𝐭𝐰𝐞𝐧𝐭𝐲 𝐭𝐰𝐨

2.7K 179 38
                                    

- Draco poznaj Harry'ego - powiedziała jego matka, Narcyza Malfoy pewnego dnia, gdy stali w salonie Grimmauld Place dwanaście, a przed nim znajdowali się Regulus oraz mały Potter. Młody Draco uśmiechnął się szeroko i wystawił w jego kierunku rękę.
- Hej - przywitał się wesoło. Czarnowłosy niepewnie spojrzał na blondyna, po czym odwrócił wzrok na Regulusa, ale po chwili jednak uścisnął jego dłoń.
- Cześć. Miło poznać.
- Ciebie też.

𑁍𑁍𑁍

Draco obserwował Harry'ego, którego poznał jeszcze zanim poszli do Hogwartu, gdy ten szedł właśnie w kierunku McGonagall w celu przydziału domu. Sam siedział już obok Pansy Parkinson, również patrzącego na Pottera z zainteresowaniem.
- SLYTHERIN! - usłyszeli donośny głos tiary, a czarnowłosy chłopiec wstał ze stołka i z uśmiechem skierował się się stołu Ślizgonów, siadając tuż obok Draco.
- Witam ponownie - zaśmiał się blondyn.
- No hej - wyszczerzył się zielonooki.
- Cześć jestem Pansy - przywitała się z Harry'm brunetka.
- Harry, miło mi - powiedział i w trójkę zaczęli rozmowę.

𑁍𑁍𑁍

- Łap! - krzyknął Draco, rzucając Harry'emu piłkę plażową, gdy pewnego lata spędzali razem czas nad morzem, kiedy jego rodzice oraz Regulus wygrzewali się na plaży.
- Nie chcę mi sięęęę - powiedział Harry, przedłużając ostatnie słowo. - Chodźmy popływać!
- Popływać? - ucieszył się młody blondyn.
- Weź materac - powiedział zielonooki, a sam wziął piłkę do ręki. Usiedli na materacu, po czym odepchnęli się od brzegu. Rozmawiali, leżąc wygodnie, cały czas obserwowani przez rodziców i opiekuna, którzy uśmiechali się na ten widok.

𑁍𑁍𑁍

Pierwsze co poczuł Draco to, że jest mu zimno i wszędzie jest strasznie mokro. No tak był w jeziorze. Zaraz co?
Dopłynął do brzegu, gdzie już czekała na niego Pansy, krzycząca coś niezrozumiałego. Szybko wyszedł na brzeg, a chwilę później dostal już ręczniki i ciepły koc od pani Pomfrey. Wpatrywał się w wodę dopóki nie wynurzył się z niej Harry, z jakąś Francuzką. Potter pomógł dziewczynie dopłynąć do Fleur Delacour, jej kuzynki, a następnie sam podpłynął do brzegu, na którym czekała jego dwójka przyjaciół.
- Nic ci nie jest? - zapytał czarnowłosy, odgarniając Draco grzywkę.
- Nie bądź głupi - odparł w odpowiedzi i opatulił Harry'ego kocem, który dostał wcześniej od szkolnej pielęgniarki. Pansy po prostu oglądałascenę z wielkim uśmiechem na twarzy.

new reality // drarry ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz