Prawdziwy powód

1.5K 111 17
                                    

*Shu*

Byliśmy w naszej sypialni. Chie leżała w łóżku szczelnie okryta kołdrą. Czuwałem przy niej przez cały czas. Coś jednak mi nie pasowało. Lekarz zmierzył dziewczynie temperaturę i wszystko było w porządku. Reszta badań równie dobrze wypadła. Zastanawiałem się więc, dlaczego źle się czuje. W końcu uznałem, że być może wywołane jest to przez stres. Tylko czym Chiba się denerwuje. Postanowiłem zapytać, bo sama nie zbierała się do tego.

- Chie, powiedz mi, dlaczego udajesz? - na moje pytanie dziewczyna zrobiła się cała czerwona. Nie odpowiedziała. Postanowiłem trochę poczekać, być może dziewczyna zbiera się w sobie. Aby dać jej odwagi, ująłem jej dłoń. Była zimna. Chiba drżała.

- Przecież nie musisz się bać. Już to mówiłem - chce wiedzieć o wszystkim, a ty ewidentnie coś przede mną ukrywasz. Nie chce żeby tak było, Chie. Mów, o co chodzi? Dlaczego chciałaś wyjść ze szkoły? - dziewczyna przysunęła się do mnie i objęła mnie swoimi małymi rączkami. Po chwili spojrzała na mnie. W tym momencie ujrzałem najbardziej uroczą buźkę na świecie. Chiba miała rumiane policzki, nosek. Jej oczy lśniły od zbierających się łez, ale nie płakała. Jej włosy były roztargane. Muszę przyznać, że Chie jest przepiękna. Nie tylko teraz, bo wcześniej też uważałem, że jest niesamowitą kobietą, ale dopiero w tym momencie urzekła mnie w stu procentach.

Chiba wtuliła się we mnie i mruknęła coś pod noskiem. Poprosiłem, aby powtórzyła, ale po raz kolejny nie zrozumiałem ani słowa.

- To zbyt wstydliwe... - zakryła twarz rękami. Przez cały czas zachwycałem się jej urodą i niewinnością. Mógłbym tak na nią patrzeć przez cały czas.

- ChcesięztobąkochaćShu-sama... - powiedziała na jednym wydechu, ale zrozumiałem wszystko. Byłem zaskoczony. Ona proponowała mi coś takiego?

- Hę? Zaraz,zaraz! Czy znowu zrobiłem coś nie tak? - byłem zdekoncentrowany. Przecież bez powodu nie mówiła by takich rzeczy. Prawdą, mam ochotę na nią, ale nie sądziłem, że dziewczyna chce to ze mną zrobić.

- Zrobiłeś wszystko dobrze, ja... - zrobiła się jeszcze bardziej czerwona - Po prostu cię kocha, Shu -sama.. - mówiąc to patrzyła mi prosto w oczy. Jestem jej. Czuje się, jakby ktoś rzucił na mnie urok. Wiem, że nic i żadna inna kobieta nie odciągnie mnie od Chiby. To na nią czekało moje martw serce. To jej nieświadomie oczekiwałem. Chie brakowało w moim życiu.

Chwyciłem ją i mocno przytuliłem. Głaskałem po głowie i całowałem. Nie będę jej dłużej męczył. Lekko popchnąłem dziewczynę na miękkie poduszki. Zrzuciłem z siebie marynarkę i rozpiąłem kilka guzików koszuli. Teraz nie ma prawa mi uciec. Nie wytrzymałbym, gdyby zmieniła zdanie. Musi stać się moją w każdym calu.

- Też cię kocham, Chie.. - szepnąłem jej do ucha. Potem oboje zatraciliśmy się w sobie i nie przejmowaliśmy się niczym wokół nas. Liczyło się tylko to, że możemy być tak blisko siebie. Chciałem uczynić ją spełnioną, bo ja byłem szczęśliwy. Niczego mi nie brakowało. Mając ją, mam wszystko.

Spędziliśmy ze sobą bardzo namiętne chwile. Było wspaniale. Nikt i nic nie zastąpi takiej rozkoszy, jaką podarowała mi moja narzeczona. Zmęczeni, ale spełnieni, leżeliśmy blisko siebie. Chie na plecach,a ja nad oparty na ręce. Głaskała mnie swoją delikatną dłonią po policzku.

- Mówiłeś, że nigdy więcej mi tego nie powiesz - szepnęła patrząc mi w oczy.

- Ale czego? - zapytałem.

- Że mnie kochasz... - zarumieniła się, a ja nabrałem siły na dalsze igraszki. Nie wiedziałem, czy robi to celowo, aby się ze mną podroczyć, czy może zupełnie nieświadomie używała swej urody i mojej słabości do niej.

- Aaa... Chie. nie mówiłem tego.. - zacząłem, ale przerwała mi całując mnie w usta. Jej wargi były ciepłe i miękkie.

- Wiem, już dobrze. Kocham cię, Shu i bardzo się cieszę, że ty kochasz mnie - po tych słowach pocałowaliśmy się po raz ostatni przed snem. Oczywiście zasnęliśmy wtuleni w siebie. Nic nie było w stanie popsuć nam tego dnia i nocy. Mam nadzieję, że to nie był nasz ostatni raz.

*Chie*

Ten ruch zmienił wszystko. Byłam teraz pewna, że wampir jest jednym mężczyzną, którego kocham. Byłam zestresowana mówiąc mu o tym, ale później, to co zrobiliśmy,wynagradzało ten strach i niepokój. Nigdy nie czułam takiej rozkoszy i szczęścia. To było niesamowite przeżycie. Shu mnie kocha, ja kocham jego. Teraz, kiedy jesteśmy ze sobą tak blisko, nic nas nie rozdzieli.

___________________

Ohayo!

w głosowaniu ewidentnie  wygrało Diabolik Lovers, więc teraz komentując rozdział(!) piszcie z kim chcecie opowiadanie! ;) Może 2 opowiadanie z Shu? xD

No i jak tam rozdział?! xD

No i jak tam rozdział?! xD

Oops! Questa immagine non segue le nostre linee guida sui contenuti. Per continuare la pubblicazione, provare a rimuoverlo o caricare un altro.
Vampire LoveDove le storie prendono vita. Scoprilo ora