Tak, wiem, że sprawa nie jest już za świeża, bo z początku tego roku, ale nie byłabym sobą, jakbym nie wtrąciła swoich trzech groszy. Pisałam to już na kpoplivepolska, ale powtórzę to jeszcze raz. Tak dla pewności.
Jak mnie ci k-natizensi wkurzają! To jest po prostu jakaś masakra, serio. Oni są naprawdę niepoważni. Czepiają się biednego faceta o to, że śmiał się spotkać ze znajomymi, by coś zjeść i się napić, witając Nowy Rok. Wiele koreańskich internautów zarzuciło mu to, że nie powinien się tak zachowywać i czy w ten sposób, pijąc alkohol i WYCHODZĄC GDZIEKOLWIEK, BO JAK ON ŚMIE, MA SIEDZIEĆ PRZEZ 24/7 W DOMU I POKUTOWAĆ, jakby miał kogoś na sumieniu lub kogoś skrzywdził. Dżizas, ten człowiek nikogo nie zabił, nie napadł, nie zgwałcił, nie spowodował wypadku samochodowego i nie uciekł i nikogo nie pobił! Owszem, źle zrobił, paląc marihuanę. Bardzo źle, jeśli weźmie się pod uwagę koreańskie prawo, ale tym czynem tak naprawdę skrzywdził tylko i wyłącznie siebie. Nic więcej. I nie, w tym przypadku nie bronię swojego UB, bo nie popieram tego co zrobił, bo JEDNAK złamał prawo i moim zdaniem dobrze, że dostał karę, a że ta kara, moim zdaniem, jest z tyłka wzięta to co innego. Prawnikiem nie jestem, ale trochę o prawie wiem i uważam, że zamiast zawiasów powinien dostać porządną grzywnę, taką, którą odczuje w portfelu i na koncie w banku i czegoś go nauczy na przyszłość. Tym bardziej nie rozumiem zawieszenia, skoro to jego pierwsze wykroczenie.
Ale wracając do meritum sprawy. Czy ci cholerni netizensi zapomnieli, co się stało w czerwcu zeszłego roku? Jak przez takie, za przeproszeniem, ameby Seung Hyun prawie popełnił samobójstwo i go ledwo uratowali? Tak samo zapomnieli, co się wydarzyło w grudniu zeszłego roku. Serio, tych ludzi naprawdę nikt nie nauczył, że słowa potrafią bardziej skrzywdzić niż czyny. A wiele osób myśli, że w internecie mogą wszystko i nikt im nic nie zrobi. Zrobi. Owszem, zrobi. Paragrafy na szerzenie nienawiści i propagowania do samobójstwa działają również w sieci, o czym wiele osób nie wie.
I tu powołam się na zachowanie niektórych w internecie. Mianowicie na komentarze niektórych osób na kpoplivepolska dotyczących całej tej sprawy. I mam na myśli te komentarze, które w jakiś sposób kogoś obrażały (w tym przypadku Choi Seung Hyuna). Czy wy naprawdę jesteście święcie przekonani o tym, że w internecie nikt wam nic nie jest w stanie zrobić? Naprawdę jesteście przekonani o tym, że jesteście święci i możecie spać spokojnie z uśmiechem na ustach, bo udało wam się dogryźć komuś, kogo nawet nie znacie i w związku z tym uważacie, że nikt nie wyciągnie z waszego okropnego zachowania konsekwencje?
To się mylicie.
I jeśli ktoś przez wasze durne i obrzydliwe zachowanie popełni samobójstwo, bo tego nie wytrzyma, to z całą pewnością możecie i inni też mają prawo nazwać was mordercami.
Dziękuję za uwagę!
![](https://img.wattpad.com/cover/125533119-288-k888843.jpg)
YOU ARE READING
Co mnie wkurza w kpoperach?
Non-FictionTak jak w tytule - co mnie wkurza w fandomie, w którym jestem. A trochę tego jest. Chcecie się dowiedzieć? Przekonajcie się sami, czytając ten twór. #417 w Literatura Faktu ~ 9.02.2018 #429 w Literatura Faktu ~ 11.02.2018 #941 w Literatura Faktu ~ 1...