/Kędzior/
Siedziałem w fotelu na rozmowie z terapeutką.
-Więc niech pan powie jak się pan czuje.- Powiedziała kobieta.
-Cóż... Nadal jest mi jak i całemu szpitalowi w Leśnej Górze smutno. Z powodu, że Nowy nas na zawsze opuścił.- Powiedziałem patrząc na kobietę.
-Rozumiem.- Powiedziała kobieta.
-W dodatku miałem sen. Był to sen w którym Nowy ratował dzieci z domu dziecka.- Powiedziałem patrząc na kobietę.
-Bierze pan go za bohatera. Na to wskazuje sen. No dobrze to koniec na dzisiaj.- Powiedziała po czym wstałem. Wyszedłem po chwili po pomieszczenia.
YOU ARE READING
Sennik- Niezawodny
Short Story𝔻𝕖𝕒𝕥𝕙 𝕚𝕤 𝕢𝕦𝕚𝕔𝕜 𝕒𝕟𝕕 𝕡𝕒𝕚𝕟𝕝𝕖𝕤𝕤 𝕤𝕠𝕞𝕖𝕥𝕚𝕞𝕖𝕤. ℍ𝕠𝕨𝕖𝕧𝕖𝕣, 𝕚𝕥 𝕓𝕣𝕖𝕒𝕜𝕤 𝕙𝕖𝕒𝕣𝕥𝕤 𝕗𝕠𝕣 𝕗𝕒𝕞𝕚𝕝𝕪 𝕒𝕟𝕕 𝕗𝕣𝕚𝕖𝕟𝕕𝕤.