19

11.7K 1.3K 2.2K
                                    

Jungkook stał przed grobem z bukietem kwiatów. 

Dlaczego on to zrobił? 

Łza zleciała w dół policzka Jungkooka, który starał się nie myśleć o tym co się stało. 

To wszystko działo się tak szybko, a młodszy nigdy by nie pomyślał, że coś takiego się wydarzy. Zacisnął zęby, próbując powstrzymać się od urojenia kolejnej łzy. 


-Jungkook. 

Jungkook wciągnął powietrze i odwrócił się. 









-Taehyung. 

Starszy podszedł do chłopaka i uścisnął go. 

-Wszystko będzie dobrze. - wyszeptał mu do ucha, uspokajając go. 

-Dlaczego on się zabił? - Jungkook zapłakał, mając mieszane uczucia nienawiści i smutku. 

-Tego nie wiemy. Może po prostu nie chciał spędzić reszty życia za kratami. 

Jungkook był pewny tego, że jego życie tego dnia się zakończy, kiedy Jin podbiegł do niego z nożem w dłoni. 

Ale Jin wbił sobie nóż w brzuch i odszedł ze słowami: 

-Nie jest mi przykro. 

Nic nie dało się z nim zrobić. Już nie żył w momencie, kiedy policja przyjechała i wzięła go do szpitala. 

-Chciałem aby to przecierpiał. Nie zabijając siebie i zakańczając to wszystko tak łatwo. Ale z drugiej strony rozumiem czemu zrobił to wszystko. I to mnie boli. - Jungkook szlochał w klatkę piersiową Taehyunga. 

-Jungkook, zrobię wszystko by cie bronić i sprawie, że wszystko będzie lepsze. - starszy odsunął go od siebie, patrząc mu w oczy. 

-K-kocham cie. 

-Kocham cie mocniej niż mógłbym pokochać wszystko inne, Jungkook. - starszy wpatrywał się w ciemne oczy młodszego. 

Jungkook położył bukiet kwiatów na grobie z napisem:

'Kim Seokjin, 1992-2016, Spoczywaj w pokoju'

Przepraszam cie, Jin. Przepraszam, że moja mama traktowała cie w ten sposób. 

----------------------------------

Po tym jak policja wyczyściła wszystko związane z wypadkiem i powiedzieli Minjunowi prawdę, o tym co wydarzyło się z jego byłą żoną, Jungkook przestał na jakiś czas uczęszczać na uniwersytet. 

Taehyung chodził do szkoły ze względu na Reginę, ale wciąż stał po stronie młodszego. 

Wiadomość o Jinie i mamie Jungkooka rozprzestrzeniła się po całym mieście, nawet w szkole, więc to było dla Jungkooka trudne, aby powstrzymywać ataki paniki. Jego koledzy z klasy wciąż zadawali niekończące się pytania, na które nawet nie potrafił odpowiedzieć, ponieważ były o Jinie. 

Minjun wciąż pracował, nawet jeśli trochę się załamał, słysząc wiadomość o śmierci jego byłej żony. Musiał się czymś zająć, aby pozostać 'normalnym', więc teraz jeszcze częściej nie ma go w domu. Jungkook wyjaśnił wszystko ze swojej przyszłości swojemu ojcu, ale żadne z nich nie potrafiło długo prowadzić tak dewastującej rozmowy. Regina nie odezwała się słowem przed Jungkookiem i Minjunem. Była w szoku, tak samo jak reszta. 

Namjoon, Yoongi i Jimin poczuli ulgę, dowiadując się o tym, że to nie Jungkook był kryminalistą, ale też nie potrafili uwierzyć to, że to był Jin. 

Namjoon był załamany tym, że Jin, w którym się zakochał, popełnił samobójstwo tuż przed jego oczami. Zerwał z Jiminem i zniknął z miasta kilka dni temu. 

Nikt nie wie gdzie poszedł, ale przyjaciele zdecydowali się go nie szukać. 

Hoseok był jedyną osobą, która nie wiedziała na czym stoi. Przepraszał Jungkooka milion razy, błagając o przebaczenie.

Nie wiedział, że to Jin był kryminalistą. 

Hoseok pomógł Jinowi, nie wiedząc, że to on zabił matkę Jungkooka. Jin mówił mu, że zaopatrzy Hoseoka w gotówkę, jeśli zabierze Taehyunga z daleka od Jungkooka i zaszantażuje go tym filmikiem. Nie przypuszczał, że stanie się z tego coś tak wielkiego. 

Ale jego miłość do Taehyunga wciąż się nie zmieniła. 

Jungkook nie odzywał się do Hoseoka. Taehyung przestał widywać się i kontaktować się ze starszym oraz ignorował wszystkie jego telefony. 

Minął już tydzień, a Jungkook wciąż czuł jakby nic mu się nie poukładało w głowie. Przesiaduje w swoim pokoju całe dnie, zwijając się w kłębek i spoglądając w pustą przestrzeń. 

Regina dzwoniła po nieskończoną ilość terapeutów, by przyjechali do domu, ale Jungkook nie pozwalał nikomu wchodzić do swojego pokoju. 

Nikomu, poza Taehyungiem. 

Taehyung był jedynym powodem, dla którego Jungkook wciąż żył. 

-Taehyung? - Jungkook przekręcił się w stronę starszego, który leżał obok niego. 

-Tak? - odpowiedział, otwierając oczy. 

Jungkook przymknął powieki. 

-Proszę, zostań ze mną na zawsze, Taehyung. 

Taehyung złączył ich dłonie.

-Zawsze będę tutaj, przy tobie. Zawsze i na zawsze. 

-Kocham cie, Taehyung. 

-Też cie kocham, Jungkook. 




Nagle drzwi się otworzyły. 




-Chłopcy, co to ma znaczyć? 

Roommate | VkookWhere stories live. Discover now