"Miss Beatrice" część I

30 1 123
                                    

Opowiadanie, które publikuję właśnie, podzielone na dwie części, jest efektem wieczornego pisania przez nieco ponad tydzień. Dzieje się w anonimowej mieścinie w Anglii, na początku XIX stulecia - w epoce pod wieloma względami znacznie mi bliższej niż współczesność. Tworząc zarys fabuły, inspirowałam się motywami poruszanymi w wielu znakomitych powieściach: "Targowisku próżności" Williama Makepeace'a Thackeraya, "Dumie i uprzedzeniu" oraz "Rozważnej i romantycznej" Jane Austen, "Jane Eyre" i "Lokatorce Wildfell Hall" sióstr Brontë, a także "Rebece" Daphne du Maurier. Co zabawne jednak, sam pomysł wyboru pomiędzy męskim ideałem (sic!), a pozornie dobrze znanym niezdarą nadszedł mnie dzięki koreańskiemu serialowi "Start-Up". Jestem świadoma wielu wad mojego opowiadania, wcale nie jestem z niego przesadnie zadowolona. Jest naiwne, pretensjonalne i zawiera masę niedociągnięć, choć zostało poprzedzone researchem. Tempo jest nie takie, jak powinno być, kuleje klimat i romantyczność... W mojej głowie wyglądało to oczywiście tysiąc razy lepiej, ale cieszę się, że mogłam odciągnąć swój umysł od przygnębienia. Miłego czytania! "Miss Beatrice" to historia o młodej kobiecie, która po wieloletniej znajomości przyjmuje oświadczyny swego dawnego ukochanego, jednak gdy poznaje atrakcyjnego, zamożnego wdowca, zaczyna wątpić w słuszność podjętej decyzji.

~~~~~~~~

Długie, wieloletnie zaręczyny mają to do siebie, że w zależności od tego, kogo poprosi się o wyrażenie swojej opinii na ich temat, można usłyszeć same pochwały bądź też liczne słowa krytyki. Zupełnie inaczej ma się sprawa z długim, wieloletnim wyczekiwaniem na upragnione zaręczyny – nikt chyba nie wymieni ani jednej zalety takiej sytuacji. Stała się ona udziałem panny Beatrice Lyndon, niezwykle pięknej, ciemnookiej brunetki, mającej aktualnie dwadzieścia cztery lata. Panna Beatrice, środkowe z trojga dzieci niezbyt zamożnych państwa Lyndonów, jako jedyna z potomstwa zamieszkiwała wciąż rodzinny dom, co było przyczyną ciągłych migren jej matki. Beatrice zbliżała się już przecież do wieku, gdy ludzie z pogardą zaczną ją nazywać starą panną, kpiąc z jej urody.

Pozostałe dzieci pani Lyndon dotychczas sprawiły jej wiele radości, zawierając korzystne związki małżeńskie. Jedyny syn i dziedzic niewielkiego majątku, James, poślubił trzy lata wcześniej pannę Alice Spillman, przyjaciółkę Beatrice niemal od kołyski. Sędziwy pan Spillman przekazał ukochanej córce spory posag, a także dopomógł nowożeńcom w wynajęciu domu nieopodal, w którym nieniepokojeni mogli doczekać smutnej chwili, gdy James stanie się głową rodu Lyndonów. Młodsza siostra Beatrice, dwudziestojednoletnia Alexandra, od niedawna z dumą nosiła tytuł lady Fitzgeorge. Jej małżonek, sir Edwin, nie należał ani do najbogatszych, ani do najbystrzejszych baronetów w państwie, oszalał jednak na punkcie ślicznej Alexandry i bez żadnych wyrzutów sumienia wydarł ten klejnot jej ojczystemu hrabstwu, by, ku uciesze wybranki, wywieźć ją do swego domu w Londynie.

Tylko Beatrice, zdaniem matki co najmniej dwa razy piękniejsza od młodszej siostry, niezmiennie opierała się małżeństwu, bezwzględnie odrzucając wszystkich kandydatów do swej ręki. Była ślepa na pieniądze i tytuły, głucha na najszczersze wyznania i melodyjne sonety. Cóż stanowiło przyczynę tej zawziętości? A może raczej należałoby zapytać: któż?

Panna Beatrice Lyndon jako siedemnastoletnia dziewczyna oddała w pełni swe serce Henry'emu Newsome'owi, drugiemu synowi sir Jeremy'ego, okolicznego posiadacza ziemskiego. Zaledwie dwudziestoletni wówczas Henry odwzajemnił uczucie młodej panny, oboje nie pozwolili jednak, by oślepiła ich miłość – byli doskonale świadomi, że Henry nie odziedziczy objętego majoratem majątku, musi więc sam zarobić na utrzymanie rodziny. Postanowił zaciągnąć się do armii, odmówił jednakże jakiegokolwiek krępowania swej wybranki danym mu słowem. Kategorycznie zabraniał nazywania ich relacji zaręczynami i długo powtarzał, że chce, by Beatrice miała możliwość poślubienia kogoś innego.

Paprotka WyznajeWhere stories live. Discover now