Jungkook wszedł do pokoju i rzucił swoją torbą na łóżko. Zsunął z siebie płaszcz, zdjął koszulkę i spodnie, po czym wszystko zrzucił na ziemie.
Kolejny męczący dzień.
Skoczył na łóżko i sprawdził wiadomości w telefonie.
Nic.
-Już wróciłeś?
W zaskoczeniu, Jungkook wyrzucił swój telefon w powietrze.
-Jasna cholera!
Chłopak wyszedł z łazienki i zachichotał.
-Jungkook, nie musisz być taki zaskoczony. Pożyczyłem twój prysznic, bo mój się zepsuł.
-Taehyung, przez ciebie prawie dostałem zawału. - Jungkook westchnął, wstając z łóżka.
Taehyung, wciąż ociekający wodą z ręcznikiem zawieszonym wokół bioder, podszedł do Jungkooka, chwytając go za talie.
-Dlaczego nie jesteś w ubraniach?
-Bo je zdjąłem. - Jungkook przewrócił oczami.
-Blizna na twojej szyi już prawie zeszła. - starszy wyszeptał, całując ją.
Już prawie zeszła, bo twoje pocałunki ją leczą.
Jungkook jęknął.
Starszy pchnął go na łóżko, po czym wolno się na niego wspiął.
-T-Taehyung.. m-musimy przestać.. - młodszy wygiął szyje do tyłu, na miękkim materacu, podczas gdy Taehyung atakował jego szyje.
-Nie. Chce. - Taehyung prześledził bliznę Jungkooka na klacie, po czym przejechał dłonią w kierunku jego bokserek.
Jungkook objął ręką gołe ramie drugiego. Krople wody spływały z mokrych włosów Taehyunga prosto na klatkę piersiową Jungkooka.
-Ktoś nas przyłapie.
-Cóż, ktoś już to zrobił. - Taehyung uśmiechnął się, przegryzając obojczyk młodszego, zostawiając na nim ciemnofioletowe ślady.
Jungkook zaśmiał się.
-Zamknij się.
~6 miesięcy wcześniej~
-Kocham cie, Taehyung.
-Też cie kocham, Jungkook.
Nagle drzwi się otworzyły.
-Chłopcy, co to ma znaczyć?
Dwóch chłopaków rozszerzyło oczy.
-Ciocia Cassy!
Taehyung szybko sturlał się z łóżka, mocno upadając na podłogę.
-Ah, kurwa..
Ciocia Cassy weszła do pokoju z szokiem wymalowanym na twarzy i zamknęła za sobą drzwi.
-Czy wy zdajecie sobie sprawę z tego co robicie?
Jungkook przełknął ślinę.
-Ciociu Cass, to nie to na co wygląda, my po prostu, uh, mam na myśli-
-Całowaliście się. Widziałam to na własnych oczach. - powiedziała, poważnym tonem patrząc się na dwóch chłopaków.
-Ciociu Cassy, to moja wina, nic nie miałem na myśli, ja po prostu mu pomagałem i-
JE LEEST
Roommate | Vkook
Fanfictie"Gejom wstęp wzbroniony. - V" "Że co?" -------- TŁUMACZENIE FANFICTION TAETAEHOLIC_