20. Za kogo ty się uważasz, by mnie pouczać?

716 52 61
                                    



Obiecałam sobie, że nic nie dodam, skoro stoję w martwym punkcie, ale... jakoś mnie naszło, więc oto rozdział!
Ps. Czemu mi nikt nie powiedział, że nie dodałam tytułu?


Nazajutrz wszyscy stawili się pod bramą, tak jak poinformował go Naruto. Temari osobiście dopilnowała, aby jej braciszek nie wymigał się od tej wyprawy żadną wymówką. Cała trójka rodzeństwa wyruszyła ze swego dotychczasowego apartamentu i spotkała się z Sakurą, Hinatą i Naruto na miejscu.

- A co z Narą? – spytała Temari, niby od niechcenia.

- Musiał rozmówić się jeszcze z Hokage, niedługo powinien tu być – odpowiedziała Sakura, badając po raz kolejny zawartość swojego plecaka, czy aby niczego nie zapomniała zabrać.

Gaara zauważył, że Uzumaki uśmiecha się do niego, stojąc w takiej pozie, aby każdy wiedział, że jest gotowy na wszystko. Czerwonowłosy odwrócił się bokiem.

- Już jestem! Wybaczcie to spóźnienie. – Dotarł do nich wreszcie Shikamaru. – Szlag niech trafi te upierdliwości wszystkie – mruknął później do siebie.

- Świetnie, możemy już ruszać? – odezwał się Kankuro, podchodząc do dwójki shinobi z Konohy. Naruto zerknął na dopiero przybyłego.

- Tak. Gaara, Baki powiedział, że zajmie się twoimi obowiązkami i nie musisz o nic się martwić. Wspomniał coś jeszcze o ważnej rozmowie, kiedy wrócimy z Shiraną – poinformował Kazekage, po czym skinął głową.

Jednocześnie przekroczyli próg bramy i wskoczyli na gałęzie wysokich drzew. Uzumaki, jak zwykle, pchał się do przodu, w gorącej wodzie kąpany. Tuż za nim trzymała się Sakura z Hinatą u boku i ciągle upominała go, by zwolnił. Kankuro, Temari i Shikamaru byli tuż przed trzymającym się na szarym końcu czerwonowłosym.

- Kakashi dostał dziś nad razem informację, że widzianą pewną białowłosą kobietę w Kirigakure, dlatego to tam kierujemy się w pierwszej kolejności.

- Skąd wiadomo, że to nasza Shirana? – Kankuro spojrzał na Shikamaru.

- Nie wiadomo – urwał – ale to jedyny trop, jaki mamy. Może nie ma tam za wiele kobiet z białymi włosami, dlatego informator się nią zainteresował.

- Spokojnie, Kankuro – odezwał się nagle Naruto z przodu. – Coś mi mówi, że ona na pewno tam jest. 

Nara westchnął.

- Przeczucia Naruto jak dotąd zawsze się sprawdzały, i choć to niesamowicie upierdliwie męczące, musimy się tam dostać najpóźniej jutro. Postoje będziemy robić w ostateczności. Zobaczymy, jak daleko uda nam się zajść, prześpimy się i o świcie ruszamy dalej. Zrozumiano?

Nikt nie oponował. Determinacja uratowania Shirany każdemu zaprzątała myśli w głowie, a szczególnie Gaarze. Oczywiście, był niesamowicie dobrze wyszkolonym ninją, więc całodniowa podróż, bez odpoczynku, nie wydawała się być dla niego niczym okropnym. Martwił się raczej o to, jak zniosą to dziewczyny.

Uniósł głowę, sięgając wzrokiem ponad gęste korony drzew. Gdzieniegdzie widać było prześwity, przez które mógł dostrzec piękny błękit dzisiejszego nieba. Na razie wydawało się spokojne, ale przeczuwał, że jego stan zmieni się diametralnie, gdy oddalą się bardziej od Wioski Ukrytej w Liściach.


W tym czasie Shirana przesiadywała na skraju skarpy, oparta o śpiącą szmoczycę. Spoglądała z góry na niewielką, acz urodziwą polanę. Po tym, jak Furi zgubiła trop, dopadło je niesamowite zmęczenie. Nie odpoczywały, odkąd wyruszyły z Konohy, a na dodatek Furi zrobiła się bardzo głodna. Tyle czasu była uwięziona w środku białowłosej, bez szans na wydostanie się, dzięki pieczęci Kazekage, a bardzo lubiła żywić się stworzeniami z tego świata.

Uwięziona { Gaara x OC } Naruto Fanfiction ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now