try again

3.2K 134 67
                                    

twoje kłamstwa będą polować na ciebie pod twoją skórą

wypalając cię od środka

  ~ Aleksandra  Wądotowska

Wkrajałam cytrynę do kolorowego kubka, kiedy obok mnie pojawiła się rozweselona Vivian. Czasami miałam wrażenie, że lubi ona robić wszystkim wokół na złość. Najpierw podejrzewałam, że tylko mi – wiadomo, siostry – ale dzisiaj z mamą zrobiła to samo. Gdy skończyłam robić herbatę, zabrała mi je sprzed nosa i po chwili jedyne, co po niej zostało, to zapach słodkich perfum. Skrzywiłam się i odwróciłam w stronę wyjścia z kuchni, gdzie przed sekundą była blondynka. Miałam dosłownie kilka chwil spokoju; Vi siedziała w salonie i czekała na mamę, która była pod prysznicem, a Nate rozmawiał właśnie przez telefon ze swoją rodzicielką. Byłam nawet ciekawa, jak Emma przyjmie tą wiadomość, czy nie będzie miała mi za złe, że go tu „sprowadziłam". Miałam nadzieję, że nie, jednak któż to wie?

Chwyciłam swój telefon, który spoczywał na wyspie kuchennej. Od razu weszłam w konwersację z Amy i Jacobem i szybko napisałam:

Ja: on zostaje u mnie na noc, pomocy

Odczekałam kilka sekund, po czym sznur odpowiedzi zaskoczył nawet mnie.

Jacob: kto?? NA NOC?

Amy: żartujesz

Jacob: aż tak was zalało?

Amy: JJ, ona będzie z nim sama W ŁÓŻKU

Jacob: wiem idiotko, właśnie wykrzyczałaś mi to do ucha!

Amy: @Rosalie co na to twoja mama?

Jacob: ZAPOMNIAŁEM O SMOCZYCY

Czytałam to wszystko, usilnie próbując się nie roześmiać. To miała być poważna rozmowa, podczas gdy oni bardziej spanikowali niż ja. Uśmiechnęłam się pod nosem, czując, że od razu poprawił mi się humor.

Ja: @Jacob po pierwsze TO NADAL MOJA MATKA, po drugie od kiedy nazywamy cię JJ? coś mnie ominęło? poza tym może nawet nie prześpimy tej nocy

Amy: nie prześpicie, powiadasz?

Jacob: @Rosalie ona robi lenny face, boje się jej

Ja: AMY! do niczego nie dojdzie, moja matka prędzej z armatą siądzie pod drzwiami i podsłuchem niż się do siebie zbliżymy. i tak, wszystko pływa, aż strach pomyśleć, co z Mazdunią.

Amy: @Rosalie nazywamy go JJ, bo Lou go tak nazywa. a czemu to nie wiem, chyba chodzi o jakiegoś francuskiego filozofa czy coś... w każdym razie, nie ty sama śpisz z kimś dzisiaj w łóżku

Jacob: znowu to robisz -,-

Ja: -,-

Amy: spierdalajcie

Ja: pamiętajcie o gumkach @Amy, twoja matka zabiłaby szybciej Luke'a niż ja

Jacob: jestem następny w kolejce!

Amy: spier-da-laj-cie UMIEM O SIEBIE ZADBAĆ

Ja: @Jacob

Jacob: taaak, wiem, będę jej zabezpieczeniem.

Wtedy usłyszałam, że ktoś schodzi po schodach. Była to albo moja mama albo Nate, dlatego wiedziałam, że mój spokój dobiegł końca.

Ja: muszę iść pilnować tego...

NightmareOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz