Prolog

605 53 101
                                    

Dla każdego, kto się rozpada.

Obyś znalazł sposób, by poskładać roztrzaskane kawałki w silną całość.

***

Lubiłam otaczać się idealnymi przedmiotami, gdzie godzinami mogłam podziwiać ich wzory, strukturę i fakturę. Napawało mnie to swego rodzaju spokojem, ale symultanicznie i żalem. Spowodowany on był faktem, że sama nigdy nie osiągnę tej perfekcji. Nieustannie łapałam się na tym, że brałam na siebie coraz więcej, by choć odrobinę przybliżyć się do wszczepionego obrazu tego, jaka powinnam być.

Moje starania zazwyczaj okazywały się niewystarczające, co pogłębiało moje kompleksy i wątpliwości, które kotłowały się w głowie. Dawałam im ujście jedynie nocą, a one powoli zapuszczały korzenie w umyśle. Najpierw subtelnie podchodziły mnie przy różnych okolicznościach, a później nawiedzały z większą częstotliwością, aż wreszcie zagościły na stałe. Bezproblemowo zdominowały MÓJ wewnętrzny głos. Zastąpiono go sabotażystką, która udaremniała wszelkie próby odzyskania kontroli nad mymi myślami. Nękała mnie każdego dnia, w każdej chwili, żeby tylko przypomnieć o defektach.

Ta uzurpatorka zrzuciła z tronu moją wizję siebie i zasiadła tam na długi czas. Cały czas przekonując mnie, że muszę próbować bardziej, pracować ciężej i podwoić działania, by w końcu urzeczywistnić postawione przede mną zadania oraz sprostać wysuniętym oczekiwaniom.

Ta trucicielka usiłowała utopić moje marzenia, pragnienia, a przede wszystkim mnie poprzez ospałe rozlewanie trucizny w głąb mojego serca.
Jednak nie wzięła pod uwagę, że ludzie potrafią uratować siebie nawzajem. Wydrzeć potrzebującego z czeluści jego własnych myśli.
A do mnie, po długiej przerwie, uśmiechnął się los i postawił na drodze latarnię, która roztaczała blask słoneczny, a swym światłem rozbrajała kotwice ciemności.

Losowy punkt na osi czasu, zapoczątkował efekt domina.

I po raz pierwszy od dawna zapowiada się korzystnie dla mnie.

***


Cześć!
Tym krótkim wstępem pragnę powitać Was w świecie mojej wyobraźni. Ta historia jest dla mnie wyjątkowa, bo to pierwsze opowiadanie, które pisze samodzielnie, bez żadnej gotowej bazy. Mam nadzieję, że polubicie Gabrielle i Alexa, a może i mnie oraz zagrzejecie tutaj miejsce na dłużej <3.

Rozdział 1 już niebawem!

Love GamesWhere stories live. Discover now