Ubierałam właśnie Nickiego, ponieważ dzwonił Chris informując mnie, abyśmy byli gotowi za pół godziny. Nie wiem co on kombinuje, ale fakt, że kazał ubrać mi białą sukienkę jest dosyć podejrzliwy. Ma szczęście, że znalazłam w swoich rzeczach takową sukienkę, która myślę, że nadawała się. Usłyszałam otwieranie drzwi, a gdy się odwróciłam ujrzałam mojego mężczyzna, ubranego, jak zwykle nienagannie. Miał na sobie eleganckie spodnie, a do tego biała koszula z podwiniętymi rękawami do łokci.

- Wiem, że jestem przystojny i nie możesz oderwać ode mnie wzroku, ale musimy już jechać. – Zaśmiał się, a ja uderzyłam go ramię.

- I skromy w dodatku – parsknęłam. Wzięłam torbę, w której miałam rzeczy dla Nicka, a Chris wziął małego. Po tamtej nocy, gdy rano się obudziłam w sypialni stało łóżeczko z pełnym wyposażeniem, a obok niego piękny wózek, na widok którego oczy mi się świeciły i nosidełko. Najpierw nakrzyczałam na niego, a później wycałowałam, dziękując za wszystko.

Chris zapakował wózek do bagażnika, a małego w nosidełku, zapiął na tylnym siedzeniu. Pytałam się po co mu wózek, ale dowiedziałam się tylko tyle, że będzie nam potrzebny. Nie wnikałam w to, bo doskonale zdawałam sobie sprawę, że nie dowiem się co wymyślił. Zapakowaliśmy się do samochodu, a następnie ruszyliśmy w nieznaną mi podróż. Nie wiem ile będziemy jechać, ale Nick nie spał do południa, więc zapewne zaraz zaśnie. Sama byłam senna, ponieważ ostatnią noc nie przespałam dobrze. Co chwilę się budziłam, czułam jakby ktoś był w naszej sypialni. Nie wiem czy powiedzieć o tym Chrisowi, czy może nie. Może to tylko moja wyobraźnia.

- Mała co się dzieje? – westchnęłam, wiedząc, że przed nim niczego nie ukryje. – Mała, w nocy co chwilę się budziłaś. Co się dzieje?

- Nie wiem, mam jakieś dziwne wrażenie, że zaraz wszystko runie – powiedziałam.

- Sprecyzuj.

- Mam wrażenie, że stanie się coś, czego nikt nie przewiduje. W nocy miałam wrażenie, że ktoś jest w naszej sypialni.

- I do chuja dopiero teraz mi o tym mówisz? Kurwa mać.

Kurde, wiedziałam, że się zdenerwuje, dlatego nie chciałam nic mówić, ale zatajenie tego w tajemnicy też nie jest dobrym pomysłem. Chris wziął telefon i wybrał do kogoś numer. Po chwili znajomy głos Phila odezwał się w słuchawce.

- Tak szefie? – zapytał.

- Natychmiast masz mi sprawdzić wszystkie kamery w budynku, a głównie te w moim skrzydle i do mojej sypialni – rozkazał groźnym tonem, aż sama się wzdrygnęłam.

- Już się robi. Coś się stało?

- Mel w nocy co chwilę się budziła i miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje.

- Chwila, już sprawdzam. – W słuchawce nastała cisza, a wściekły wzrok mężczyzny spoczął na mnie. Zażenowana odwróciłam się w stronę szyby, ale gdy usłyszałam głos Phila zamarłam.

- Kurwa mać. Szefie w waszej sypialni naprawdę ktoś był. Stał nad waszym łóżkiem, a dokładniej nad Melissą. Dotykał jej twarzy i włosów.

- Kurwa mać, jakim cudem dostał się do mojego domu. Za chuja nie umiecie pilnować do cholery. Jeszcze dzisiaj chce go mieć u siebie, albo wszystkich was kurwa zabiję. Rozumiesz do cholery?

Boże. Ktoś był w nocy w naszej sypialni i mnie dotykał. To brzmi, jak kurwa horror. Zaczęłam drżeć. Ręce trzęsły mi się, a z oczu poleciały łzy. Cała drżałam ze strachu. Co jakby zrobił coś Nickiemu?

Weź się ożeń ze mną Tom 1Where stories live. Discover now