𝐞𝐩𝐢𝐥𝐨𝐠𝐮𝐞

3.9K 244 217
                                    

Harry obudził się, leniwie otwierając oczy, po czym zaśmiał się przypominając swój niedorzeczne sen. Cofnął się w czasie i był w związku z Malfoy'em...

Chwila przecież ja jestem Malfoy'em...?

Ten moment wybrał sobie Draco, aby wejść do pokoju.

- Hej skarbie, jak się spało? - zapytał, opierając się o framugę drzwi, trzymając kubek kawy w ręce.

- Merlinie... - westchnął. - Śniło mi się, że cofnąłem się w czasie i byłem w tobą w związku, a później mi się przypomniało, że to prawda.

- Ciekawie - zaśmiał się blondyn, a Harry powolnym krokiem ruszył w jego kierunku i pocałował krótko.

𖧷

W całym tym zamieszaniu był również Draco oraz Pansy, którzy po zniszczeniu Voldemorta praktycznie od razu rzucili się się Harry'ego. Malfoy przytulał ciało Pottera, nie zwracając uwagi na łzy lecące po policzkach, a Ślizgonka nadaremno próbowała pocieszyć blondyna, który w głowie miał wszystkie najszczęśliwsze wspomnienia z Harry'm.

- Dusisz mnie - usłyszeli słaby, zachrypnięty głos.

- Pansy czy ja mam jakieś omamy, że słyszę Harry'ego? - zapytał lekko wystraszony Malfoy, a dziewczyna szeroko otwarła oczy, nie wierząc w to co właśnie widzi.

- Ja żyję - powiedział ponownie cichy głos, a Draco spojrzał na twarz swojego chłopaka.

- O Merlinie... Pansy mam zwidy?

- On żyje idioto! - krzyknęła i sama mocno przytuliła przyjaciela, mocząc mu koszulkę łzami szczęścia, a gdy się już oderwała się od niego, Draco zajął jej miejsce, prawie dusząc Pottera, który zaśmiał się cicho...

𖧷

Harry i Draco zaręczyli się w wieku dwudziestu lat, a pobrali dwa lata później. Po kolejnym latach zaadoptowali czteroletniego chłopczyka, który był wręcz idealną mieszanką obu mężczyzn, gdyż chłopiec miał kruczoczarne włosy oraz szare oczy. Nazwali go imionami jednych z ważniejszych osób w ich życiu, którzy polegli w Bitwie o Hogwart. Regulus Lucjusz Malfoy.

Chłopczyk akurat wbiegł do pokoju, przytulając się na powitanie do nóg Harry'ego, na co ten oderwał się od męża i wziął syna na ręce.

- Cześć słońce - uśmiechnął się. - Zjadłeś już śniadanko?

- Mhm - wyszczerzył się radośnie. - Tata Draco zrobił jajecznicę!

- Cieszę się - pocałował małego Regulusa w czoło, po czym odstawił go na podłogę. - Idę do łazienki, a jak wrócę to pójdziemy do ogrodu, dobrze?

Chłopiec z entuzjazmem pokiwał głową i w podskokach wyszedł z pokoju. Tak... chłopiec był bardzo energicznym dzieckiem.

Czarnowłosy mężczyzna zgodnie ze swoimi słowami skierował się do łazienki, uśmiechając się jeszcze do swojego męża.

- Pamiętaj, że po południu jedziemy do Pansy! - krzyknął jeszcze za nim, popijając kawę.

- Jasne! - odparł zielonooki.

𑁍

- Ciocia Pansy - krzyk małego Regulusa rozległ się po domu, gdy wchodzili do przed pokoju, a chłopiec przytulił się do Parkinson, a

Pansy pobrała się z Blaise'm Zabinim rok po ślubie Harry'ego oraz Draco. Razem z ciemnoskórym mężczyzną postanowili jeździć i zwiedzać po świecie, przez co często dziewczyny nie było w domu, a jeśli już nadarzyła się taka okazja, Regulus po prostu musiał się spotkać z Ciocią i nie było dla niego innej opcji.

- Hej maluchu! - odpowiedziała radośnie, a z kuchni wyszedł Blaise. Mężczyźni uścisnęli sobie dłonie na powitanie, po czym po wszystkich przywitaniach udali się do salonu, gdzie wszyscy wygodnie rozsiedli się na kanapie.

- To skąd wróciliście tym razem? - zapytał Draco, obejmując swojego męża ramieniem.

- Z Chorwacji - odparł ze szczerym uśmiechem Blaise.

- Tam było pięknie! - rzuciła radośnie Pansy, splatając swoją dłoń z tą czarnoskórego.

- To opowiadajcie - powiedział Harry i tak im minęło po południe, w międzyczasie bawiąc się z małym Regulusem.

Przyjaciele postanowili wybaczyć sobie wybaczyć wszystkie tajemnice i zapomnieć o tych gorszych chwilach z przeszłości oraz żyć teraźniejszością. I zgodnie ze słowami Regulusa Arcturusa Blacka - żyli długo i szczęśliwie.













Słowa: 586

𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍𑁍

Omg

Więc tak, to koniec jshjzjs

Chciałam serdecznie podziękować wszystkim, zarówno tym, którzy czytali to na bieżąco, ale również tym, którzy czytali ta książkę jakiś czas po zakończeniu i ogólnie, w sensie no wiecie XD, a także za wszystkie gwiazdki, bo to naprawdę wiele dla mnie znaczy♡☆

Swoją drogą mam nadzieję, że wam się podobała i podejrzewam że jeszcze cos kiedyś napisze z drarry, bo to była jak narazie moja pierwsza książka z tej tematyki nie licząc one shota XD

Btw kolejne drarry mam w planach więc podejrzewam że za jakiś czas się pewnie pojawi <3

Wiecccccc jeszcze raz chciałam wszystkim podziękować !!

ILY ALL ❤

Wszystkie słowa: około 32 536

EDIT: o Merlinie dziękuję za ponad 1 tys wyświetleń

EDIT2: salazarze ponad 4 tys wyświetleń i ponad 400 gwiazdek !! KCKCKC❤

EDIT3: jakby- japierdole dziś wybiło 13 tys wyświetleń... naprawdę nie wiem jak wam dziękować 🥺❤❤❤

new reality // drarry ✔︎Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon