- Nie żartuję, dobrze wiesz że dla ciebie zrobię wszystko.
- Zrobiłbyś, w czasie przeszłym Nicola.
- Nie, nadal zrobię dla ciebie wszystko. Myślisz że dlaczego tu jestem? Bo nadal coś do ciebie czuje i chce wszystko naprawić. Jego słowa lekko mnie zszokowały, nie spodziewałam się że nadal mnie kocha.
- Nic nie będzie takie samo jak kiedyś.
- Dlatego zacznijmy od nowa, zapomnijmy o tym co się wydarzyło i proszę wróć do mnie.
- Nie mogę podjąć decyzji od tak, zdajesz sobie z tego sprawę?
- Wiem, dam ci tyle czasu ile potrzebujesz. Ale proszę przemyśl to i weź moje słowa na poważnie. Pójdę już, nie będę przeszkadzał. Wstał z krzesła i zaczął wychodzić. Pa maluchu, mam nadzieję że się jeszcze spotkamy.
- Pa, panie Nikola. Odpowiedział Tomek i wrócił do jedzenia.
- Do zobaczenia, Nadia.
- Pa, Nicola. Odpowiedziałam i zamknęłam drzwi za mężczyzną.
Wróciłam do kuchni i dokończyłam pić kawę, gdy skończyłam umyłam naczynia i usiadłam w salonie na sofie. Tomek bawił się na podłodze zabawkami które były porozrzucane po całym salonie.
- Kiedy wujek przyjedzie? Odezwał się mały.
- Nie wiem jeszcze się nie odezwał, zaraz do niego napiszę i spróbuje się dowiedzieć. Dobrze?
- Tak. Odpowiedział krótko i wrócił do zabawy.
Chwyciłam za telefon, gdy chciałam już zacząć pisać stwierdziłam że lepiej będzie jeśli do niego zadzwonię. Przez kilkanaście sekund nie było żadnej odpowiedzi.
- No, odbierz. Powiedziałam do siebie i czekałam na odpowiedź,
- Przecież odebrałem. Jego głos lekko mnie przestraszył.
- Kiedy odebrałeś?
- Dosłownie 10 sekund temu.
- Dobra nieważne kiedy przyjeżdżasz?
- Nie dam rady, za dwa dni mamy mecz. A później zapierdol z treningami, nawet nie wiem czy znajdę czas dla swojej rodziny. Umówimy się w któryś dzień jak będę mieć urlop.
- Mi to nie przeszkadza, młody pytał.
- Powiedz mu że zobaczy mnie na meczu.
- No powie... czekaj co?
- Na każde mecze przez ostatnie trzy lata miałaś darmowe wejście, teraz jest was dwójka to możecie oboje przyjść.
- No nie wiem.
- Za dwa dni o 16 na stadionie w warszawie. Zastanów się ja muszę lecieć. Pozdrów młodego.
- Mhm pozdrowię. Rozłączyłam się i odłożyłam telefon. Przez chwilę tak się zamyśliłam że nie słyszałam jak Tomek mnie wołał.
- Mamo?
- Tak, przepraszam. Wujek nie może na razie przyjechać, ale zaprosił nas na mecz.
- Naprawdę? Pójdziemy, mamo proszę. Zrobił do mnie słodkie oczka, którym nigdy nie potrafiłam odmówi.
- Naprawdę chcesz iść co? Powiedziałam z uśmiechem.
- Tak.
- No dobrze. Tomek teraz skakał ze szczęścia po całym salonie.
Minęły już dwa dni, od kilku godzin jestem z młodym w hotelu w warszawie. Mieliśmy jeszcze godzinę do wyjścia więc stwierdziłam że pojedziemy tam wcześniej by młody mógł zobaczyć stadion.
YOU ARE READING
~Only you~ Nicola Zalewski
FanfictionDwoje przyjaciół którzy zostali rozdzieleni po kłótni. Po trzech latach on ratuje jej życie wiadomością, która zmienia jej szare i ponure życie. ( w tej historii wiek Nicoli jest wyższy o rok)