🌟 BONUS 🌟

1.8K 123 29
                                    

Hoseok

Nawet nie pamiętam kiedy minęła reszta dnia. Pamiętam Yoongiego, ale nic poza tym… Jakby nic poza nim nie było. 

Obudziłem się w w ramionach Mina i było mi w nich tak dobrze. Jednak koniec końców musiałem wstać z naszego wspólnego łóżka i zacząć ten dzień, aby nie zleciał mi jak wczorajszy. Czy my coś piliśmy, że nie pamiętam? Musiałem się zapytać Yoongiego jak wstanie.

Wziąłem prysznic i kiedy wychodziłem z łazienki zobaczyłem nezadowolonego chłopaka na łóżku. Myślałem, że jak wrócę to nadal będzie spał.

— Dzień dobry. — przywitałem się. Chciałem sie również dowiedzieć dlaczego jest niezadowolony z samego rano, ale czarnowłosy sam zaczął wyjaśnienia.

— Mogłeś mnie obudzić i razem wzięlibyśmy prysznic. — siedząc ze skrzyżowanymi nogami i rękami zaplecionymi na piersi wyglądał jak mały chłopiec obrażony na rodzica. 

— Nie chciałem cię budzić. Tak słodko spałeś. — wyjaśniłem i przytuliłem się do jego pleców. Nie chciałem, żeby się na mnie gniewał więc musiałem go jakoś udobruchać.

— Sen bez ciebie to nie sen. 

— No już, leć pod prysznic. Muszę cię zapytać o kilka rzeczy związanymi z wczoraj. — po tym od razu uciekła do drugiego pomieszczenia krzycząc, że nie będzie ze mną o tym rozmawiać.

Dało mi to do myślenia. I po połączeniu kropek, takich jak brak pamięci, spanie z Yoongim w łóżku dla dwóch osób, doszedłem do wniosku, że musiałem zrobić COŚ po pijaku. 

Przynajmniej miałem pewność, że coś piliśmy. Ale dlaczego? Świętowaliśmy coś? Żeby otrzymać odpowiedzi (a przynajmniej taką miałem nadzieję) musiałem poczekać aż starszy wyjdzie z łazienki.

Stało się to po kilku minutach. Yoongi opuścił pomieszczenie już całkowicie ubrany z nadal lekko wilgotnymi włosami. Kończył zapinać kolczyka, którego musiał odpiąć na noc.

— Yoongi. Chciałem zapytać… czy my coś piliśmy wczoraj? — pytanie poważnie zdziwiło starszego, a po chwili na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Pokręcił przecząco głową i usiadł obok mnie. — Na pewno? To dlaczego nie pamiętam nic z wczoraj?

— Zapewne przez wypadek. — jaki wypadek? Mój? Dlaczego tego nie pamiętałem. Miałem wrażenie jakby dzisiajszy dzień był moim pierwszym. — A właśnie… boli cię głowa?

— Nie. — nie człem żadnego bólu. Nie czułem nawet wody, która skapywała po moim ciele podczas prysznicu. Jakbym nie czuł żadnego dotyku. 

— To dobrze. Chodź na śniadanie. Pewnie jesteś głodny. — nie byłem. Z nocy nie czułem głodu. Nawet nie chciało mi się pić.

Jednak zszedłem razem z chłopakiem na dół do stołówki gdzie czekała na mnie reszta znajomych. Uśmiechali się do nas, więc i ja przywołałem na twarz uśmiech. 

— Dzień dobry zakochanej parze! — Jimin uciekł od widelca Tae, kierującego się do jego ust z kolejną porcją jedzenia. — Jak się spało?

— Wyśmienicie. Tylko ktoś uciekł ode mnie. — tutaj Yoongi spojrzał wymownie na mnie, a ja tylko się uśmiechnąłem. Wiedziałem, że mój chłopak wcale nie jest na mnie zły. Był nie tylko wspaniałym artystą, ale również i aktorem.

Śniadanie minęło w miłej atmosferze, głownie dzięki planom na dzisiejszy dzień. Mieliśmy iść do wesołego miasteczka, a to zapowiadało świtną zabawę.

Mieliśmy tam spędzić cały dzień starając się zaliczyć wszystkie atrakcje po kolei. Od tych kolejek dla dzieci, aż po te najszybsze i największe. 

What's your name? |YoonSeok| ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz