⁴²

1.5K 116 38
                                    

! Zwracać uwagę na * !
Dziękuję

18 stycznia 2021

Dabi obudził się sam w domu całkiem sam. Chciał zadzwonić do Keigo , ale jego telefon zniknął ... Dodatkowo nie było jego kluczy. Zdziwiony Toya postanowił poczekać na Keigo , bo nic innego mu nie pozostało do roboty. Pół godziny później piroman zasnął z nudów na kanapie.
— Toooooya!!! — wydarł się Keigo żeby obudzić chłopaka.
— Coooo? — jęknął nierozbudzonym głosem idąc w stronę skąd dobiegał głos jego chłopaka.
— W-wszystkiego najlepszego — powiedział zarumieniony Keigo siedząc w stroju pokojówki z obrożą na łóżku.
— K-keigo? — spytał Dabi który z każdą sekundą nabierał coraz więcej ochoty na wyruchanie swojego chłopaka.
— Na co czekasz? Możesz ze mną robić co chcesz. Zaopatrzyłem się w trochę dodatkowych rzeczy... — powiedział głową wskazując na szafkę nocną — tylko uważaj bo wieczorem muszę chodzić.... (*!!!)
— Niczego nie obiecam — powiedział Dabi łapiąc podbródek Keigo i namiętnie całując. Korzystający z okazji dotykał tyłka niższego przez co ten jęczał w pocałunku. Po chwili skrzydlaty siedział na kolanach partnera którego ręczę dalej błądziły po jego ciele. Kilka chwil później takamiemu wpadł pomysł do głowy. Zszedł z kolan Toyi , klęknął przed nim i lekko trzęsącymi się dłońmi zaczął rozpinać piromanowi rozporek.
—Co robisz Ptaszyno? — spytał Dabi wiedząc o co chodzi.
— J-ja .... Chcę ci obciągnąć! — powiedział cały czerwony Keigo. Rozpinając Toyi pasek od spodni. Widząc wybrzuszenie na bokserkach partnera Hawks oblizał się. Niedługo później chuj Dabiego był już w ustach Keigo, który energicznie ruszał głową by dać piromanowi dużo przyjemności. Toya siedział na krawędzi łóżka i trzymał dłonie we włosach Keigo jęcząc z przyjemności. Hawks jeździł językiem po 20 centymetrach Dabiego chcąc już je poczuć w sobie. Chwilę później usta bochatera wypełniły się białą mazią którą połknął bez zastanowienia. Toya podniósł Keigo i rzucił nim na środek łóżka po czym wspiął się na niego. Jedną dłonią oparł się obok głowy uke, a drugą wsadził pod krótką spódniczkę stroju. Ciepłą dłonią jeździł po chłodnym udzie niższego , przyprawiając go o dreszcze, jednocześnie kolanem delikatnie ugniatając jego krocze.
— A-ahh! T-toya ... Ahh — jęczał chcąc skończyć ,,grę wstępną" ** jednak piroman miał inne plany. Oderwał się od macania ud bohatera i zdjął z siebie koszulkę. Na szczęście oparzenia miał tylko na ramionach , twarzy i jedno na plecach ciągnące się nad biodrami. Teraz Toya siedział w samych bokserkach (które założył po ssanku). Keigo usiadł po czym partner kazał mu się rozebrać. Takami uznał że zdrobi Dabiemu prywatny striptiz , więc powoli zaczął z siebie zdejmować bluzkę i sputniczkę od stroju , czując na sobie głodny wzrok. Po chwili skrzydlaty zrobił największy błąd jaki mógł - odwrócił się tyłem. Toya przytulił go od tyłu kładąc głowę z wagłębieniu szyji niższego, jedna ręką gładząc jego tors , a drugą wstadajac w bokserki partnera , jednocześnie dociskając swoje twarde krocze do jego tyłka. Keigo od razu zaczął jęczeć z przyjemności kiedy poczuł ciepłą rękę robiącą dobrze jego członkowi. *** Po chwili bokserki Keigo leżały na podłodze , a chłopak leżał twarzą na ścianie, nie mogąc ustać z przyjemności. Toya wsadził jeden palec w odbyt swojego chłopaka jednocześnie robiąc malinki na całej jego szyji. Następnie dołożył drugi palec po czym zaczął je krzyżować i wyginać w różny sposób żeby dobrze go przygotować.
— T-toya~! Ahhh! D-długo n-nie wytrzy-ymam — jęczał Keigo pospieszajac dominującego — C-chce bez gumki — dodał widząc jak partner szuka ich wzrokiem.
— Na pewno? — dopytała wyższy.
— Tak... Ale pierdol mnie wreszcie — jęknął czując olbrzymie pragnienie. Po chwili wyczuł jak Toya zamienia palce w coś większego i dłuższego. Piroman zaczął powoli wsadzać chuja w otwór Keigo ****. Kiedy wepchnął prawie całą długość , musiał odczekać aż niższy przyzwyczaji się do jego wielkości. Po kilku sekundach Keigo sam zaczął ruszać biodrami pokazując że chce więcej. Toyii nie trzeba było dwa razy powtarzać - zaczął delikatnie się ruszać , z każdą chwilą przyspieszając. Nie trzeba było długo czekać  aż jęki Keigo wypełnią pokój.
— ahhh~! sz-szybciej~! — jęczał od momentu kiedy pierwszy raz uderzył w jego prostatę. Toya jedną rękątrzymał Keigo za biodra by przyspieszyć , a drugą leżała na jego członku i robiła mu dobrze. Parę sekund później oboje doszli , ale zamiast zakończyć zabawę , Toya przeniósł ich na łóżko by zaczacy drugą rundę... Skończyło się na tym że zrobili to 7 razy i za każdym z nich im się podobało.

— Na 100% nie będę w stanie chodzić... Ale było warto — powiedział Keigo kiedy już ubrani leżeli obok siebie i wpatrywali się w swoje oczy — musimy to powtórzyć.
— Zgadzam się... Jesteś zajebisty — powiedział Toya po czym pocałował Takamiego.
— Za godzinę ma być rodzinna impreza z okazji twoich urodzin... — powiedział Hawks patrząc na zegarek.
— Zawsze mogę cię zanieść i najwyżej posiedzisz na kanapie — stwierdził Piroman.
— Tak mnie dupa boli że ledwo leżę , a ty chcesz żebym usiadł lub co gorsze stanął? Co to to nie! — stwierdził Keigo.
— Zanieść cię do salonu żebyś sobie coś na Netflix'ie obejrzał jak mnie nie będzie?— zaproponował Toya , mimo że miał wielką ochotę zostać z chłopakiem.
— Oki , tylko przynieś mi później trochę tortu — powiedział , a Dabi wstał , wziął go na ręce jakby był piórkiem , i poszedł z nim na kanapę. Przed wyjściem upewnił się że Keigo (oraz koty śpiące w pokoju Eri) ma jedzenie i picie. Cała ta impreza miała się odbyć w domu Rei , więc Toya się tam udał. Przyjęcie było dla rodziny i przyjaciół więc byli wszyscy Todoroki , L.O.V. , Rumi , oficjalnie już chłopk Shotō i Muminek . Oczywiście wszyscy byli zdziwieni jak Keigo się nie pojawił , ale Toya wymyślił kit że jego partner się źle czuje. Półtora godziny później Dabi i Eri zaczęli się zbierać do domu , po tym jak dziewczynka uznała że Hawks jest samotny i powiedziała, że chce do domu.
Zabrali tort dla poszkodowanego po zabawie i ruszyli do domu.

><><><><
Autor płakał jak musiał pisać.
Ale jak miałam przed wakacjami 2020 obiecałam że na 250 pizgusiów napiszę lemonka więc bierzcie i cieszcie się bo więcej tego nie napiszę

* Cringe (lemon) alert

** Kurwa co ja robię ze swoim życiem (ಥᴗಥ)

*** Zabierzecie mnie stąd ;-;

**** Nie muszę mówić że to przez was muszę tu cierpieć? To dobrze :'›

Friends forever? ||hotwings||DabiHawks||Where stories live. Discover now