Multiverse Plague [Undertale...

By Yashikuro

2.3K 192 41

//Od czasu wielkiej wojny multiwersum zwanej X-Eventem minął rok. Multiwersum radziło sobie bardzo dobrze do... More

Prolog - Niespodziewany wirus
Rozdział I - Wspólny lokal
Rozdział II - Wirus w Underswap
Rozdział III - W poszukiwaniu pomocy
Rozdział IV - Lochy i laboratorium
Rozdział V - Zagrożenie
Rozdział VI - "Idealny" Teamwork
Rozdział VII - Rozejm? Kto to jest?!
Rozdział VIII - Gaster?
Rozdział IX - Niezależny.?
Rozdział X - Odpoczynek
Rozdział XI - Pierwsze próby
Rozdział XII - Nie wierzę ci
Rozdział XIII - Odwiedziny
Rozdział XIV - Wspomnienia z Dreamtale
Rozdział XV - Wypadek w kuchni
Rozdział XVI - Zarażony
Rozdział XVII - Bez duszy
Rozdział XVIII - Szalone emocje
Rozdział XIX - Strach
Rozdział XX - Pozytywność vs negatywność
Rozdział XXI - Chory Dream
Rozdział XXII - Gra w butelkę!
Rozdział XXIII - Po imprezie
Rozdział XXIV - Spowiedź
Rozdział XXV - Ekran Ładowania
Rozdział XXVII - Zbliżenia
Rozdział XXVIII - Kłopoty
Rozdział XXIX - Pocałunek
Rozdział XXX - Włamanie
Rozdział XXXI - Początek Dustberry
Rozdział XXXII - Sympatia Killera
Rozdział XXXIII - Szczepionka
Epilog - Ostateczna walka
Author's Notes

Rozdział XXVI - Prawdziwe emocje?

60 5 0
By Yashikuro

[Error POV]
Byliśmy już w laboratorium, Sci robił Inkowi badania. Ja siedziałem w rogu, bawiąc się linkami. Była głucha cisza, aż w końcu usłyszałem zdziwienie Sci.

- Huh?

- Co jest? - wstałem.

- Co.. Co to jest? - wskazał na ekran, miał podgląd do miejsca, w którym powinna znajdować się dusza.

Mała, biała plamka unosiła się, święcąc. Dołączam się do pytania, co to jest?? Nie przypomina to niczego, jest tylko tycia, biała plamka. Spojrzałem na Sci, wyglądał na zaskoczonego, również nie wiedział co to.

- Czy.. Znowu piliście coś dziwnego? - zapytał.

- Nie - podrapałem się po głowie, spojrzałem na Inka. Jego wyraz twarzy się zmieniał, tak jakby miał koszmar. - Czy to coś tworzy się samoistnie?

- Chyba tak. Ale jak..? I co to jest?

- Czy to będzie przeszkadzać w dalszych badaniach?

- Nie mam pojęcia.. Muszę to jak najszybciej zbadać! - zaczął biegać w wszystkie strony, zabrał potrzebne mu sprzęty i zaczął badać tajemniczą rzecz.

Ja usiałem z powrotem na moje miejsce. Pogrążyłem się w myślach. Co to jest? Skąd się to tu wzięło? Z moich rozmyśleń wyrwał mnie hałas. Ink złapał się za głowę, jęczał z bólu. Podszedłem do nich, Sci był wystraszony.

- Co się stało? Ink! - próbował go uspokoić.

- Może ma koszmar? - łapał się teraz na klatkę piersiową. 

- Nie, nie. To nie to. To coś innego.

Nagle zauważyliśmy coś. Żyły, które były małe i znajdowały się na jego szyi, zaczęły się powiększać i rozprzestrzeniać! Co się do cholery dzieje?! Bez dalszych myśli odczepiłem od niego kroplówkę, wziąłem butelkę wody ze stołu i wylałem nią na niego. Wyrwało go to z transu, zaczął kaszleć, podniósł się do siadu.

- Co..? - w jego oczach pojawiły się na przemian znaki zapytania i wykrzykniki.

- Witamy z powrotem - wyrzuciłem butelkę za siebie. - Co ci się stało? Rzucałeś się jak powalony. Jeszcze te żyły..

Był zmieszany. Wstał i spojrzał na swoje odbicie w ekranie. W jego oczach pojawiły się teraz same wykrzykniki. Zdjął swój szalik, cała szyja była w tych strasznych żyłach. Spojrzał teraz na swoje ręce, tam również były widoczne te żyły. Wydaje mi się, że w miejsce żył na ciele pojawiły się te. Upadł na kolana, Sci podbiegł do niego. Panowały nim smutek, strach.. I złość? Odepchnął Sci na bok, był zły. Ale dlaczego? Złapałem go w swoje linki zanim zdążył zrobić coś jeszcze. Wziąłem najbliższy zeszyt i uderzyłem go nim w głowę, ogarnął się.

- Co się.. Ze mną stało?!

- Naprawdę nie wiemy.. - Sci się podniósł.

- Będziesz się już normalnie zachowywał? - pokiwał głową, puściłem go z moich linek.

Położył ręce na klatce i zamknął oczy, Sci powiedział mu, żeby usiadł. Ja usiadłem na stole, wolę być w razie czego blisko. Sci stwierdził, że chce pierw zbadać tą dziwną rzecz, Ink go już nie słuchał. Siedziałem w bezpiecznej odległości, bacznie się przyglądając. On zaczął płakać..? Z jego oczu popłynęło kilka tęczowych łez. Sci nie wiedział co miał z tym zrobić, po prostu starał się to zignorować.

Zrobił mu kilka badań, jednak nie dowiedział się z nich czym jest ta dziwna rzecz. Mówiłem mu, żeby próbował dalej. Ta rzecz tak nagle się pojawiła. Czy to efekty tego płynu z kroplówki, czy bycia zarażonym? Westchnąłem. Sci porównał skład krwi, duszy i czegoś jeszcze Horrora z Inkiem. Nagle wykrzyknął zaskoczony.

- Ż-Że co?!

- O co chodzi? - podbiegłem do niego.

- T-To.. To.. - strasznie się jąkał, nie mógł nic z siebie wykrztusić. - T-To coś to jest j-jego dusza!

Zamarłem. Co za kit on próbuje mi tu wcisnąć?! To jest niemożliwe! Przecież on nie ma duszy.

- Nie rób sobie ze mnie jaj, bo pożałujesz!

- Nie żartuję! T-To naprawdę jego dusza. Ona.. Ona zaczęła się tworzyć samoistnie! - pokazał mi wykresy i porównania z duszą Horrora.

To naprawdę jest jego dusza... ALE JAKIM CUDEM?! Czy dusza naprawdę może się tak samoistnie pojawić?? Nie, nie, nie! To nie jest możliwe! Podszedłem do Inka, nadal nas nie słuchał, był pogrążony w swoich myślach. Złapałem go za bluzkę, kompletnie ignorując moją fobię.

- Co to kurwa ma znaczyć?! - wydarłem się na niego, pokazując na ekran.

Jego oczy znowu zaczęły zmieniać kształty, nie wiedział o co chodzi.

[Ink POV]
Error nagle mnie złapał i zaczął na mnie krzyczeć. Wskazał na jakiś duży ekran, było na nim czyjaś dusza i.. coś jeszcze. Nie mam pojęcia o co mu chodzi. On wyglądał na wściekłego, domagał się odpowiedzi.

- Ale o co ci chodzi? - zapytałem nieśmiało.

- Nie rób ze mnie durnia! - zaczął się glitchować. - To małe coś to twoja dusza! Jak to jest możliwe?!

Zamilkłem. To.. Jest moja dusza? A-Ale ja..

- N-Nie..! - cicho wydukałem. - P-Przecież ja..

- To to sam wiem - puścił mnie. - Ja się pytam: jak?

- Ja... Nie wiem.. - mój wzrok był pusty, wpatrywałem się w obraz na ekranie.

- M-Może Ink zaczął jakoś odczuwać prawdziwe emocje? - Sci nieśmiało się odezwał. - I to skutkowało samoistnym tworzeniem się duszy..?

- Przecież to nie ma sensu! - Error się oburzył. - I gdzie on mógł zdobyć te emocje? Bez duszy nie możesz ich odczuwać.

Złapałem się za głowę, próbując przetrawić te wszystkie informacje. Sci widząc moje zakłopotanie, położył mi rękę na ramieniu.

- Może skończmy na dziś..?

Error się nie odezwał, ja pokiwałem lekko głową. Wyszliśmy z laboratorium, przez całą drogę się nie odzywaliśmy. W salonie siedziało kilka osób, w tym Dream. Uśmiechnął się do mnie, ale jego uśmiech zniknął kiedy zauważył mój smutek i zakłopotanie.

- Czy coś się stało? - zapytał.

Error zaczął się coraz bardziej glitchować. Ze złości wywrócił fotel i uciekł do losowego AU. Wszyscy byli zaskoczeni jego zachowaniem, nawet ja. Nightmare zszedł z góry.

- Co tu się do cholery stało? Co to był za huk?

- Error wpadł w szał - Killer dodał.

- Co mu się stało? - wyglądał na niezadowolonego.

Wszyscy zaczęli się patrzeć na mnie, oczekując odpowiedzi. Ja nie wiedziałem co odpowiedzieć.. Dalej byłem w szoku. Po prostu się rozpłakałem, Dream szybko mnie przytulił.

- Co się stało na tych badaniach? - Nightmare szepnął do siebie. 

[Dream POV]
Usiedliśmy na kanapie. Ink ciężko oddychał, wyczułem od niego zdziwienie, smutek, ale i szczęście. Nie chce na razie go męczyć pytaniami, a mój brat wręcz przeciwnie. Nie wiemy również gdzie poszedł Error, poszedł do jakiegoś AU, w dodatku bez kombinezonu. Czuję, że Ink się tym wszystkim martwi..

- Może powinniśmy się spytać Sci? - powiedziałem, głaskając Inka po plecach.

- Może - Night odrzekł. - To będzie chyba najrozsądniejsze. Killer, chodź. Idziemy do doktorka.

Killer był zdziwiony jego rozkazem, ale poszedł z nim. Zostaliśmy razem z Crossem sami.

- To co powinniśmy zrobić? - odezwał się zakłopotany.

- Musimy pomóc mu się uspokoić, potem zobaczymy.
.
.
.
Na szczęście Inkowi udało się uspokoić, ale zasnął. Zanieśliśmy go do jego pokoju. Mój brat i Killer jeszcze nie wrócili, nic nie mówiąc o Errorze. Nagle ktoś wyszedł z wieży. Blue pomachał do nas, Dust był chyba zaskoczony taką ciszą.

- Coś się stało? Czemu jest tak cicho?

- Jest za cicho? - Blue wyglądał na zmieszanego.

- Sami chcielibyśmy to wiedzieć - Cross westchnął.

- Chyba coś się stało w laboratorium - dodałem. - Mój brat już tam jest, więc nie martwcie się o nic.

Blue usiadł obok mnie, był trochę zaniepokojony, ale postanowił się tym nie przejmować. Dust rozpalił kominek. Miejmy nadzieje, że wszystko się za niedługo wyjaśni.

Continue Reading

You'll Also Like

28.8K 1.1K 40
🍀Gdy po zakończeniu wojny, Hermiona Granger postanawia wrócić do Hogwartu na powtórzenie siódmej klasy i mimo zastrzeżeń przyjaciółki i chłopaka, mi...
138K 5.3K 41
ONA jest producentką w wytwórni „2020". A ON jest największą gwiazdą tego roku w „SBM Label". Dwie różne wytwórnie muzyczne. Dwa różne światy. A jed...
19.7K 1.3K 38
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...
4.1K 348 6
To NIE jest moja manga , ja TYLKO tłumacze Autor: Kajimoto Akari Opis: Kobieta z rozciętypi ustami spotyka młodego chłopca, którego nie potrafi prz...