/Edyta/
Siedziałam w gabinecie Klaudii. Rozmawiałam z nią na temat świętej pamięci Gabriela. Męża mojej córki.
-Pamiętam, że w dzień śmierci Gabriela, Wiktorek powiedział pierwsze słowa.- Powiedziałam patrząc na przyjaciółkę.
-Rozumiem to.- Powiedziała Klaudia.
-Boje się tylko jednego.- Odparłam patrząc na fotografię z ślubu mojej córki i Gabriela.
-Czego Edyto?- Spytała się z niepokojem.
-Śnił mi się sen. W tym śnie Wiktorek miał już 16 lat. Maryna powiedziała mu czemu jego ojca nie ma. Wściekł się. Uciekł. Ja i Maryna pobiegłyśmy za nim. Gdy byłyśmy pod bazą zauważyłyśmy jak krzyczy na przyjaciół zmarłego Gabriela. Oskarżał ich, że to przez nich Gabriela nie ma z nami. Ponownie uciekł. Wiktoria, siostra Gabriela rozpłakała się. Po czasie przyjechała karetka do szpitala. Na noszach... Leżał mój wnuk. Był zaintubowany, a ratownik prowadził reanimacje. Z tego co powiedział lekarz, Wiktorek... Przedawkował antydepresanty. Niestety nie przeżył. Maryna była strasznie załamana.- Powiedziałam patrząc na Klaudię.
-Obawiasz się, że Wiktor nie zrozumie tego.- Powiedziała Klaudia.
-To prawda. Obawiam się, że zrobi coś głupiego.- Powiedziałam.
-Wiem. Ale jeśli będziecie chcieli mu powiedzieć lepiej by była to rozmowa przy mnie. Dla pewności.- Powiedziała Klaudia.
-Dobrze.- Powiedziałam patrząc na nią. Po końcu rozmowy poszłam wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z pomieszczenia.
YOU ARE READING
Sennik- Niezawodny
Short Story𝔻𝕖𝕒𝕥𝕙 𝕚𝕤 𝕢𝕦𝕚𝕔𝕜 𝕒𝕟𝕕 𝕡𝕒𝕚𝕟𝕝𝕖𝕤𝕤 𝕤𝕠𝕞𝕖𝕥𝕚𝕞𝕖𝕤. ℍ𝕠𝕨𝕖𝕧𝕖𝕣, 𝕚𝕥 𝕓𝕣𝕖𝕒𝕜𝕤 𝕙𝕖𝕒𝕣𝕥𝕤 𝕗𝕠𝕣 𝕗𝕒𝕞𝕚𝕝𝕪 𝕒𝕟𝕕 𝕗𝕣𝕚𝕖𝕟𝕕𝕤.