11. To żebyś o nas nie zapomniała

1.3K 65 0
                                    

Otworzyłam powoli zaspane oczy i usiadłam na łóżku, rozglądając się powoli. Gdy dotarło do mnie gdzie się znajdowałam, na moje usta samoistnie wpłyną szeroki uśmiech. Wstałam z łóżka i od razu podeszłam do szafy otwierając ją. Wpatrywałam się w znajdujące się w środku ubrania, nie mogąc znaleźć nic normalnego do ubrania. Wyciągnęłam w końcu obcisłe spodnie i granatową koszule wciągając to na siebie. Założyłam buty i skierowałam się do wyjścia z pokoju. Przeszłam długi korytarzem wchodząc do pokoju i zatrzymałam się gwałtownie widząc zebraną tam grupę ludzi.

- O wilku mowa – Stark rozłożył ramiona, uśmiechając się szeroko. Wzrok wszystkich powędrował na mnie. – Właśnie im o tobie opowiadałem – kontynuował brunet podchodząc do mnie, obejmując mnie ramieniem i prowadząc mnie do reszty. Czułam jak z nerwów zaczynają mi drżeć ręce. Zatrzymaliśmy się przed kanapą i od razu podeszła do mnie rudowłosa kobieta.

- Natasha Romanoff – podała mi rękę, uśmiechając się przyjaźnie.

- Maddie Erskien – uścisnęłam niepewnie jej dłoń. Zaraz po niej podszedł do mnie brunet, z kręconymi włosami i okularami.

- Bruce Banner – również uścisnęłam jego dłoń.

- Clint Barton – przedstawił się brunet w skórzanej kurtce.

- Miło cię poznać pani. Jestem Thor z Asgardu – wyciągnęłam rękę w stronę umięśnionego blondyna, lecz ten zamiast ją uścisnąć ucałował jej wierzch. Przełknęłam nerwowo ślinę, czując jak zaczyna mnie to wszystko przytłaczać. Tony już chciał coś powiedzieć, lecz przerwał nam dźwięk windy. Wszyscy odwrócili się w jej stronę.

- Jest nasza zguba – powiedział Tony, gdy dw progu pojawił się Kapitan Ameryka. Zachłysnęłam się powietrzem, patrząc na osobę, która do tej pory przedstawiana była mi jako wróg – Steve to jest nasza nowa koleżanka Ma...

- Maddie – przerwał mu blondyn, patrząc na mnie z niedowierzaniem. – Ty żyjesz. – ruszył w moją stronę, szybko znajdując się przy nas i od razu zamykając mnie w szczelnym uścisku. Zatrzymałam powietrze w płucach, a wszystkie moje mięśnie napięły się, co chyba poczuł, bo odsunął się niepewnie ode mnie.

- Ty go znasz? – Tony spojrzał na mnie skonsternowany, unosząc jedna brew.

- Byliśmy razem na wojnie – odpowiedział z mnie Steve.

- To jak to możliwe, że ona jest taka młoda, przecież nie była zamrożona? – zdziwił się Barton.

- Jest nieśmiertelna. – znowu wyprzedził mnie z odpowiedzią - Mimo to nie mogę uwierzyć, że to naprawdę ty. – skierował te słowa do mnie i znowu mnie przytulił. Cała grupa zaczęła dyskutować o moim wieku, rozważając jakie testy powinni wykonać. Poczułam pulsowanie w skroniach, a ich głosy wydawały im się coraz głośniejsze. Wzrok zaczął mi się lekko zamazywać, a między drżącymi palcami zaczęła pojawiać się szara materia.

- Przestańcie! - krzyknęłam, odsuwając od siebie gwałtownie Steve'a. - Nikt nie będzie robił na mnie żadnych badań! - odeszłam od nich dwa kroki, a wszystkie oczy były na mnie skupione. - Nie jestem królikiem doświadczalnym. A ty – wskazałam na Steve'a – Wiem jedynie, że jesteś Kapitanem Ameryką i nie wiem skąd mnie znasz, ale trzymaj się ode mnie z daleka! - obróciłam się na pięcie, kierując się do swojego pokoju – Miło było was poznać – krzyknęłam na odchodne, a po chwili zatrzasnęłam za sobą drzwi. Oparłam się o nie, próbując unormować swój oddech i powstrzymać napływające do oczu łzy.

- Maddie? - usłyszałam pukanie do drzwi, na co szybko się od nich odsunęłam. - To ja Natasha, mogę wejść? - przetarłam twarz dłońmi uspokajając się lekko.

Ameryka i JaWhere stories live. Discover now