Je t'aime |Ekipa Friza|

By xlxilxxyx

125K 6.2K 4.9K

Ekipa Friza to niesamowity fenomen polskiej sceny internetowej. Paczka przyjaciół mieszkająca wspólnie w giga... More

1. Powitanie
2.Impreza
3. Śniadanie
4. Pizza
5. Basenowe historie
6. Igły
7. Naleśniki
8. Kieliszek
9. Włosy
10. Kolorowe balony
11. Urodziny Kuby
12. Przyjaźń
13. Owocowe landrynki
14. Kino
15. Rodzina
16. Babeczki
17. Najmniejszy ekipowicz
18. Ferrari
19. Kręgle
20. Krwisty stek
21. Wódka i Whiskey
22. Akcja poszukiwawcza
23. Kwiaty
24. Wypadki
25. Czerwony kapturek
26. Superbohater
27. Powroty
28. Znikające wiadomości
29. Stasiek
Ogłoszenia Parafialne
30. Niespodzianki
31. Karaoke
Nominacja 20k
33. Tatuaże
34. Gorąca czekolada
Pytanka
35. Bolesna prawda
Epilog

32. Hejt

2.4K 183 148
By xlxilxxyx

*Rosie*

-Proszę mi tylko powiedzieć dlaczego nie zgłosiła pani tego tydzień temu - pyta starszy mężczyzna.

-Na początku nie chciałam robić z tego awantury - mówię całkowicie szczerze.

-Ze względu na to, że jesteśmy osobami medialnymi - dopowiada Karol.

-Więc co się zmieniło teraz? - mężczyzna prycha. Widocznie jest niezadowolony z naszej wizyty na komendzie. -Skoro nie chciała pani robić awantury wcześniej to po co teraz?

-Ja chciałam tylko...

-Ja wiem co pani chciała - policjant pochyla się lekko do przodu - chciała pani zwrócić na siebie uwagę. Równie dobrze mogłaś sama uszkodzić samochód.

-Proszę się tak do niej nie odzywać - mówi Łukasz surowym tonem. -Chciałbym, żeby ta rozmowa była nagrywana jako dowód w sprawie. Rosie powiedziała dużo ważnych rzeczy.

-Proszę pana - mężczyzna niechętnie patrzy w stronę Łukasza. -To jest komenda, a nie cyrk. Zostało uszkodzone auto, rozumiem waszą frustrację. Jednak po tygodniu nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić.

-Czyli jak zawsze jesteście bezużyteczni? - Karol wstaje ciągnąc mnie za sobą. -Może mieć pan pewność, że pociągniemy tą sprawę dalej.

-Do widzenia - mówię tylko cicho. Wychodzimy z budynku, a ja wręcz delektuje się świeżym chłodnym powietrzem. Jest coraz bliżej zimy, więc temperatury zaczynają sięgać zera. Tak jak uwielbiałam jesień, tak zima już była dla mnie wyzwaniem. Nienawidziłam prowadzić po oblodzonych nawierzchniach. Nie lubiłam nosić przemoczonych od śniegu ubrań. Owijam się szczelniej czerwonym płaszczem.

Jestem zła. Na siebie, za to że tak długo czekałam ze zgłoszeniem na policję. Mogłam to zrobić od razu. Nawet nie informując nikogo z domu ekipy. Jednak patrząc na uprzejmość starszego pana wątpię, że tydzień temu zrobiliby coś więcej. Jak mógł sugerować mi, że sama rozwaliłam sobie samochód? Przecież to idiotyczne!

-Nie przejmuj się - pociesza mnie Łukasz - wymyślimy coś.

Chyba po raz pierwszy w życiu słyszę w jego głosie aż tyle troski. To tylko świadczy o tym jak poważna jest sprawa.

-Powinniśmy się o tym oficjalnie wypowiedzieć - Karol zerka na swój telefon. -Ludzie masowo wysyłają nam to zdjęcie.

-Nie jestem pewna czy to dobry pomysł - mruczę. -Tym bardziej jak policja nic nie zrobi, to ludzie poczują, że można robić takie rzeczy bezkarnie.

-No a tak będą się zastanawiać, ale nie będą wiedzieć czy ukaraliśmy sprawców czy nie.

-Więc po prostu chcecie to tak zostawić? - pyta Karol z niedowierzaniem.

-Może powinnismy zrobić jakiś projekt przeciwko hejtowi? - wzruszam ramionami. -Macie duże zasięgi. Może czas z nich korzystać?

-Musimy to przemyśleć - mówi Karol kiedy pakujemy się do samochodu. Od razu wyciągam telefon, żeby sprawdzić wiadomości.
______________________
Od: Trombibombi
Co powiedziała wam policja? Odpisz jak tylko wyjdziecie
—————————————————
Od: Kamil ❤️
Wiadomo już co z twoim autem?
______________________

Przez dłuższą chwilę wgapiam się w to głupie serduszko przy imieniu Kamila. Jest mi głupio, że tak go potraktowałam. Naprawdę czuję się paskudnie. Mam szczęście, że nie chowa do mnie żadnej urazy. Nie wiem czy poradziłabym sobie gdyby się na mnie obraził.

Lubiłam go. Przez chwile nawet myślałam, że coś z tego będzie. Jednak wszystkie te wydarzenia... to wszystko z Matim. Za późno uświadomiłam sobie, że to był zły pomysł. Dopiero kiedy usuwam serduszko mogę im z czystym sumieniem odpisać.

Po krótce opisuję wszystko to co się wydarzyło. W sumie nie dowiedzieliśmy się niczego i że policja jest w tej sytuacji bezsilna. Zerkam za okno zastanawiając się czy coś jeszcze powinnam dopisać. Ostatecznie wysyłam tylko tyle. Nie chcę opowiadać o tym co sugerował policjant. Lepiej od razu wymazać to z pamięci.

-Pojedziemy po twoje auto - odzywa się nagle Karol. - Zabierzemy je pod dom ekipy.

-Po co? - pochylam się w stronę przednich siedzeń.

-Pomyśleliśmy, że moglibyśmy wymienić szyby i posprejować je na różne kolory na następnym filmie Karola.

-Pokazalibyśmy, że nie przejmujemy się hejtem - dopowiada Karol.

Ten pomysł bardzo mi się podoba. Wręcz jestem nim zachwycona. To byłaby naprawdę cudowna sprawa. Moglibyśmy dowolnie go przerobić i pokazać naszą wiadomość światu.

-Podoba mi się - mówię z uznaniem. Jeszcze nie zaczęliśmy, a ja już czuje się podekscytowana.

*Mati*

-Cześć wam! - krzyczy Karol wnosząc do środka dwie ogromne walizki. Zaraz za nim wchodzi Łukasz z dużym kartonem, a po nim Rosie z przewieszoną przez ramię sportową torbą. -Mamy nowego starego domownika!

-Tylko jeśli przez te ostatnie tygodnie ktoś coś odpierdzieli - Łukasz patrzy najpierw na mnie, a potem na Kamila - to obiecuje, że będzie spał w garażu.

-Wszystko będzie idealnie - Rosie uśmiecha się szeroko. -To ostatnie dwa tygodnie!

-W ogóle fajnie, że wszyscy już jesteście - zza jej pleców wychodzi Piotrullo trzymając w ręku plik białych kartek. -Chce wam coś wszystkim wręczyć.

-Mam zawołać wszystkich z góry? - pyta Patecki. Nie czekając na odpowiedź zaczyna krzyczeć.-Ej chodźcie wszyscy na dół!

Jako pierwsza na korytarzu pojawia się Werka. Ma na sobie maseczkę z czegoś zielonego. W sumie dochodzi dopiero jedenasta.

-Co jest? - zeskakuje z dwóch ostatnich schodków. My wszyscy przenosimy się na kanapy. Rosie siada niepewnie na pufie pod ścianą. Obok niej siada Marta.

Z góry powoli gramoli się też Mikser, a zaraz za nim Majk z Kasią.

-Ruchy! - pogania ich Patecki. -Nie chce tutaj się zestarzeć i umrzeć.

-No dobra skoro już jesteście wszyscy - Piotrek przekłada plik grubych kartek z jednej ręki do drugiej. -Chciałbym wam coś wręczyć.

Daje każdemu z nas po kopercie. Wszyscy od razu je rozrywany. Oczywiście to dziewczyny jako pierwsze zaczynają piszczeć z ekscytacji. W środku znajdują się zaproszenia na ślub.

-O chłopie, ale super - wstaję żeby przybić przyszłemu panu młodemu piątkę. -Niesamowite!

-Dwudziestego stycznia! - Werka zagłada przez ramię Karolowi.

Zerkam na blondynkę, która z lekkim niedowierzaniem czyta zawartość zaproszenia. Ma na twarzy lekki uśmiech. Wygląda przez to bardzo słodko.

-Gratulacje byku - Karol obejmuje Piotrulla. -Zrobimy ci taką imprezę stary!

-Nie no błagam - Piotrek robi przerażoną minę. - Będzie rodzina Olgi.

-Powiedz, że ma jakieś ładne kuzynki - żartuje Patecki.

-Ty masz dziewczynę - upomina go Rosie.

-Kto wie co będzie za dwa miesiące - wzrusza ramionami na co wybuchamy śmiechem.

*******************************

Lubi to patec_wariatec, trombabomba, murcix i 17657 innych użytkowników.
xrxoxsxixe Nie ważne, że spóźnione! Ważne, że najlepsze w życiu ❤️

frizoluszek Jeszcze raz sto lat mała! 🎉
X.kiniav Dwa urocze misie 😱
patec_wariatec kanapa ekipy - do usług
Sarenka1237 ale mnie ta laska wkurza^

*******************************

*Rosie*

-Jestem dzisiaj z ekipą - Karol pokazuje na nas, więc tak jak się wcześniej umówiliśmy robimy głupie miny. -Są ze mną Tromba, Werka, Krzychu, Rosie, Patec, Marta, Mixer no i Majk - wymienia nas wszystkich po kolei.

-Dzisiaj robimy coś naprawdę mega - Werka rozkłada i składa ręce.

-Jak widzicie wszyscy mamy na sobie białe koszulki ekipy - Karol pokazuje założony na kurtkę           t-shirt. -I dzisiaj zrobimy dwie rzeczy. Pierwszą - przesuwa się w stronę samochodu, więc robimy mu miejsce - będzie przerobienie Staśka! Jak widzicie biedaczyna ostatnio został trochę zmasakrowany.

-A my dzisiaj pomalujemy go farbami - Werka macha sprayami przed kamerą. -Mamy tutaj rękawiczki i maseczki.

-Krzychu z Majkiem przygotowali nam samochód. Ma zaklejone taśmą wszystkie miejsca po których malować nie chcemy.

-I tym autem wrócę do Francji - uśmiecham się szeroko stając obok Karola. -To będzie moja pamiątka po tej cudownej przygodzie w domu ekipy.

-Jeśli film wam się spodoba to zostawcie subskrypcje i wbijajcie na nasze kanały - dodaje Tromba.

-No to nie przedłużajmy tylko malujmy tą bestię - Majk jako pierwszy łapie za farbę i psika jaskrawozielonym kolorem na maskę samochodu.

-Rosie jesteś na to gotowa? - pyta Krzychu obejmując mnie ramieniem. Radosław od razu kieruje kamerę w naszą stronę.

-Szczerze to nie - patrzę przerażona jak wszyscy ubierają rękawiczki i maseczki.

Jednak o dziwo malowanie po samochodzie wydaje się świetną zabawą. Decydujemy się na czterolistne kwiatki, co wyglada przekomicznie. Znikają okropne napisy i niestosowne malunki. Każda wolna przestrzeń jest teraz w tęczowym kolorze.

-Teraz powinniśmy zrobić jednego takiego dużego kwiatka na przodzie - mówi Werka kończąc malowanie na lusterku. -Ty go powinnaś narysować.

Patrzę na już i tak zapełnioną kolorami maskę samochodu.

-Zróbmy wszyscy po płatku - proponuję. Każdy z nas ma inny kolor. Zamaszystym ruchem rysuje kółko i pierwszy płatek naszego kwiatka. Zaraz obok niego swój rysują Werka i Karuś.

Ostatecznie wyglada to jak wielobarwne słoneczko, ale i tak mi się podoba.

-Powinniśmy jeszcze napisać na nim róbcie herbaty nie wojny - śmieje się Kuba. -Jest tak hipisowski, że ja nie mogę.

-Marta powinna mieć taki tatuaż - Werka ściąga z twarzy maseczkę.

-W sumie racja - przytakuje z uśmiechem Marta. Idziemy w ślady Weroniki i też ściągamy nasz sprzęt.

-Doba, a teraz przejdziemy do drugiej części filmu - Karol ściąga maseczkę i staje przed kamerą. Wszyscy zbieramy się za jego plecami. Druga cześć filmu miała być dla nas wszystkich niespodzianką. Nie wiedzieliśmy, co Karol z Łukaszem dla nas wymyślili. -Nie bez powodu jesteśmy ubrani na biało. Na naszych koszulkach dzisiaj pojawi się wasz hejt.

Patrzę po twarzach reszty. Wydają się tak samo zdziwieni jak ja. Spodziewałam się czegoś w stylu ilu domowników upchniemy do przerobionego samochodu.

-Mamy markery i mamy kartki - podchodzi do murka gdzie faktycznie leżą jakieś rzeczy. Nawet jeśli je wcześniej zauważyłam, to uznałam je za mało ważne. -Każdy każdemu napisze na koszulce jeden hejt - Karol patrzy na nas. -Potem po pójdziemy do domu i tam zdejmiemy koszulki. Będziecie mogli przeczytać swój hejt i powiedzieć widzom jak się z tym czujecie.

-Ale fajnie - mówię cicho patrząc na Martę. Ona kiwa tylko głową.

-To jest ktoś kto chciałby pójść na ochotnika? - pyta Karol patrząc na nas.

-Ty chłopaczyna powinieneś być pierwszy - Werka wyciąga z jego ręki markery i staje za nim.

Ja przejmuję marker zaraz po niej. Ogólnie spodziewałam się czegoś gorszego. Jednak wszystkie komentarze przeczytane na raz mnie by zabolały.

Patrzę jeszcze raz na kartkę z hejtami. Mój jest chyba najkrótszy. Drobnymi literkami piszę dno dna i przekazuję marker Matiemu.

Kiedy koszulka Karola jest już gotowa przenosimy się na Werkę. Tym razem to co mam napisać jest dużo dłuższe i ściska mi serce. „Całą swoją sławę robi na dupie" wręcz do mnie krzyczy. Nikt nigdy nie powinien o nikim wyrażać się w ten sposób. Komentarze na temat Werki są znacznie ostrzejsze niż te o Karolu. Co ludzie mają do jej wyglądu? Przyczepiają się do jen ust, włosów. Czy to nie sobie ma się podobać? Oczywiście Weronika nie jest idealna. Nikt z nas nie jest, ale to nie powód żeby o kimkolwiek mówić w ten sposób.

Kiedy przychodzi moja kolej na robienie koszulki czuję, że zażenowanie pali mi policzki. Jeszcze nawet nie wiem jakimi epitetami zostałam obdarzona.

Na całe szczęście ta cześć szybko się kończy i możemy wejść do domu. W takiej samej kolejności siadamy na kanapie.

-Dobra możecie je ściągnąć, ale nie patrzcie co jest na nich napisane - Karol ściąga przez głowę swoją koszulkę. Ja robię to nieporadnie przez kurtkę, którą mam na sobie.

Karol w sumie dość dobrze przyjmuje swój hejt. Jednak widzę, że jest zasmucony.

Wera natomiast już w trakcie czytania wybucha płaczem. Ciekawi mnie czy ludzie są świadomi jaką krzywdę wyrządzają innym.

Tak jak przy malowaniu samochodu mieliśmy wspaniałe humory, tak teraz wszyscy siedzimy zupełnie cicho. Chyba jesteśmy tak samo przerażeni tym co możemy zaraz przeczytać.

-Może niech Werka się nie wypowiada co - Karol przytula dziewczynę. -Powie coś jak się trochę uspokoi.

To by znaczyło, że teraz moja kolej. Niepewnie rozkładam koszulkę na swoich kolanach. Ręce trzęsą mi się tak, że ledwo mogę nad nimi panować.

-Widać, że się nie nadaje - czytam pierwszą linijką. -Atencyjna szmata wpychająca się wszędzie - unoszę wysoko brwi. Przez kilka następnych linijek przebiegam wzrokiem. -Sztucznie miła, ale pierwszy rzut oka widać, że idiotka.

Nikt się nie odzywa. Ja tylko zmuszam całe swoje ciało do pozostania na miejscu. Najchętniej tu i teraz spaliłabym tą koszulkę.

-To jest smutne - mówię patrząc w stronę kamery. -Mi jest teraz smutno. Jestem w szoku, że komukolwiek przychodzi tak łatwo hejtowanie drugiego człowieka.

Jeszcze po skończonym odcinku prawie godzinę siedzimy w ciszy. Chyba każdy z nas toczy teraz jakąś wewnętrzną bitwę.

Marta nawet nie skończyła czytać, po prostu zapłakana wstała i wyszła. Mikser oczywiście rzucił swoją koszulkę na ziemię i poleciał za nią. Kuba i Krzychu doczytali teksty z ich koszulek.

Ten odcinek chyba na długo zapadnie mi w pamięć.

*******************************
Chciałam poruszyć ten arcyważny temat od samego początku. Jest to rozdział, w którym nie za dużo się dzieje, ale ma on bardzo ważne przesłanie. Możecie pisać co myślicie.

Jak zawsze zostawcie gwiazdkę i komentarz.

A ponieważ rozdział wlatuje o 6 rano, to życzę wam miłego dnia ❤️
Buziaki!

Continue Reading

You'll Also Like

54.1K 3.3K 35
Co się dzieje, kiedy znika wszystko na czym Ci zależy? Co zrobić, gdy tracisz rodzinę, przyjaciół, miłość i moc? Co począć, gdy zostajesz sam na sa...
9.2K 537 11
Codziennie witał mnie z uśmiechem, który sprawiał, że czułam się wyjątkowa. Serce i rozum podpowiadały mi, że właśnie odnalazłam dom. W jego ramionac...
24K 989 14
Znacie historię Więźnia Labiryntu, prawda? Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby w Strefie pojawiła się dziewczyna? I nie jest mowa o Teresi...
5.2K 376 18
one post on twitter, huh? [pl] __ sapnap fanfiction story •fearbur | 2022