○52○

784 21 3
                                    

- I dostaniesz całusa

Chłopak poszedł wziąść prysznic, dalej siedziałam na balkonie i obserwowałam Dohę. Siedział tam już dobre 15 minut, postanowiłam znów zapalić. Ledwo odpaliłam papierosa a Nicola już był na balkonie.

- Przestań się truć.

- Proszę Nico nie zaczynaj

- Chcę cię tylko odciągnąć od nałogu

- Ale ja nie chcę

- Nadia proszę zgaś tego papierosa

- Nie

- Czyli muszę to inaczej załatwić. Zabrał mi papierosa z ręki i zaczął mnie całować. Jeśli chcesz palić, to tylko wtedy kiedy mnie nie ma w pobliżu

- Dobra niech ci będzie będę ograniczać palenie

- No ja mam nadzieję. Chodź już do środka, obiecałaś mi masaż.

Weszliśmy do środka, z trudem doszłam do łóżka.

- Czemu nie mówiłaś że ledwo chodzisz

- Bo jakoś sobie radzę

- Właśnie widzę.

Usiadłam na łóżku, chłopak usiadł przede mną i zaczęłam masować mu kark a potem ramiona.

- Lepiej?

- Mhm

- Zostajesz czy idziesz do siebie?

- Zostanę~ Uśmiechnęłam się.

- Super

- Nadia?

- Tak?

- Wiem że masz tatuaż między piersiami, masz jeszcze jakieś?

- Mam. Nie widziałeś ich?

- Nie, wtedy nie zwracałem na to uwagi.

- Pokaże ci ale nie dziś, chodźmy już spać.

Położyłam się na klatce piersiowej chłopaka i wtuliłam się w niego.

- Dobranoc Nico

- Dobranoc kochanie

Nikt nigdy tak do mnie powiedział, czułam wiele emocji przepływających przez moje ciało.

Zamknęłam oczy i próbowałam zasnąć.

Otworzyłam oczy, spojrzałam na zegarek. Była 5 rano, Nico dalej spał obok mnie. Na zewnątrz było jasno, podniosłam się z łóżka i podeszłam do dużych szklanych drzwi które prowadziły na balkon.

Chciałam zapalić papierosa ale obiecałam Nicoli że ograniczę palenie.

Wyszłam na balkon. Było ciepło jak na 5 rano. Oparłam się o barierkę i patrzyłam w dal, myśląc o wszystkim na raz.

O mojej nowej relacji z Nicolą.

O tym że Nicol przebywa w tym samym hotelu.

O tym że możemy w każdej chwili ją spotkać, i że będe mogła jej wyjebać.

Myślenie przerwały mi dłonie chłopaka na moim brzuchu.

- Hej, czemu nie śpisz?

- Obudziłam się przed chwilą. Dziś wielki dzień, twój pierwszy mecz na mistrzostwach. Myślisz że trener cie wpuści na boisko?

- Nie mam pojęcia, ale fajnie by było

- O której macie trening

- Wyjeżdżamy z hotelu chyba o 15, mecz będzie o 18

- To znaczy że mamy jeszcze dużo czasu. Co chcemy robić?

- Hmm nie mam pojęcia, zapewne chłopaki będą chcieli pograć w fifę.

- W fifę mówisz. Też chce zagrać.

- Ty w fifę. Odwróciłam się twarzą do chłopaka

- Tak, myślisz że nie umiem grać

- Tego nie powiedziałem

- Pamiętaj że cię obserwuje. Chłopak się zasmiał.

- Jest dopiero po 5 chodźmy się położyć.  Za nim chłopaki wstaną to im zejdzie chwilę.

- Masz rację chodźmy. Złapałam chłopaka za rękę i poprowadziłam go do łóżka. Oboje położyliśmy się na łóżku.

Chłopak odwrócił się plecami do mnie, zbliżyłam się do niego i pocałowałam to w policzek.

- Odpocznij sobie jeszcze. Kochanie.

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now