³⁹

1.3K 125 26
                                    

3 stycznia 2021

Około 15 Eri wraz z Dabim szli sobie spokojnym spacerkiem do domu, wcale się nie przejmując, że Keigo czeka na nich już prawie 3 dni. Dziewczynka wesoło skakała z nogi na nogę , trzymając opiekuna za rękę.
— Tato? Pójdziemy na lody? — spytała dziewczyna kiedy przeszli obok kawiarni.
— Następnym razem Fasolko , teraz Idziemy do sklepu, żeby kupić przekąski na noc filmową! — odpowiedział po czym się uśmiechnął.
— Uuu a kupimy liptonka? I paluszki? — spytała podekscytowana.
— Jasne — powiedział Toya wchodząc z dzieckiem do sklepu. Piroman wziął największy wózek po czym wsadził do niego dziewczynkę jakby była jakimś produktem. Eri grzecznie usiadła w siadzie skrzyżnym po czym ustawiała sobie ford z przekąsek i napoji.
— Zobacz Tato jaki mam zamek! — zawołała uśmiechnięta pokazując wieże z butelek Liptona i opakowań słodyczy.
— Teraz jesteś księżniczka Fasolka? — zaśmiał się.
— Nie chcę być książką — powiedziała śmiejąc się — potrzebuję czegoś co mogłoby mieszkać w takim zamku .... Hmmm — dodała zastanawiając się z czego zrobić ,,ludka".
— A może to? — spytał Toya pokazując na lizaka w kształcie kotka.
— Tak! Wygląda uroczo — powiedziała biorąc w ręce słodycz. A następnie pojechali wózkiem do kasy.

Toya zabrał się z dwoma siadkami a Eri wzięła jedne chrupki i lizaka. Razem przeszli do domu, gdzie zastali śpiącego na kanapie Keigo. Piroman rozłożył zakupy, zadzwonił do Kurogiriego by pomógł im z torbą którą zostawili w lidze, oraz by Toga wzięła Eri na dwie godziny.  Kiedy Dabi rozpakował wszystko położył się na kanapie za Keigo i przytulił go od tyłu. Bohater zamruczał , po czym mocniej się wtulił.

Niedługo później Takami się obudził i kiedy zauważył ręce Dabiego dookoła jego bioder , uśmiechnął się , odwrócił i pocałował go.
— Nareszcie się obudziłeś Ptaszyno? — spytał Dabi po czym wrócił do molestowania ust bohatera.
— T-toya ... Wiesz jak mi was brakowało? Nie chciałem drugi raz cię stracić..... — powiedział a w jego oczach zebrały się łzy.
— Nie płacz — powiedział po czym delikatnie musnął usta niższego — jeśli nie zepsujesz to mnie nie stracisz.

Kilka minut później Toya usłyszał jak jego chłopaków burczy w brzuchu. Piromanowi nie trzeba było 2 raz powtarzać. Wstał i poszedł do kuchni zrobić coś do jedzenia. Na szczęście oprócz przekąsek na wieczór , kupili jeszcze jakieś warzywa , owoce (wypełniały zamek Eri by się nie przewrócił) i produkty które nadają się na zrobienie sensownej potrawy. Niedługo później Keigo ślinił się na zapach spaghetti , które zrobił Dabi. Kiedy szef kuchni nakładał swoje dzieło na talerze , otworzył się portal mający przetransportować dziewczynkę. Niebiesko włosa weszła do salonu , po czym pobiegła do Tamakiego i go przytuliła.
— Skończcie, bo wam wystygnie — powiedział Toya , mimo że, widok dwóch najważniejszych dla niego osób , które się tulą , roztapiał mu serce.

Po zjedzeniu Dabi usiadł na kanapie , a Hawks położył się z głową na jego kolanach. Eri w tym czasie pobiegła do pokoju po Pana Kota , po czym wróciła i siadła na podłodze przed piromanem.
— Co jest Fasolko? — spytał głaszcząc drugiego po włosach.
— Tak się zastanawiam.... Bo tata Toya opowiedział mi o swoim dzieciństwie i o rodzinie , a tata Keigo nic. Nawet nie wiem czy mam z jego strony jakąś rodzinę — powiedziała przytulając pluszaka.
— Szczerze też jestem trochę ciekawy.... — przyznał Dabi — nie wiem dokładnie co się działo zanim się pierwszy raz spotkaliśmy , ani nie wiem co robiłeś jak ,,umarłem".
— Ehhh... — Keigo  siadł prosto — mogę wam opowiedzieć , ale to nie będzie jakoś ciekawe.... — zaczął , a piroman posadził dziewczynę między nimi by lepiej mogła słyszeć — Toya , pamiętasz kiedy się pierwszy raz spotkaliśmy?
— Tak ... To było około 21 lat temu — przytaknął wyżej wspomniany.
— Powiedziałem ci wtedy że jestem  z domu dziecka.... Prawda była trochę inna i bardziej zkąplikowana.... Byłem wtedy tam 2 dzień i nie było pewne czy zostanę na dłużej , ale jednak zostałem , więc ostatecznie cię nie okłamałem.
— Czekaj... Jak to nie było pewne? — dopytywał Toya.
— Wszystko zależało od tego czy mój ojciec wygrałby rozprawę w sądzie.... Jak sądzę przegrał , bo więcej go nie widziałem... Dla mnie było oczywiste że ojciec przegra , ale nie chciałem się dołować.
— Skąd wiedziałeś że przegra? — spytała Eri.
— Mój ojciec odkąd tylko pamiętam był najniebezpieczniejszym złoczyńcą w kraju.... Często zostawałem sam w ,,domu" a dokładniej kawalerce którą wynajmował. Aż pewnego dnia nie wrócił przez kilka dni , potem jak wrócił to zakuty w kajdanki i z armią policji. Moja mama zmarła jak miałem rok więc nawet jej nie poznałem , ale ojciec mi ją zastępował. Starał się robić wszystko bym miał czego potrzebuję , nawet jeśli było to dla niego trudne. Ostatnie słowa jakie do mnie powiedział to było ,,kocham cię mały i będę o ciebie walczył" potem go zabrali a ja wylądowałem w sierocińcu. Potem adoptowała mnie taka parka , Toya na pewno pamięta Tony'ego i Mike'a. — powiedział a Piroman przytaknął starając się lekko uspokoić płaczącą dziewczynę — Około miesiąc po rzekomej śmierci Toyi , jakiś złoczyńca wtargnął do mnie do domu o zabił zastępczych rodziców. Ja przetrwałem dzięki temu że miałem pokój na strychu.... Potem wzięli mnie ludzie z agencji bohaterów , kilka lat później Dabi mnie ,,porwał" i resztę znacie.
— A co się stało z dziadkiem? I jak on miał na imię?? — spytała Eri przytulając się do Hawksa.
— Henry Takami ... I nie wiem , możliwe że jest w więzieniu , a możliwe że nie żyje — powiedział Keigo przyciągając jeszcze Toye do rodzinnego uścisku.
— Nie wiedziałem że też dużo przeszedłeś — powiedział Dabi patrząc w oczy SWOJEGO chłopaka.
— Zapomnijmy o tym — zaproponował bohater po czym poszedł po przekąski i pilota — chyba miał być wieczór filmowy?
— Tak! — powiedziała szczęśliwa Eri kiedy Keigo nastawił na filmy animowane.

><><><><
Yo
Pragnę was powiadomić że jeśli do 15 lutego dobijemy 250 obserwujących to bardziej przedłużę tę książkę (ale tak żeby nie była żmudna) + zacznę nową książkę coś w stylu książki detektywistycznej? Coś takiego.

Rozdział krótki ale jest

Oraz podniosły się rangi po ostatnim rozdziale więc śmiesznie jest

Friends forever? ||hotwings||DabiHawks||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz