Group Orders

93 7 0
                                    

Wiem, bardzo długo mnie tu nie było, ale może dlatego, że w sumie nie było co pisać. Ale znalazłam temat, który mnie ostro wkurzył. Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale, do cholery, prawa konsumenta tak nie działają, na litość boską.
Jednak do czego zmierzam. Tak jak w tytule – do grupowych zamówień.
Swoją drogą ostatnio miałam brać udział w jednym. Na darmowe albumy z musickorea. Ale nie wzięłam, bo zamówienie zostało anulowane. O to jednak nie mam „bólu dupy", bo o samo anulowanie nie ma co mieć. Tylko o sposób, w jaki to zostało zrobione.
No ale dobrze, od początku.
Zapisałam się na dwa albumy, wszystko spoko, deadline prawie wynosił miesiąc (jak organizatorka nie zdawała sobie sprawy z tego, że w ciągu miesiąca to wszystko nie zejdzie, że ludzie się na taką ofertę nie rzucą, to sorry, ale chyba była głupia), zapisało się kilkanaście osób, deadline płatności miał być w piątek. Organizatorka (kicha a nie organizator) miała stworzyć konfę, gdzie podałaby wszystkie dane. Oczywiście cisza. A o anulowaniu zamówienia żadnego info, nikt nic nie wiedział i z tego, co się dowiadywałam, pisząc z innymi chętnymi osobami, one również nic nie wiedziały i gdyby się nie zapytały organizatorki, to nadal by nic nie wiedziały o stanie go. Jak to świetna organizatorka, oczywiście nie dała żadnego info o anulowaniu, żadnego posta, nic. Wywalone po całości, a ludzie jak takie potulne owieczki czekali na jakieś info. I się nie doczekali.
No i z tym mam problem. Jeśli coś się organizuje, cokolwiek – jednym z obowiązków organizatora JEST POINFORMOWANIE CHĘTNYCH O STANIE EVENTU/ZAMÓWIENIA ORAZ EWENTUALNYM ANULOWANIU. To jest jedno z praw konsumenta. Konsument ma prawo do wiedzy na temat stanu zamówienia lub wydarzenia, w którym bierze udział i, jak wspomniałam, organizator jako osoba lub podmiot odpowiedzialny za daną rzecz, MA OBOWIĄZEK KONSUMENTA POINFORMOWAĆ. Nikogo nie obchodzi, ile tych konsumentów jest – czy 15 czy 1500. Taki jest obowiązek.
Załóżmy, że mamy do czynienia z koncertem. Niby wszystko pięknie, spoko, ludzie kupili bilety, zbliża się termin, w końcu dzień koncertu, ludzie na niego jadą w wyznaczone miejsce, a tu dupa, koncertu nie ma, a od pracowników, np. klubu, dowiadują się, że ten został odwołany. Oczywiście organizator nie dał żadnej informacji o odwołaniu. I co taki konsument ma prawo zrobić? Ano ma prawo iść z tym na policję i zgłosić zdarzenie jaki oszustwo finansowe jak również zgłosić się do Rzecznika Praw Konsumenta, a także zgłosić sprawę do sądu. I nieważne, czy to jest jakiś podmiot czy osoba prywatna. Jeśli jest się konsumentem i padło ofiarą oszustwa, ma się prawo to zgłosić do odpowiedniej instytucji.
Dodatkowo co mnie rozwala jest fakt, że jeśli ktoś rezygnuje z zamówienia (nieważne, z jakiego powodu), nie może brać udziału w następnych go od osoby, która organizuje (chodzi o grupę go na fb). I dlatego się pytam: z jakiej, cholera, strony? Dopóki nie wpłaciło się pieniędzy, można zrezygnować z udziału bez podania przyczyny, a organizator nie ma prawa zabraniać tej osobie na branie udziału w kolejnym. To jest niezgodne z prawem.
Sama kiedyś robiłam go, ale prywatnie, bez grupy, jednak zrezygnowałam (czasami ludzie nie odbierali albumów, a ja musiałam albo zwracać na własny koszt do Korei, albo sprzedawać albumy), jednak zawsze informowałam o stanie zamówienia i o możliwym anulowaniu osoby zainteresowane i nie miałam problemu, jeśli ktoś rezygnował przed wpłatą. Po prostu wtedy na nowo się obliczało koszty wysyłki, itd. Czasami się zdarzało, że albumy na zamówienie się kończyły w trakcie zbierania wpłat (sorry, ale przy dobrych ofertach trzeba realizować zamówienie i je zamykać jak najszybciej, jeśli chce się je zrealizować, a nie rozciągać termin jak mi pasuje, a potem robić takie rzeczy jak ta organizatorka), w takim przypadku zwracałam koszty albumu osobom, które wpłaciły, resztę informowałam. A nie, jak tam – wpłacisz, ale zamówienie nie dojdzie do skutku – tracisz kasę. Nie, to tak nie działa. Jeśli go nie dochodzi do skutku, organizator ma obowiązek zwrócić zamawiającemu jego pieniądze. W innym przypadku jest to zwyczajne oszustwo. Jeśli kilka osób się wykruszy przed wpłatą, musisz poinformować resztę o ewentualnych dopłatach. Ale nie robić takich rzeczy, jakie opisałam.

To tyle.

Co mnie wkurza w kpoperach?Where stories live. Discover now