*PruAus* Do nieba bocznymi dr...

By NieBoskiLekarz

103K 16.8K 2.9K

Przeczytał wiadomość za późno, ale wciąż ma szansę naprawić świat. Bo jego całym światem jest drobny artysta... More

Wiadomość za późno przeczytana
Nieszczęśliwie udany ratunek
Będzie dużo trudnych wyborów
Goście gwałtownie pożegnani
Bracia skłóceni i pogodzeni
Niebacznie otwarty dziennik
Dzienniki pisane łzami i krwią
Czyny za późno pożałowane
Dłoń uściśnięta z wdzięcznością
Stłuczone okulary
Czule opowiedziana śmierć
Obie propozycje odrzucone
Cicho podjęta decyzja
Przekroczony próg drugiego życia
Dom niepodobny do jego domu
Zmaltretowane ciało i kolejna przykra decyzja
Wprowadzenie do przyczyny śmierci
Honor postawiony ponad ciekawością
Kolacja kategorycznie pogardzona
Pokazany ból
Samobójca utulony
Pocieszyciel odrzucony
Surogat surogatu lekarstwa
Wykrzyczana troska
Ból srebrem uwolniony
Złość wyciskana z potem
Wypluwana frustracja
Pomysł o wstępnie złej koncepcji
Przepisane z pożółkłych stron...
Troska, kłamstwo i ciepły uścisk
Prawie wylana herbata
Przechrzczony na wsparcie
Uczucia wytłumione
Odrzucona pomoc fachowa
Ból nie do końca wytłumaczony
Przełom postanowiony
Uśmiech utajniony
Śmiech w labiryncie
Dobrze spędzony dzień
Krok ku rzece
Półzdradzony powód śmierci
Nadal nie
Niezaplanowany...
...a pięknie spędzony
Czarne myśli na ciemnej szosie
Dwa kłamstwa w dziesięć sekund
Dwa różne odreagowania
Uroboros
Obnażony
Śmierć wyrzucona
2
Byłby najszczęśliwszy
Zaproszony do Berlina
Rany rozognione i ukojone
Das Gebet
Gilbert w okularach
Obiad zakropiony winem
Chcę buziaka, Gilbert
Przebudzenia
Od autora
Ukarany
Pieta
Przyćpany
Pijany
Prawda przychodzi z alkoholem
Zmiana
Związany z przyrodą
Biwak - rozstawiony, rozpoczęty
Historia małżeńska
Rytuał dobranocny
Nocny gość
Dzienny gość
Sfera erogenna
Od autora 2
Co z sercem?
Magiczne miejsce
Prowokacja polany
Strażniczka lasu
Niebieska reklamówka w szafie z garnkami
Seks i plotki
Kocha i nie wie
Przytul się, dobrze?
Gilbert Grey
Blisko wyznania
Śmiech, poufałości i niedomówienia
Woda słona i chlorowana
324 kilometry na godzinę
Uroboros wtórny
Dłoń bogatsza o srebro
Kocham mordercę, bogowie
Miłość silniejsza od śmierci
Jego miłość także
Bonjour, pomocy
Vive l'amour
Cisza
Skutkiem chłód
Okulary i fałszywy kosmyk
Początek zmiany i podboje miłosne
Specjalista od miłości
Zimny przyjaciel
Palenie pociesza
Nadinterpretacja
Fioletowa rozpacz
Puszczać się nie godzi
To takie zabawne
Francuska prowokacja
O miłość
Kacowy powrót
Pedofil i sadysta
Półspełnione marzenie
Brak zbrodni, ale kara
Nienawidził
Wąż znów głodny
Ucieczka
Bliźniacy
Perlisty śmiech rozsądku
Byłeś pięć minut temu
Pod pochylnią
Zwyczajny atak
W lotniskowej toalecie
Plan - start
Czerwień wokół fioletu
Francuskie ciepło
I być blisko
Plany
Fioletowy dym podrywu
Widoczne
A macie wódkę?
Znajomości z alkowy
Niemiecka groza
Kompleks wyglądu
Kompleks charakteru zgaszony
Mokro
Doprawdy wielka szkoda
Wygoda horroru
Horror miłości niestraszny
Francuska matematyka
Banan i uśmiech
Na wzór brytyjskich urodzin
Planowana zazdrość
Udana zazdrość
Fetysz na kuchnie
Kuzyn Francja wykład ci zrobi
Najważniejsza decyzja świata
Znów ten nieszczęsny krawat
Cholerne liczby
Na wysokościach
Ostatnia ślina i pierwsze łzy
Każde miejsce jest dobre
Odrzucony
Lękający się
Konflikt tragiczny
Złoto, czerń i kuzynka
Cholerna wiśniowa nadzieja
Od autora 3
Piasek w ustach wczesnego popołudnia
Słodka powtórka
By stracić
Prawie
Kocham Cię
Od zawsze i na zawsze
Podziękowania
Czy mogę?
Kochaj
TO miejsce
...
Od autora 4
Prawo własności + Od autora 5
Od autora 6
Razem do Morfeusza
Komingaut
Żal udanej misji
Od autora 7
To jest w powietrzu
Od autora 8
Powiedział "tak"
Przylepa
Gorąco

Dzień pięknie rozpoczęty

605 103 19
By NieBoskiLekarz

Następny dzień Roderich rozpoczął od przyjemnego wrażenia ciepła. Nie otwierał oczu, pozwalał chwili trwać. Znajdował się na tej dziwnej granicy między snem a jawą, gdzie marzenia stawały się rzeczywistością.

Tak myślał przez pierwsze pięć minut. Potem coś zaczęło mu się nie zgadzać. Między innymi wspomnienia wczorajszego wieczora.

Jego serce znów przyspieszyło, gdy zrozumiał, gdzie się znajduje.

Poruszył się niespokojnie. Jeśli ucieknie, zanim Gilbert się obudzi, może nie będzie musiał tłumaczyć...

- Dzień dobry – powiedział Gilbert pogodnie.

Roderich zadrżał. Powietrze wydychane przez Prusaka łaskotało go w ucho.

- Dobry. Puścisz mnie?

Gilbert rozluźnił uścisk. Roderich odsunął się od niego i usiadł. Miał ogromną nadzieję, że jego policzki nie zdradzały oznak tego, co działo się w głowie.

Prusak położył się na plecach i podsunął ręce pod kark. Uśmiechał się zdecydowanie zbyt wesoło.

Roderich westchnął.

- Gadałem przez sen, chrapałem czy się śliniłem? – zapytał zmęczonym głosem.

Gilbert uśmiechnął się jeszcze szerzej.

- Nie trafiłeś – odparł. – Po prostu jesteś dobrą przytulanką.

Roderich parsknął krótkim, ironicznym śmiechem. Podciągnął bluzę i opiął koszulkę na torsie.

Nawet przez materiał było widać każde żebro z osobna.

- Tak, na pewno bardzo przyjemnie się mnie gniecie – zakpił.

Gilbert o dziwo nie wybuchnął śmiechem, czego spodziewał się Roderich. Uśmiech spełzł z jego twarzy, zastąpiony przez zmartwienie.

- Jak to możliwe, że nadal jesteś tak chudy? – zapytał z troską.

Roderich zrugał się za dobry humor. Szybko opuścił bluzę.

- Pewnie mój organizm musi przyzwyczaić się do jedzenia – rzucił, wstając. Stwierdził, że im szybciej zniknie, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że Gilbert zmusi go do powiedzenia prawdy.

- Pewnie tak – zgodził się Prusak. Nadal wyglądał na zmartwionego, ale uśmiechnął się sztucznie, by nie dokładać trosk przyjacielowi. – Zjemy razem śniadanie?

Roderich skinął głową i wyszedł.

Dopiero po zamknięciu się w pokoju pozwolił sobie na odetchnięcie. Czuł, jak gorąco uderza go w twarz.

Naprawdę spał z Gilbertem. Spędził całą noc, tuląc się do niego... Nie, to Gilbert go przytulał. To Gilbert chciał go pocieszyć.

Nie, nie chciał. Spał, gdy go objął. Pewnie zrobił to instynktownie.

Nieważne. Liczył się sam fakt.

Gdy szok minął, Roderich poczuł się po prostu dobrze. Jakby wreszcie życie zaczynało mu się układać. Nieważne, że to tylko na chwilę, że to z zupełnie innych przyczyn.

Ważne, że Gilbert go obejmował. I uważał za dobrą przytulankę.

Continue Reading

You'll Also Like

75.2K 5.8K 65
Severus i Elizabeth zostali rozdzieleni po tragedii, a w Świecie Magii zapanowały mroczne i niepewne czasy.
9.9K 274 13
A co gdyby Hailie Monet, była wychowana przez ojca? Co gdyby Camden, dał radę porwać córkę? czy poradził by se z nią? Jak zareagowali by na sekret Ca...
446K 25.6K 157
~° Jest to kolejna książka w formie messenger. Mam nadzieję, że wam się spodoba, także zapraszam Jeśli będą opisówki to są napisane z trzeciej osoby ...
12.6K 761 37
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...