~50~

3.8K 136 0
                                    

Wnet usłyszałem....

Alfo, już jesteśmy - odebrałem wiadomość od wilkołaka Dereka. Faktycznie. Już z daleka potrafiłem wyczuć zapach umarlaka. Martwiło mnie tylko jedno, ale tego miałem sie dowiedzieć zaraz.

Nie wychodź z domu i odejdź od okna - szybko powiedziałem mojej kruszynce. Wiedziałem, że na pewno usłyszała ich przyjazd, skoro nasza sypialnia ma okno na parking. Nie chciałem jeszcze, by konfrontowała się z wampirem.

- Chłopaki, jaja se robicie? Kto to kurwa jest?! - powiedziałem na wstępie, gdy zobaczyłem tego męskiego krwiopijce. Czułem że coś jest nie tak w jego zapachu.

- Alfo, bardzo przepraszam. Mówiłem Królowi, żeby dał nam kobietę, ale..

- Czy on ci wygląda na kobietę?! - wrzasnąłem

- Jestem w 100% pewny, że jestem mężczyzną... Twoja kobieta chyba też to zauważyła - powiedział szczerząc się do mnie podle. Potem skierował swój wzrok na okno z sypialni, gdzie stała Maddy. Mówiłem jej kurwa, żeby odeszła od niego. Ta kiedy zauważyła, że wszyscy na nią patrzymy, szybko się schowała.

- Trzymaj się od niej z daleka - powiedziałem.

- Ouu - wciągnął z sykiem powietrze cmokając - To nie będzie takie łatwe. Ponoć mam ją szkolić.

- Nie potrzebuje Cię, sam ją wszystkiego nauczę.  - wampir w odpowiedzi tylko się zaśmiał.

Czy on sobie zdaje sprawę, że rozmawia z alfą?! - warknął Chris.

Oczywiście, że wie. Ale zdaje sobie również sprawę, że nie musi mi podlegać w żadnym stopniu, bo nie jestem jego alfą. Spokojnie jestem od niego silniejszy, on jest betą. Nawet wapira byłbym pokonać. - odpowiedziałem mu.

-Ty? Nauczysz ją jak być wampirem? - znowu się zaśmiał sarkastycznie - zdajesz sobie sprawę, że nie masz nawet najmniejszej wiedzy o tym co musiałbyś jej przekazać?

Z bólem serca Haruś, ale on ma rację - powiedział mój wilk.

Co? Co ty gadasz?!

Prawdę. Nie nauczymy naszej dziewczynki jak być wampirem. Nie wiemy nic o tym. Nie pomogą tu nawet książki.

Ale.. -

Chcemy dla niej dobrze prawda? - spytał

No tak

Wiec musimy mu pozwolić nam pomóc. To dla jej dobra, będziemy go mieć na oku - zakończył rozmowę i poczułem jak oddala sie w zakamarki mojej duszy.

- Zapraszam do środka, Wampirze - powiedziałem oschle i skierowałem się do domu. Ten tylko się uśmiechnął i poszedł za mną, tak jak reszta. Nie ufali mu tak jak ja i chcieli mieć pewność, że jestem bezpieczny.

Maddy

Kurwa, zobaczyli mnie. Szybko schowałam sie pod parapet i doczołgałam do łóżka. Nie wiem kompletnie o co chodzi, ale może to mieć związek z tym człowiekiem. Podejrzewam, że to może być ten wampir, na którego się z Harrym umawiałam. Samo słowo wampir wzbudza teraz we mnie dreszcze. Nie wiem czy jestem gotowa na spotkanie z nim.

Maddy, chodź do salonu - ponownie zastosował tą technikę.

Miałam zostać w pokoju.. I czy to jest wampir? - nie wiedziałam jak ja mam mu to przekazać, więc po prostu bardzo głośno pomyślałam.

Jezu, nie tak głośno... Wiem, że miałaś zostać ale plany się zmieniły. Tak to wampir, ale nie bój się. Nie wdawaj się z nim w rozmowę i będzie dobrze. Nie skrzywdzi cie, moja w tym głowa.

Tak jak powiedział, tak i zrobiłam...

Usiadłam na kanapie obok Harrego, a ten złapał mnie za dłoń. Od momentu wejścia do salonu, nieznajomy wampir cały czas mnie obserwował. Czułam się z tym niekomfortowo, ale z drugiej strony jednak mi sie to podobało. Nie wiem czemu tak dziwnie na niego reaguję, ale nie podoba mi się to.

Chyba Cię kocham.. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz