○130○

303 19 3
                                    

-Jesteś pewna?


- Tak, nie chcę by Tomka wychowywał ktoś inny niż jego tata. Obiecałam mu że cię dziś zobaczy.

- Cieszę się że podjęłaś taką decyzję, może spotkamy się za kilka dni bo widzę że młody śpi.

- A może chcesz zostać u mnie w pokoju, oczywiście nie musisz.

- Z chęcią. Widziałam jak kącik jego ust zaczął się podnosić.

- To idź się ogarnąć, będę czekać na parkingu.

- Poczekaj tutaj, jest zimno na zewnątrz.

- To nie ma znaczenia bo i tak na piechotę wracamy, muszę jeszcze skoczyć do sklepu.

- Po fajki?

- Nie palę. Uśmiechnął się i odwrócił w stronę drzwi do szatni.

- Daj mi 10 minut.

Przez kilka minut siedziałam jeszcze w środku, przytuliłam Tomka bardziej do piersi i zaczęłam wychodzić na zewnątrz.

- Jestem.

- Spóźniłeś się 5 minut.

- Chłopaki mnie nudzili bym z nimi pogadał.

- Widzę że się nie zmienili.

- Są jeszcze gorsi. Zaśmiałam się i zaczęłam iść przed siebie.

Droga do sklepu była cicha, ale ta cisza była komfortowa.

- Weźmiesz go na ręce? Zapytałam Nicoli przed wejściem do sklepu.

- Ja?

- Nie widzę tu nikogo innego komu bym mogła pozwolić dotknąć Tomka.

- A jak to upuszczę?

- To cię zabije. Uśmiechnęłam się i podałam mu małego.

- Mam z tobą wejść.

- Jeśli chcesz. Weszłam do środka i wzięłam koszyk do ręki.

Wrzuciłam do koszyka potrzebne rzeczy, jakieś słodycze i kilka butelek piwa. Podeszłam do kasy, kasjerka skasowała moje zakupy i podałam jej kilka banknotów. Nicola cały czas był za mną, widziałam jak patrzył na Tomka. Jego oczy były pełne troski i miłości.

- Nicola?

- Tak?

- Możemy już iść.

- A jasne. Zaśmiałam się pod nosem i wyszłam ze sklepu.

- Chcesz go dalej trzymać?

- Mhm. Czemu Tomek?

- Słucham?

- Czemu dałaś mu na imię Tomek?

- Myślałam że ci mówiłam, ale wychodzi na to że nie. Mój tata miał na imię Tomek, zmarł w tamtym roku. Chciałam by jego część została ze mną, nie był za dobrym ojcem bo mnie porzucił ale próbował to naprawić. Pełne imię małego to Tomasz Krzysztof Szczęsny. Nico zatrzymał się i patrzył na mnie z łzami w oczach.

- Nie wiem co powiedzieć.
- Nic nie musisz mówić, ważne że wiesz.

- Dziękuję.

- Za co?

- Za to że zachowałaś część mojego taty. Uśmiechnęłam się i oboje zaczęliśmy iść dalej.

Po dotarciu do Tomek od razu się obudził, zdjęłam mu kurtkę i buty a ten od razu pobiegł do swoich zabawek.

Ja podeszłam do komody i odłożyłam zakupy, wyciągnęłam z niej przekąskę dla młodego i podałam ją Nicoli.

- Nakarm go, a ja mu przygotuję kąpiel. Kiwnął głową.

Po jakiś 10 minutach wyszłam z łazienki i zobaczyłam jak oboje się śmieją, nie spodziewałam się że kiedyś do tego dojdzie.

- Koniec zabawy idziemy się kąpać. Powiedziałam i wskazałam na łazienkę, Tomek odrazu wstał i wszedł do łazienki. Ściągnęłam bluzę i podeszłam do walizki.

- Ja to zrobię.

- A wiesz czego szukam?

- Ubrań.

- No dobrze, wykaż się. Powiedziałam i weszłam do łazienki. Ściągnęłam Tomkowi ubrania i wsadziłam go do wanny.

- Mamo? Czy pan Nikola to tata?

- Mhm. Przepraszam że nie powiedziałam ci wcześniej.

- Jak zostanie z Tomkiem to nie będę zła.

- Zły, musisz sam zapytać czy zostanie.

- Dobrze. A dlaczego mama smutna.

- Nie jestem smutna, tylko szczęśliwa.

- Mama szcze..

- Szczęśliwa, trochę trudne słowo.

- Tak.

Kilka sekund później Nicola przyniósł ubrania dla Tomka, ubrałam go i położyłam do łóżka.

- Zasnął?

- Mhm.

- Myślałem że ma jeszcze dużo siły.

- Chcesz piwa? Zapytałam.

- Z chęcią. Podałam mu butelkę i usiadłam na kanapie.

- Wiem że jesteś ciekaw czy kogoś miałam, od razu mówię że nie.

- Chciałem zapytać czy było co ciężko, ale tak byłem tego ciekawy.

- Szczerze mówiąc było ciężko, ale jakoś dałam radę.

- Przepraszam za wszystko, naprawdę przepraszam. Nie wiem jak ci to wynagrod...

- Zamknij się. Powiedziałam i zbliżyłam do niego swoje usta, od razu oddał pocałunek.

- Dalej cię kocham, dupku.


Koniec.


______________________________

PRZEPRASZAM ZAPOMNIAŁAM DODAĆ W TAMTYM TYGODNIU, MIAŁAM DUŻO NA GŁOWIE.

Ale tak to już koniec oczywiście pojawi się epilog myślę że ze 2 części.

Szczerze myślałam że ten rozdział będzie dłuższy.

Do zobaczenia.

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now