8. Ty uratowałaś jego?!

821 66 22
                                    


Przekąski, picie, talerzyki, sake w lodówce. Chyba o niczym nie zapomniała, choć czuła się głupio, gdy bracia oznajmili, że to oni wyjdą do bramy po siostrę i ich przyjaciół, a ona zostanie w domu. Nie chciała, by wyczuli jej głębokie rozczarowanie, a pewnie jej gra aktorska tkwiła na załamaniu.

Stała przy stoliku w salonie i raz jeszcze liczyła, czy niczego nie zapomniała. Później westchnęła, a zaraz po tym rozległ się dzwonek do drzwi.

- Jesteśmy! – zawołał Kaknkuro z korytarza. Shirana prędko tam popędziła. Zjawili się chyba wszyscy, o których opowiadała jej blondynka: Ino, Sakura, Hinata, Tenten, Shikamaru, Kiba, Lee, Neji, Sai.

Naruto.

Gdy tylko zrozumiał, kto właśnie przed nim stoi, uśmiechnął się najszerzej, jak potrafił, a białowłosa rzuciła mu się w ramiona.

- Shiranka-chan! – zawołał wesoło, obracając ich razem w powietrzu.

- Dobrze już, dobrze! Postaw mnie, proszę! – Roześmiała się.

- Nie wierzę! Kankuro mówił, że mamy dodatkowego gościa, ale nigdy bym nie pomyślał, że to ty! Myślałem, że już nigdy się nie zobaczymy. – Objął ją ramieniem, ale to był tylko przyjacielski odruch.

- Tak wyszło, że tu jestem. – Rozłożyła ręce, śmiejąc się.

- Naturo, zwróć nam ją, chcę ją przedstawić wszystkim – powiedział Kankuro, chwytając dziewczynę za nadgarstek i podprowadził do wszystkich. Z każdym uścisnęła dłoń, oprócz Ino, która wyściskała ją za wszystkie czasy.

Przenieśli się wszyscy do salonu. Białowłosa cieszyła się, że nikt nie pytał, jak właściwie się tu znalazła, choć mogła się spodziewać tego pytania, gdy impreza rozkręci się grubo. Nim jednak do niej doszło, poczęstowała ich pysznym obiadem i dopilnowała, aby Temari nie zaglądała do lodówki. Posłała ją w ręce Sakury i Ino, którym kazała mieć ją na oku.

Chłopaki wyszli po alkohol, bo stwierdzili, że jednak jest go za mało. Nikt nie oponował, wszystkie dziewczyny jedynie wzruszyły ramionami, w tym czasie chowając się w pokoju gościnnym, czyli właściwie należącym do Shirany, żeby się przygotować.

- Chyba nie zamierzasz zostać w tej przy dużej, męskiej koszulce? Skąd ty w ogóle ją masz! – Ino od razu się do niej dorwała i usadowiła na taborecie przed lustrem.

- Technicznie rzecz biorąc, zanim dostała ode mnie ubranie na co dzień, musiała chodzić w starej koszulce Gaary – objaśniła siostra czerwonowłosego, wpychając się obok dziewczyny, żeby dokończyć makijaż.

- Temari... - wypowiedziała jej imię przez mocno zaciśnięte zęby. Ino, Sakura, Hinata, wszystkie trzy, oprócz Tenten, spojrzały na nią mocno zdziwione.

- Nie przejmuj się, zaraz znajdziemy dla ciebie coś odpowiedniego. – I blond piękność, niesamowicie hojnie obdarzona przez naturę, zanurkowała w torbie z rzeczami, by wygrzebać z niej czarny top, oczywiście obcisły. – Rozbieraj się z tego, zakładaj to. A i jeszcze – znów zanurzyła się we wnętrzu torby – to!

- Nie ma mowy! – Zaprotestowała. – Nie założę tego!

- Ależ tak!

I tak po prostu sama ją rozebrała. No, może z małą pomocą Temari, bo jednak Sakura, Hinata i Tenten wolały trzymać się z boku i zająć się sobą. Hinatę też trzeba było wystroić, dla Naruto, oczywiście. To była ta nieśmiała pannica, o której dowiedziała się, gdy spotkała Uzumakiego. Wtedy w ogóle nie był świadomy jej uczuć do niego, jak przekazała jej Sakura, i niestety nadal nie był.

Uwięziona { Gaara x OC } Naruto Fanfiction ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now