Rozdział 7

440 19 4
                                    

Gdy dojechaliśmy, weszliśmy do środka. Zakładając łyżwy zerkałam na Alka, z którym nie raz złapałam kontakt wzrokowy. Gdy weszliśmy na lodowisko, złapałam się barierki, żeby się nie przewrócić. Agata pojechała z Kubą a ja stałam jak ta ostatnia ofiara losu i starałam się ruszyć ale na marne. Gdy nagle poczułam, że ktoś mnie pcha, odwróciłam się i zobaczyłam  wysokiego bruneta.

- Alek, ale ja nie umiem jeździć. - powiedziałam na co on się zaśmiał i pchał mnie dalej.
W pewnym momencie czułam jak wylądowałam na twardym lodzie, bolało mnie to trochę ale, gdy zobaczyłam wzrok ludzi skierowany na mnie automatycznie zaczęłam się śmiać. Wstałam jakoś, opierając się o Alka i zaczęłam dalej jechać, jak to w ogóle można nazwać jazdą haha, gdy nagle poczułam jak łapie mnie za rękę. Automatycznie zrobiło mi się ciepło i poczułam się bardziej pewnie. I tak jeździliśmy w kółko mijając się z Kubą i Agatą, gdy już zaczynałam łapać.

- Spróbuj sama. - powiedział, puszczając moja rękę.

- Ale ja się boje. - powiedziałam lekko przerażona.

- Spokojnie, jestem obok. - powiedział, patrząc na mnie.

Po tych słowach, uśmiechnęłam się i zaczęłam jechać sama. Wychodziło mi do czasu, gdy jakieś małe dziecko nie przejechało przede mną przez co straciłam równowagę i byłam pewna, że wyląduje kolejny raz na lodzie, lecz poczułam, że w ostatnim momencie zostałam złapana.

- Mówiłem, że jestem obok. - powiedział Alek, patrząc mi głęboko w oczy.
Również spojrzałam w jego czarne oczy, w których czułam jak odpływam i już było blisko, w zasadzie my byliśmy blisko i myślałam, że się pocałujemy, lecz podjechała Agata. NIESTETY

- Idziemy ? - zapytała, trzęsąc się z zimna.

Od razu się otrząsnęłam i trochę zawstydziłam całą sytuacją, dlatego starałam się nie patrzeć na chłopaka.

- Tak, chodźmy. - odparłam.

Zanim pojechaliśmy do domu, wstąpiliśmy na gorąca czekoladę <33 oraz poszliśmy na spacer.
Gdy już się ściemniało, postanowiliśmy, że już czas się zbierać, w końcu jutro szkoła. Najpierw odwieźliśmy Kubę i Agatę. Takim sposobem zostałam sama z Alkiem. Droga była przyjemna, słuchaliśmy piosenek, rozmawialiśmy, gdy nagle znaleźliśmy się pod moim domem.

- Do zobaczenia. - powiedziałam i nagle, gdy  już chciałam wysiadać, zatrzymał mnie Alek.

- Posłuchaj, chciałbym ci coś powiedzieć...- Nie dokończył ponieważ zadzwonił mi telefon. To była moja mama, szybko odebrałam i była zła na mnie, ponieważ było już po 22. Kazała mi wracać natychmiast do domu.

- Przepraszam - powiedziałam do chłopaka i szybko poszłam w stronę drzwi.

Gdy już się umyłam, przygotowałam potrzebne mi rzeczy do szkoły, żeby nie robić tego jutro na szybko, położyłam się na łóżku. Zastanawiając się co Alek chciał mi powiedzieć, gdyby nie moja mama...

•Fucking Teenage Love• [Zakończone]Where stories live. Discover now