiłam moją małą rutynę, czyli szybki prysznic, ogarnięcie włosów i lekkie makijaż. Dziś o dziwo nie miałam problemu z wyborem ubrań, postawiłam na wygodę. Szare dresy i krótka biała koszulka Champion'a.
Było w miarę okej, włosy zostawiłam rozpuszczone, a na mojej lewej ręce widniał złoty zegarek.

Zeszłam na dół na szybkie śniadanie, ponieważ była już godzina 7:39 byłam sama w domu. Stanęłam przed białymi szafkami i wyciągnęłam czarną miseczkę, do której wyspałam moje ulubione płatki czekoladowe i zalałam zimnym mlekiem.
Siedząc przy wyspie kuchennej i dając raj mojemu żołądkowi, który już wolał o pomoc, przeglądałam Instagrama. O mało co nie udusiłam się płatkami, gdy na relacji Oli zobaczyłam jej zdjęcie z...jej zdjęcie z Alkiem.

Czyli to jednak prawda.

Brunetka robiąc selfie od góry pocałowała go w policzek, jednak on nie wydawał się zbyt przyjęty tym. Można stwierdzić, że był wręcz obojętny. Zrobiłam screenshot'a i wysłałam do Agaty. Ciekawa jestem co na to powie. Nie musiałam długo czekać, ponieważ dziewczyna odpowiedziała w zaledwie kilka sekund.

od: Agatka 💍
- Co to kurwa jest ?

od : Agatka 💍
- Co ona odwala?

do : Agatka 💍
- Nie wiem, nie interesuje mnie to.

Tak dokładnie, nic mnie to nie interesuje. Nie interesuje mnie SMS , to zdjęcie, ten cholerny Alek.
Odłożyłam łyżkę do naczynia i wylałam płatki, straciłam ochotę na to jedzenie. Czyli Ola zamiast chodzić do szkoły spędza sobie czas z Alkiem ? Super, po prostu wyśmienicie. Ruszyłam do przedpokoju, zabierając po drodze plecak, założyłam swoje białe air force 1 i wyszłam z domu. Dziś wyjątkowo nie pojechałam autobusem i nie spotkałam się z Agatą, chciałam pobyć chwilę sama, aby to wszystko przemyśleć.

Życie jednak nie jest takie piękne jak kiedyś myślałam, a miłość nie jest taka prosta. Miłość... no właśnie, miłość to nie jest zwykłe zakochanie i nie jest ona taka jak niektórzy pokazują ją na zdjęciach. To są tylko uchwycone momenty, miłość bywa bardzo bolesna i trudna. Dotychczas patrzyłam na świat przez różowe okulary, jednak różne sytuacje to zmieniały. Jak również i ja się zmieniłam, nie kontroluje już tego, mam częstsze napady złości, robię się obojętna i więcej płacze. Nigdy nie byłam świadoma, że właśnie tak będzie wyglądać życie. Powoli staje kimś, kim nigdy nie chciałam być.

I z tymi myślami stanęłam pod budynkiem szkoły. Wszystko wyglądało tak samo, milion samochodów na parkingu, dużo ludzi a pośród nich wszystkich Agata. Jak ją zobaczyłam od razu do niej podeszłam i zamknęłam ją w szczelnym uścisku. Stałyśmy tak około 5 minut przytulając się i milcząc, ona wiedziała, że tego potrzebowałam.

- Jak się czujesz ? - zapytała swoim delikatnym jak piórko głosem.

- Dobrze. - odpowiedziałam krótko odrywając się, na co kiwnęła głową w znak zrozumienia i weszłyśmy do środka.

- Wiesz może czy jest dziś Szymon ? - zapytałam zatrzymując się pod klasą.

- No właśnie jest. - odpowiedziała blondynka ciężko wzdychając. - Ale nic ci nie zrobi dopilnuje tego.

Martwi się i to widać.

- Oj no już spokojnie. - odpowiedziałam miło widząc jak na jej twarzy pojawia się smutek.- Kuba, przytul naszą małą Agatkę, bo się martwi. - powiedziałam w stronę chłopaka, który zmierzał w naszym kierunku.

- Coś się stało ? - zapytał obejmując od tyłu moją przyjaciółkę, na co pokiwałam przecząco głową i weszliśmy do klasy.

***
- Oliwia. - powiedziała nauczycielka rozglądając się po klasie.

- Jestem. - odparłam krótko i powróciłam do robienia notatek.

- Alek.

Cisza.

- Aleksandra.

- Obecna. - odezwał się damski głos za mną, odwróciłam się i ujrzałam Olę, która siedziała w ostatniej ławce. Daje słowo, że wcześniej jej tu nie widziałam. Ona już wiedziała, że jestem zła, ponieważ gdy tylko spotkała się z moim spojrzeniem odwróciła głowę, unikając kontaktu wzrokowego.
Przewróciłam oczami i odwróciłam się, skupiając swój wzrok na tablicy.

***
Pierwszy dzwonek, drugi dzwonek, trzeci...
Niebezpieczeństwo.

•Fucking Teenage Love• [Zakończone]Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin