- To jest banalnie proste - prychnął pod nosem, kończąc ostatnie zadanie.
- Powiedz to mojemu zagrożeniu z matematyki - westchnęłam i odchyliłam głowę do tyłu.
Po chwili Luke oddał mi książki. Spędziliśmy godzinę w ksiegarni, podczas której blondyn wyśmiewał moje zdolności z fizyki i matematyki.
- A więc Geneview... Jaki plan? - spojrzał na mnie pytająco.
- Chodźmy na plażę - zaproponowałam.
Nie znałam go za dobrze, pff... Ja w ogóle go nie znałam, ale fakt był taki, że miło spędzało mi się z nim czas.
Chodził do Norwest High School, do szkoły, do której się nie dostałam, kiedy startowałam. To było wszystko co wiedziałam na jego temat. No i oczywiście jeszcze to, że był matematycznym geniuszem.
Nie robiłam sobie nadziei na to, że zawiąże z nim jakąś przyszłość, po prostu dobrze się z nim bawiłam. Plus zrobił za mnie matme.
Na pierwszy rzut oka wyglądał na cwaniaka, który chciałby tylko zaliczyć.
Czarne, podarte jeansy, koszulka z logo 'Foo Fighters', włosy ułożone na żelu i słynny, czarny kolczyk w wardze, którym nieustannie się bawił.
To właśnie był Luke.
Wyszliśmy z centrum handlowego i ruszyliśmy na przystanek autobusowy.
Dzisiaj było wyjątkowo ciepło i żałowałam, że nie założyłam krótkich spodenek.
Kiedy znaleźliśmy się w budce i usiedliśmy, związałam włosy. Zawsze były tak gęste, że nie mogłam ich ogarnąć.
- W tej szkole możesz mieć kolczyk w wardze? - nagle mnie olśniło.
- Dyrektorce to nie przeszkadza - wzruszył ramionami. - Pytałem się przy śniadaniu.
- Nie! - zawołałam zaskoczona. - Twoja mama jest dyrektorką?
- Niestety.
Gdyby moja mama była dyrektorką... Buda poszłaby z dymem.
W końcu nasz autobus podjechał. W środku było prawie pusto.
- Mogę cię wrzucić do wody, Geneview?
- Jestem Jordan - skończyłam tą głupią zabawę i zajęłam miejsce przy oknie.
Skończyłam już drugą część Basket Guy, więc teraz mogę skupić się na tym opowiadaniu i mam nadzieję, że tutaj również zbiorę grono czytelników.
Na razie jest jak jest, mam nadzieję, że będzie lepiej!
Kocham i pozdrawiam razem ze Strepsilsem! ❤️
BẠN ĐANG ĐỌC
Bookstore |l.h|
Fanfiction- Gdzie się spotykacie? - W księgarni, jak zawsze. Prawa do kopiowania są zabronione. "Bookstore" jest historią wymyśloną przeze mnie, NIE jest TŁUMACZENIEM. Zbieżność wydarzeń w opowiadaniu jest przypadkowa
